Zaginiona (?) MB Białynicka

Niegdyś w Wielkim Księstwie Litewskim, a dziś na Białorusi, w dawnym powiecie orszańskim, z którego pochodził Sienkiewiczowski Kmicic, na “kordonie” – granicy I rozbioru, biegnącej po rzece Drucz, pośród pól i lasów, z którymi żegnał się Michał Kleofas Ogiński w swoim polonezie “Pożegnanie Ojczyzny” – znajdują się Białynicze, dawna “Białoruska Częstochowa” z cudownym obrazem Matki Bożej Białynickiej. Zamieszkiwała te ziemie drobna “szlachta podrucka”, której wielu przedstawicieli uzyskało szlachectwo za udział w bitwie pod Grunwaldem w bohaterskich chorągwiach księcia mścisławskiego Lingwena, brata Władysława Jagiełły.

Początki kultu

Pierwsze wspomnienie o kościele katolickim na ziemi białynickiej pochodzi z roku 1579. W kolejnych latach prawdopodobnie przeszedł on w ręce kalwinów. Lew Sapieha, kanclerz wielki litewski, ufundował w miasteczku Białyniczach klasztor karmelitów w roku 1624, jako wotum za zwycięstwo pod Moskwą w 1618 r., który uposażył dodatkowo wioskami: Cerkowiszcze, Cichcin, Perona i Uholszczyzna. Początkowo był to drewniany kościół Wniebowzięcia NMP i klasztor dla kilkunastu zakonników (mieli za zadanie posługę sakramentalną, szkolnictwo, warsztaty zawodowe, a w końcu i drukarnię).  Według podań karmelici długo poszukiwali malarza mogącego namalować oblicze Matki Bożej, aż w 1634 roku ofiarował im namalowany na okiennicy obraz tajemniczy wędrowny malarz – anioł. Postać Maryi z Dzieciątkiem Jezus miała niedokończona szatę, o wykończenie której miała zadbać, zdaniem autora, sama Matka Boża. Rzeczywiście, po roku 1635 marszałek wielki litewski Księstwa Krzysztof Zawisza ozdobił obraz kosztowną sukienką, a podkanclerz Kazimierz Lew Sapieha, syn fundatora klasztoru, przyozdobił ołtarz klejnotami oraz urządził w klasztorze drukarnię. Według innych źródeł karmelici otrzymali obraz w 1635 roku za pośrednictwem Lwa Sapiehy, od Bazylianów z kutejskiego monasteru na przedmieściach Orszy. MB o rysach renesansowych z Dzieciątkiem na lewej ręce w prawej dzierży berło królewskie. Jezus prawą rączką błogosławi, a w lewej trzyma kulę ziemską zwieńczoną krzyżem. Szyje Matki i Syna otaczają sznury korali i pereł. Na prawym ramieniu Madonny widnieje symbol gwiazdy. Wnet obraz zasłynął łaskami (przed obraz Matki Bożej, który znajdował się w kościele przychodziły ogromne tłumy pielgrzymów wszystkich wyznań i narodowości), ale w obliczu rabunku, zbrodni i pożogi jakie niosły wojska moskiewskie na kresach Rzeczypospolitej, jesienią 1654 roku obraz Maryi przeniesiono do Lachowicz w województwie nowogródzkim. Należąca do Pawła Sapiehy, hetmana litewskiego, twierdza broniła się w tym samym czasie co Częstochowa przed Szwedami.

