Formacja
Błogosławieństwa nie mówią: stań się smutny, ubogi, spragniony, głodny. One nie budują programu, one stwierdzają prosty fakt: ty taki jesteś. Szczęśliwy możesz być nie wtedy, gdy okażesz się już fajny w swoich oczach, ale gdy uwierzysz, że w każdym z przeżywanych stanów należy do ciebie obietnica Jezusa.
Idąc za Bogiem, jak najlepiej zabezpieczyć się przed wrogami, którzy chcą nas sprowadzić z tej drogi wiodącej do zbawienia? Jak przejść tę drogę w miarę bezpiecznie? Św. Jan od Krzyża podpowiada, że najlepszym zabezpieczeniem na tę drogę są trzy cnoty teologiczne – wiara, nadzieja miłość.
Galilea, do której poszedł Jezus, była postrzegana jako gorsza część kraju, ostatnie miejsce, pogardzane przez pobożną Jerozolimę. Jeśli czujesz czasem, że jesteś taki ostatni, gorszy, jeśli wątpisz w swoją wartość, to właśnie tam jest twoja Galilea. I tam Jezus umówił się z tobą na spotkanie.
Tak jak w wierze (w oparciu o Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa) oczekujemy na nasze zmartwychwstanie, tak Karmelici Bosi, mieszkańcy Zagórza i okolic oraz wielu interesujących się ruinami zagórskiego Karmelu – ufają, że nadejdzie kiedyś dzień, gdy zostanie podniesiony z ruin i prastarych zwalisk dawny klasztor i kościół Karmelitów Bosych.
Św. Jan od Krzyża analizowaną przez nas 3 strofę „Pieśni duchowej” kończy obrazem - symbolem granicznych progów. Rozumie przez nie opory, bunty, jakie podnosi ciało przeciw duchowi, bo jak zauważa św. Paweł „ciało do czego innego dąży niż duch” i naturalnie tak jak granica stawia opór drodze duchowej.
Zielony owoc jest niedojrzały; by był pożywny, musi dojrzeć. Okres zwykły w Kościele, zielony czas między świętami jest czasem naszego dojrzewania. Bóg jest miłośnikiem procesu, wie, że to co ma być prawdziwe, dojrzewa powoli.
Nasz pogrzeb już się odbył, niebo mamy otwarte, od chrztu rozpoczęliśmy życie wieczne. Nie przez bycie fajnym chrześcijaninem osiągamy niebo, tylko dzięki Jezusowi.



























