To człowiek pokorny dokonuje rzeczy wielkich

W codzienności życia nic tak bardzo nie jest Ci potrzebne jak POKORA. To bardzo dobra inwestycja i niezwykle użyteczna postawa. To cnota ludzi wielkich!

Jak ćwiczyć się w pokorze? Po pierwsze bądź wytrwały w poznawaniu siebie: stawiaj sobie konkretne wyzwania i doceniaj małe zyski. Po drugie bądź wdzięczny za to kim jesteś i co posiadasz. Po trzecie pamiętaj, że pokora nie jest cnotą ludzi potulnych, ale tych, którzy widzą wielkość własnego życia.

To pokora poszerza Twoje horyzonty i pozwala Ci widzieć świat, siebie i drugiego człowieka oczyma Boga. Dlatego jako człowiek pokory nie boisz się najgorszego, tego ostatniego miejsca, którego nikt nich chce. Siadasz tam i wcale Ci to nie przeszkadza, bo to nie miejsce i tytuły, ale prawda o sobie z wdzięcznością przyjęta jest Twoją wielkością. Pokora każe Ci widzieć wielkość rzeczy! Pokora daje Ci wolność!

Pisze św. Teresa od Jezusa:

Zastanawiałam się któregoś dnia nad pytaniem, dlaczego Pan tak bardzo kocha cnotę pokory i nagle – bez własnego, jak mnie się zdaje, namysłu mojego – stanęła mi przed oczyma ta racja, że Bóg jest Prawdą najwyższą, a pokora niczym innym nie jest, jeno chodzeniem w prawdzie (6T 10,7).

Wypowie się genialnie w temacie pokory G. K. Chesterton:

I ta pogodna pokora, to bagatelizowanie własnej osoby, połączone jednak z gotowością, by przyjąć nieskończenie wiele niezasłużonych tryumfów — to właśnie jest ów sekret, tak prosty, że wszyscy podejrzewają, że musi być tajemniczy i złowrogi. Pokora jest cnotą do tego stopnia praktyczną, że ludzie nawykli ją uważać za jakiś rodzaj wady. Pokora jest tak skuteczna, że przez pomyłkę bierze się ją za pychę. A tym łatwiej o pomyłkę, że pokora nieraz idzie w parze z osobliwym umiłowaniem splendoru, bardzo bliskim próżności. Pokora lubi odziewać się w purpurę i złotogłów, ogromnie jest bowiem dumna, że nie pozwala sobie, by purpura i złotogłów zrobiły na niej wrażenie ani by zaczęła się nimi nadmiernie rozkoszować. Słowem, jeśli pokora bywa odtrącana, to z racji swej praktyczności; jeśli ponosi klęskę, to za sprawą swojego sukcesu; jest zbyt udaną inwestycją, by mogła uchodzić za cnotę. Pokora nie tylko jest zbyt dobra dla tego świata – jest zbyt sensowna dla tego świata. O mały włos, a powiedziałbym, że jest zbyt światowa dla tego świata.

To człowiek pokorny dokonuje wielkich rzeczy. To człowiek pokorny dokonuje rzeczy śmiałych. To on dostrzega niezwykłe perspektywy, a to z trzech oczywistych przyczyn: po pierwsze, bardziej niż ktokolwiek inny wytęża wzrok, by je zobaczyć; po drugie, jest bardziej przejęty i rozradowany, gdy je ujrzy; po trzecie, widzi je lepiej i dokładniej, bo w mniejszym stopniu są zafałszowane przez trywialną i zarozumiałą stronę jego natury. (Chesterton G. K., Heretycy, Warszawa 2006).

o. Mariusz Wójtowicz OCD