Piękna korona Maryi

Dwanaście gwiazd do korony najwyższej doskonałości: miłość Boga, miłość bliźniego, posłuszeństwo, czystość, ubóstwo, obecność w chórze, pokuta, pokora, umartwienie, modlitwa, milczenie, pokój. s.155

Przedstawione przez św. Jan od Krzyża cnoty mają pewną hierarchię oraz niejako kolejne wynikają z wcześniejszych. Wszystkie z tych cnót mają swoje miejsce w miłości Bożej, są w niej osadzone jak na fundamencie i na niej wzrastają. Jezus zapytany przez uczonego w Prawie, “które przykazanie jest największe”, wskazał na miłość do Boga jako na “największe i pierwsze przykazanie” i na miłość do bliźniego, które jest “drugie i podobne jest do pierwszego przykazania” (por. Mt 22, 34 – 40). Bez miłości Boga nie ma prawdziwej miłości (agape – bezinteresownej, oddanej, dającej) bliźniego.

Bez miłości do Boga i bliźniego nie możemy okazywać właściwego posłuszeństwa, które w istocie oparte jest na ufności Bogu i miłości. Chodzi tutaj o zdrowe posłuszeństwo – oparte na wzajemnym zaufaniu, nie wykluczające zdrowego rozsądku i wypływające z miłości do Boga i bliźniego. Dobrze jest aby w takim posłuszeństwie do naszych autorytetów, rodziców, przełożonych, upatrywać zamysł Boży i poddawać mu się, szczególnie wtedy, kiedy wynika ono z miłości, i zamiaru dobra dla drugiego człowieka.

Czystość rozumiana jako czystość serca, intencji, zamiarów jest oparta na miłości i posłuszeństwie. Miłość jest paliwem, które napędza i podtrzymuje czystość. Czystość wymaga również pewnego porządku w postępowaniu, w relacji i tego dostarcza nam posłuszeństwo, poddanie swojej woli, swoich zamiarów pod czyjeś kierownictwo, ufając, że ostatecznie prowadzi to sam Pan Bóg.

Prawdziwe ubóstwo ducha opiera się na czystości ponieważ serce czyste, mające szczere zamiary, już nie chce gromadzić „bogactw”, które oferuje nam świat. Serce czyste nie pędzi za nadmiernym zdobywaniem rzeczy, informacji, zasług itp. – jest od tego wolne. Serce czyste jest uporządkowane, a tego wymaga prawdziwe ubóstwo.


Aby właściwie przeżywać czas przeznaczony na modlitwę, np. w chórze zakonnym, bardzo potrzebne są wcześniej wymienione cnoty. Jeżeli staramy się kierować prawdziwą miłością (agape) do Boga i bliźniego, wtedy będziemy również cenili naszą relację “z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje” (Ż 8,5) i znajdziemy czas na tą szczególną modlitwę w chórze. Dla człowieka żyjącego w świecie będzie to kościół, kaplica, plener, własny kącik modlitewny w mieszkaniu. Będąc na modlitwie w chórze jesteśmy posłuszni planowi dnia. O wiele łatwiej nam zachować czystość serca (intencji, zamiarów…), widząc modlącą się wspólnotę, oraz uświadamiając sobie, że każdy brat czy siostra są jak ja dzieckiem Bożym, które również, jak ja zmierza do tego samego celu, do ożywiania i pogłębiania relacji z Bogiem, a w konsekwencji do zbawienia. Stając przed Bogiem na modlitwie musimy być ubodzy duchem, aby to On sam napełnił nas Swoimi darami, łaskami,przyjmując raczej postawę brania, tego co Bóg chce nam ofiarować, niż zasypywać Go litaniami swoich próśb i pomysłów, które choć są ważne, to jednak nie powinny zajmować głównej części modlitwy.

Pokuta zajmuje miejsce dopiero w drugiej połowie gwiazd dzięki, którym zachowamy doskonałość. Ma ona swoje szczególne miejsce, ponieważ wiąże się z ciągłym nawracaniem siebie, swojego myślenia, postępowania itp. Jeżeli osiągniemy w jakimś stopniu wcześniejsze cnoty, i będziemy nad nimi ciągle pracowali, wtedy pokuta znajdzie swoje prawidłowe miejsce i będzie zdrowa bo będzie opierała się na fundamencie miłości do Boga i bliźniego, i będzie wsparta pozostałymi filarami cnót.

