21 lutego

Przede wszystkim przystąpmy do zasadniczej sprawy i nie zapominajmy, ani nie zaniedbujmy z powodu spraw i pogoni świata tego, co w kierownictwie najbardziej istotne, a czym jest droga twego ducha w Bogu i twoje wewnętrzne relacje z Bogiem. Co do reszty, wszystko przemija, Bóg się nie zmienia, a cierpliwość wszystko osiąga… Strzeż się córko, by nie stracić swego serca… Świat z jego sprawami nie jest godny, by zajmować czas i miejsce w świątyni twej duszy. Patrz na niego z wysokości twojej medytacji i spoglądaj nań tylko po to, by porządkować według Boga twoje nieuniknione relacje i kontakty z nim.

bł. Franciszek Palau y Quer

Wiemy, że można stracić dla kogoś lub czegoś serce. Czy jednak warto robić to dla byle czego? Św. Jan od Krzyża podpowiada, że tylko Bóg jest godzien, by zajmować miejsce w naszym sercu, tak wielka jest nasza godność, do tak wielkich rzeczy jesteśmy wezwani. Jesteśmy powołani do życia wiecznego z Bogiem. Jeśli zatem zostaliśmy stworzeni do wieczności, powinno nas zajmować to, co trwa wiecznie i tylko dla tych rzeczy winno być miejsce w naszym sercu. Żyjemy jednak na ziemi, często pochłonięci przyziemnymi sprawami. Dodatkowo, zranieni po grzechu pierworodnym, lgniemy do stworzeń, a one też nachalnie się nam narzucają. Taka jest ich natura. Nasza z kolei skłania się do tego, by oddawać im boską cześć. Chcąc tego uniknąć, winniśmy postawić Boga na pierwszym miejscu. A to wszystko, co nas otacza, sprawy tego świata, w które musimy się angażować, podporządkować Jego boskiej woli. Wtedy będziemy mogli mieć pewność, że wszystko w naszym życiu jest na właściwym miejscu.


Odszedł do Boga w Karmelu

2015 † br. Felicjan od Dzieciątka Jezus (Godoń)