Wyobraźnia i fantazja, a modlitwa

Dwa określenia: „fantazja i wyobraźnia” mają w pismach Jana od Krzyża znaczenie techniczne. Przynależą do „systemu psychologicznego” świetego, do którego zaczerpnął je z filozofii (i psychologii) tomistycznej, popularnej w tamtym czasie. Są to terminy bliskoznaczne lecz nie synonimy. Odpowiadają dwóm zmysłom wewnętrznym, pośredniczącym między zmysłami zewnętrznymi (wzrok, słuch itd.), a władzami wyższymi, zwłaszcza rozumem i pamięcią. Święty określa je jako „wewnętrzne zmysły ciała” (II DGK 12,2). Jakkolwiek są poboczne w doktrynie Jana od Krzyża, to jednak istotne dla zrozumienia jego koncepcji mistyki. Nawet jeśli określane jako dwa odrębne zmysły, to jednak zawsze traktowane razem. Pomiędzy nimi jest bardzo subtelna różnica: „zmysły te służą sobie wzajemnie w sposób uporządkowany. Jeden działa posługując się wyobrażeniami, drugi poprzez fantazję tworzy obrazy” (II DGK 12,3). To jednak nie przeszkodzi Janowi w napisaniu, iż „można sobie wyobrażać poprzez fantazję” (II DGK 4,4) oraz, że „fantazja i pamięć są dla umysłu bowiem jakby archiwum i schowkiem, w którym gromadzą się wszelkie kształty i obrazy rozumowe”. (II DGK 16,2).

W charakterystycznym symbolicznym języku świętego Jana, fantazja i wyobraźnia są przedstawiane jako „nimfy” i „przedmieścia” (PD 18,4.7), jako „ptaki swobodne w swym locie” (PD 20,5) jako „złotnik” oraz „odlewy ze złota” i „blachy srebrne”, które on wykonuje (II DGK 8,5). Wszystko to w kontraście do „wody przejrzystej”, symbolizującej „poznanie i mądrość Bożą” (PD 36,9), która płynie w warstwie wyższej ducha ludzkiego.

W początkach życia duchowego i doświadczenia modlitwy jest czymś normalnym i wręcz koniecznym wsparcie wyobraźni. Z nią są związane medytacja i dyskurs (rozmyślanie), ponieważ „by zrozumieć cechy właściwe początkującym, trzeba zaznaczyć, że zadaniem ich i ćwiczeniem jest rozmyślanie za pomocą rozumowania i wyobraźni” (ŻPM 3,32).

Święty bazuje na prawdzie teologicznej według której Bóg, w swojej relacji do człowieka zniża się i dostosowuje do jego kondycji ludzkiej, a przez to początkujących pociąga do rzeczywistości czysto duchowej poprzez to, co zmysłowe i przez pośrednictwo zmysłów zewnętrznych i wewnętrznych. Jednak musi nadejść moment, kiedy taka osoba przestaje odwoływać się do medytacji, a doświadcza „odpocznienia” czy też „miłosnego skupienia” (II DGK 12,8), porzucając jednocześnie zaangażowanie wyobraźni. W pewnym momencie procesu, dochodzi do subtelnego wygaszenia wszelkich pośrednictw wyobrażeniowych i dyskursywnych, by zostawić miejsce dla działania Bożego w kontemplacji jednoczącej.

Fantazja i wyobraźnia nie są oczywiście wyłączone w swoich zwyczajowych funkcjach psychologicznych, a raczej pozostają przemodelowane i włączone w sposób zrównoważony i uspokojony w symfoniczne działanie władz duchowych, jednak są wykluczone z doświadczenia kontemplacji mistycznej jednoczącej, zarezerwowanej dla wyższych warstw ducha.

Źródło: Tomasz Alvarez, „Fantasia” w Diccionario de San Juan de la Cruz
Tłumaczenie o. Andrzej M. Cekiera OCD