Pokora wynika z dobrze przeżytej pokuty ponieważ z tej drugiej dowiadujemy się, że tak naprawdę nie jesteśmy silni bez Bożej pomocy. Pokuta wiąże się z nawróceniem, czyli zobaczeniem swoich błędów, przyznaniem się do nich przed sobą i Bogiem, czyli stanięcie w prawdzie, a to z kolei prowadzi do pokory. Dobrze przeżyta pokuta rodzi pokorę.

Umartwienie ma również ważne miejsce w drodze do osiągnięcia doskonałości. Jest ono potrzebne aby trzymać w tzw. „ryzach” swoją wolę. Umartwienie ma na celu uporządkowanie pragnień ludzkich, zwrócenie ich ku Bogu, a także uwolnienie od przywiązań, które krępują i zniewalają duszę i wolę człowieka. Wyzbycie się pożądań (dobrowolne, nieuporządkowane dążenia do rzeczy skończonych w nich samych i dla nich samych niż szukanie ich w Bogu) i egoistycznych upodobań, a więc nie zgodnych z Wolą Bożą czyni duszę swobodną i ogołoconą. Święci to kanonizowana wola człowieka.

Modlitwa wspomniana jako jedna z ostatnich “gwiazd korony najwyższej doskonałości” odnosi się do modlitwy nieustannej, do tzw. trwania w Bożej obecności. Modlitwa ta powinna towarzyszyć nam w ciągu całego dnia, w pracy, w czasie spotkań z innymi ludźmi itp., czego nawet nieraz możemy sobie nie uświadamiać. Chodzi o zwracanie naszych myśli, spojrzenia duszy ku Bogu i tam szukanie rady, pocieszenia itd. I aby osiągnąć we właściwy sposób tę modlitwę niezbędne jest, aby uprzednio praktykować wyżej wspomniane cnoty.

Milczenie i pokój są niejako wykończeniem tej pięknej “korony najwyższej doskonałości, oraz wynikają z praktykowania i posiadania wcześniej wymienionych cnót. Milczenie wewnętrzne duszy (skupienie, świadomość siebie, Boga i wykonywanych czynności, wyciszenie itp.) i milczeniem zewnętrzne (brak hałasu, piękne wyciszające widoki) są niezbędne żeby usłyszeć to co Bóg chce do nas powiedzieć w czasie modlitwy – zarówno w tej modlitwie, na którą poświęcamy szczególny czas (chór zakonny, kaplica, odosobnione miejsce), oraz tej nieustannej w ciągu dnia. Modlitwa wymaga ciszy, milczenia. Często mówi się, że osoby, które naprawdę się kochają (agape) nie muszą używać wielu słów, wystarczy, że są obok siebie i rozumieją się.

Pokój o, którym tutaj mowa, możemy nazwać pokojem serca, a więc obejmuje on sferę woli, pamięci i rozumu, a więc władz duchowych, a także wpływa na myśli, uczucia – sferę afektywną. Serce jest tutaj rozumiane jako wszystkie elementy, które składają się na władze duchowe, a także jako dusza. Pokój ten osiągniemy w wyniku ogołocenia swojego serca z nieuporządkowanych pragnień, przywiązań, które zniewalają naszą wolę. Pokój serca jest wynikiem wcześniej zdobywanych cnót, a więc jest nagrodą, łaską. Jeżeli starało się o zdobycie wcześniejszych cnót, to już nie trzeba starać się o ten pokój, który jest rezultatem uporządkowanego życia, ukierunkowanego na Boga.

Najświętsza Maryja Panna posiadała te wszystkie cnoty, i praktykowała je, a więc posiadała najwyższą doskonałość – była i jest najdoskonalszą ze stworzeń Bożych, a Jej głowę wieńczy piękna korona dwunastu cnót. Maryja pragnie rozdawać nam te cnoty, przyoblekając w nie naszą dusze abyśmy tak przystrojeni stanęli kiedyś przed Jej Synem Jezusem Chrystusem. Maryja jako najdoskonalsza, bez grzechu pierworodnego poczęta, została nam dana przez Boga jako wzór do naśladowania, zaraz po Jezusie Chrystusie. Starając się nieustannie naśladować Jej życie, możemy być pewni, że i nasze skronie zostaną przyobleczone tą piękną koroną najwyższej doskonałości.

br. Mateusz Maria od Miłości Chrystusowej