Rozkwit

Przez 105 lat ikona przebywała w Lachowiczach, a cudowną swą moc objawiła w roku 1660, kiedy to twierdza oblegana była przez wojska rosyjskie. W tymże roku zakonnicy postanowili wywieźć obraz do Krakowa, lecz “nieznaną siłą” byli zatrzymani. Wojsko razem z duchownymi i mieszkańcami w modlitwie błagali Matkę Bożą o pomoc. Modlitwy zostały wysłuchane. Matka Boża zjawiła się i dodała sił obrońcom Lachowicz. Oblężenie Lachowicz miało miejsce w dniach 23 marca-28 czerwca 1660 roku podczas wojny polsko-rosyjskiej 1654-1667. Dnia 23 marca 1660 roku armia rosyjska (ok. 11 tys. żołnierzy) pod wodzą Iwana Chowańskiego obległa Lachowicze, jedną z największych twierdz Rzeczypospolitej na Białorusi. Garnizonem twierdzy dowodził Mikołaj Judycki mający do dyspozycji 29 dział, 59 hakownic oraz dwie śmigownice. Podczas trzech miesięcy oblężenia twierdza wytrzymała cztery rosyjskie szturmy. Dwa pierwsze w kwietniu po zbudowaniu baterii oblężniczych. W wyniku dwóch szturmów Chowański stracił na wałach około 1000 ludzi, a drugie tyle zostało zabitych od ognia armatniego. 17 wziętych do niewoli Moskwian powieszono na wałach. Po przybyciu 3 tysięcy strzelców z Moskwy pod koniec maja przypuszczono trzeci szturm, który został odparty przy dużych stratach strzelców, a następnie czwarty w nocy, także nieskuteczny. W obozie oblegających Rosjan szerzyła się dezercja (co noc uciekało po kilkudziesięciu żołnierzy). Zbliżająca się odsiecz armii polsko-litewskiej Stefana Czarnieckiego i Pawła Sapiehy sprawiła, że Chowański zwinął oblężenie, zostawiając kilka tysięcy piechoty w obozie dla blokowania garnizonu, i ruszył naprzeciw zbliżającej się odsieczy. Przegrana przez Rosjan bitwa pod Połonką uratowała broniące się od trzech miesięcy Lachowicze. Na wieść o klęsce siły rosyjskie odeszły spod Lachowicz, a 2 lipca pod mury twierdzy przybyła zwycięska armia polsko-litewska. Udaną obronę Lachowicz ówcześni ludzie przypisywali interwencji MB Białynickiej, przez co zyskała miano “litewskiej Jasnej Góry”. Do Białynicz obraz powrócił dopiero w roku 1760. Mimo tak długiego braku obrazu kult nie zanikł. Specjalnie też dla niego wzniesiono tam nowy murowany kościół (1731-1740) fundacji rodziny Ogińskich. Papież Benedykt XIV z uwagi na liczne łaski i nie budzące wątpliwości cuda, a także biorąc pod uwagę ogromny zasięg kultu, udzielił zgody na koronację. Koronacji obrazu, dokonał 20 września roku 1761 biskup smoleński Jerzy Mikołaj Hylzen. Na uroczystości (które trwały całą oktawę) zjechali się pielgrzymi z Mścisławic, Orszy, Witebska i Szkłowa. Od tej pory zaczęto malować kopie, które rozprzestrzeniły się po całej Rzeczypospolitej. Również w herbie Białynicz widnieje wizerunek MB Białynickiej.

Schyłek

W roku 1772 sanktuarium znalazło się pod zaborem rosyjskim, a po kasacie klasztoru karmelitańskiego w 1832 r. i przekształceniu kościoła w cerkiew prawosławną (1872 r.) oryginalny obraz prawdopodobnie ukryto, a w jego miejsce umieszczono kopię. W miejsce odebranego kościoła katolicy wybudowali w oddalonych o 10 kilometrów Świaciłowicach, w roku 1903, nową świątynię p.w. św. Ludwika, która została im odebrana przez władze sowieckie w roku 1928, a w latach sześćdziesiątych została wysadzona w powietrze. W cerkwi urządzono natomiast placówki kulturalne i handlowe, a obraz trafił do muzeum – odtąd zaginął. Według niektórych raportów, po zamknięciu kościoła-cerkwi obraz przechowywano w muzeum mohylewskim razem z krzyżem Eufrozyny Połockiej, skąd razem tajemniczo zniknęły. Pozostały tylko kopie cudownego wizerunku: w Mohylewie na Białorusi, w Księżycach, w Nieświeżu i namalowany na desce w kościele w Nowej Myszy oraz wykonany na płótnie w cerkwi prawosławnej w Tarejkach (to za granicą), jak również Polsce: w kościele karmelitów na Lesznie w Warszawie (zaginął w powstaniu warszawskim, ale doczekał się kopii po wojnie) oraz w sanktuarium karmelitańskim w Woli Gułowskiej k/ Kocka – opisywany już przez nas (coraz częściej uważany za oryginał,… który jednak nie zaginął??!!!).

o. Paweł Ferko OCD