Formacja
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego:
W dalszym ciągu będziemy mówić o symbolu nocy ciemnej. O tym symbolu, inaczej mówiąc etapie drogi do Boga święty pisze w dyptyku, jakim są poematy „Noc ciemna” i „Droga na Górę Karmel”.
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać.
Nie jest ważne co się stało, ale to, co z tym zrobisz! „Wyzyskujcie chwilę sposobną” pisze św. Paweł w Liście do Efezjan (5,16). Inaczej mówiąc Twoja przeszłość zamiast być niegodziwcem może stać się przyjacielem. Zamień ciężar frustracji na kapitał możliwości.
Ten symbolu, jest utożsamiany z Janem od Krzyża, jest typowo sanhuanistyczny. Skądinąd słusznie – dzięki niemu Jan od Krzyża nazwany jest ekspertem od ciemności. Chodzi o noc ciemną. Czy to Jan od Krzyża wprowadził ten termin do teologii życia duchowego?
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nastaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz.
Tak! Karmelitańska szkoła modlitwy zachęca Cię do zaprzyjaźnienia się z własną śmiercią! To nie przegięcie i ascetyczne wyzwanie dla kamedułów. Świadomość bliskiego końca sprawi, że to, co dzisiaj i teraz przeżyjesz lepiej. Czas to prezent do wykorzystania. Śmierć stawia człowieka w chwili obecnej.