Powszechność modlitwy do Matki Najświętszej


Wpis dostępny również w wersji audio:


Wpis dostępny również w wersji audio:


Jeden z autorów napisał kilkanaście lat temu: „Papież wybrany 16 października 1978 r. (po bardzo krótkim pontyfikacie Jana Pawła I), Jan Paweł II, wcześniej arcybiskup krakowski, kardynał Karol Wojtyła, przyniósł pobożności maryjnej nowe tchnienie i zwielokrotniony zapał” (Robert Pannet). Inny zaś stwierdził: „Żaden Papież nie przeznaczył tyle miejsca Maryi w katechezie i w wyrażeniach kultu, żaden nie uczynił tyle pielgrzymek do tej geografii łaski, jaką stanowią na całym świecie sanktuaria maryjne, żaden nie poświęcił Matce Bożej tyle razy narodów, kontynentów, Kościoła i całego świata, co Papież Wojtyła” (Stefano De Fiores). Rzeczywiście, Jan Paweł II odwiedził prawie dwieście sanktuariów maryjnych znanych na całym świecie lub w poszczególnych krajach czy regionach, wykładając tam doktrynę Kościoła katolickiego o Matce Bożej, przypominając każde ujęte w Ewangelii wydarzenie z Jej życia, a przede wszystkim wznosząc żarliwa modlitwę do Matki Chrystusa i Matki Kościoła.

W rozmowie z A. Frossardem, Jan Paweł II wyznał, że gdy podczas wojny pracował w podkrakowskiej fabryce sody, lektura „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Grignon de Montfort wywołała przełom w jego życiu duchowym. „O ile w poprzednim okresie przeżywałem jakby odwrót od nabożeństwa maryjnego w tym mniemaniu, że nie powinno ono przesłaniać Chrystusa – powinno więc ustępować miejsca nabożeństwu do Niego Samego – to natomiast w świetle Traktatu zrozumiałem, że sprawy w istocie swojej przedstawiają się zupełnie inaczej. Cały wewnętrzny stosunek do Bogarodzicy wynika organicznie z naszego związku z tajemnicą Chrystusa. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek przesłanianiu jednego nabożeństwa przez drugie” (Nie lękajcie się, dz. cyt., s. 142). W tym właśnie duchu winniśmy rozumieć dewizę Ojca Świętego: „Cały Twój Maryjo – Totus Tuus”.

Na wskroś chystocentryczna teologia Jana Pawła II, którą dokumentuje programowa encyklika Redemptor hominis, tworzy w jego życiu i nauczaniu wspaniałą symbiozę z pobożnością maryjną. Teologia ta wyrosła na gruncie chrystocentrycznej, pasyjnej i maryjnej pobożności Kościoła polskiego, co potwierdził znowu sam Papież: „Mogę przyznać – stwierdzał zawsze wobec Frossarda – że tam [tj. w Kalwarii Zebrzydowskiej] znajdowałem poniekąd to, co odkryłem w „Traktacie”, przetłumaczone na styl pobożności ludu tej ziemi, z której pochodzę” (tamże, s. 143).

Dlatego też już w zakończeniu pierwszej, na wskroś chrystocentrycznej encykliki Redemptor hominis, Ojciec Święty napisał: „Kończąc to rozważanie gorącym i pokornym wezwaniem do modlitwy pragnę, abyśmy na tej modlitwie trwali złączeni z Maryją, Matką Jezusa, tak jak trwali Apostołowie (...) w jerozolimskim wieczerniku. I proszę nade wszystko samą niebiańską Matkę Kościoła, ażeby raczyła na tej modlitwie trwać z nami, którzy stanowimy Kościół, czyli Mistyczne Ciało Jej rodzonego Syna” (nr 22).

Nie sposób przywołać maryjnych modlitw Jana Pawła II. Są one chyba najliczniejsze. Istnieją ich zbiory i antologie. Przywołajmy jednak chociażby fragment wielkiej maryjnej modlitwy Jana Pawła II, obejmującej potrzeby całego świata i wszystkich pokoleń, a uczynionej w Fatimie 13 maja 1991 r., tj. w dziesięciolecie zamachu na życie Ojca Świętego: „Matko nadziei, bądź nam towarzyszką drogi, towarzyszką drogi ludzi wszystkich kultur i ras, wszystkich stanów i każdego wieku. Bądź towarzyszką narodów w ich dążeniu do solidarności i wzajemnej miłości. (...) Potrzebują Ciebie narody, które niedawno otrzymały przestrzeń wolności i teraz budują swoją przyszłość. Potrzebuje Ciebie Europa, która – od Zachodu po Wschód – nie zdoła odnaleźć swojej prawdziwej tożsamości, jeżeli na nowo nie odkryje wspólnych chrześcijańskich korzeni. Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką” (Modlitwy Jana Pawła II, Kraków 2003, s. 101).

Ojcu Świętemu w szerzeniu pobożności maryjnej, we wskazywaniu modlitewnego przykładu Maryi z Nazaretu i w kierowaniu do Niej swej papieskiej modlitwy chodziło przede wszystkim o jedno: o autentyczną duchowość maryjną chrześcijan. Jan Paweł II wyznaje to bardzo jasno w encyklice Redemptoris Mater: „Chodzi zaś tutaj nie tylko o samą naukę wiary, ale o życie z wiary – w tym wypadku więc o autentyczną duchowość maryjną w świetle całej tradycji, a w szczególności o taką duchowość, do jakiej wzywa nas Sobór” (nr 48).

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

na podstawie: Jan Paweł II - Mąż ustawicznej modlitwy. wyd. Karmelitów Bosych, Kraków 2004

fot.unsplash.com


Zobacz pozostałe wpisy: