W szkole Maryi z Nazaretu (14)

Odkrycie autentycznej postaci Maryi Dziewicy w drugiej połowie ubiegłego stulecia

Kryzys maryjny, podobnie jak każdy inny kryzys dobrze przeżyty, doprowadził do odkrycia autentycznej postaci Najświętszej Dziewicy i do odnowy relacji katolików z Matką Zbawiciela i Matką Kościoła. Zdarzają się jeszcze przypadki nabożeństwa maryjnego bazującego na uczuciach, pobożności typu sentymentalnego, a czasem nawet magicznego. Można też, z drugiej strony, spotkać katolików nieakceptujących kultu Dziewicy z Nazaretu, lub nadal wyczekujących na rozwój sytuacji. Jest to jednak postawa godna nagany, bo po ostatnich wypowiedziach Urzędu Nauczycielskiego, zawartych w adhortacji Marialis cultus, w encyklice Redemptoris Mater i w Katechizmie Kościoła Katolickiego, winny zniknąć wszelkie wątpliwości.

Jednak te marginesowe, skrajne postawy nie rzucają nawet cienia na fakt odkrycia w całym Kościele wartości maryjnego nabożeństwa i wzrostu maryjnej pobożności, odpowiadającej przesłaniu biblijnemu i bardziej dostosowanej do współczesnych koncepcji antropologicznych, uznanych przez Magisterium. Ta odnowiona pobożność maryjna widoczna jest przede wszystkim: we wspólnotach zakonnych, w ruchach kościelnych, w magisterium biskupim oraz w odnowionej liturgii.

a) we wspólnotach zakonnych: od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych XX wieku odbyły się tzw. kapituły generalne specjalne, które dokonały ogromnej pracy polegającej nie tylko na odnowieniu prawodawstwa, ale także i duchowości maryjnej zakonów i zgromadzeń, inspirując się wytycznymi Lumen Gentium. Przezwyciężono kryterium mnożenia praktyk maryjnych, jako wskaźnika pobożności maryjnej, doceniając maryjne święta liturgiczne, w które w wielu zgromadzeniach odnawia się śluby zakonne, zobowiązując się do przeżywania ich w duchowej komunii z Najświętszą Dziewicą, pierwszą i najdoskonalszą uczennicą Chrystusa (MC 35), nazywaną nawet przez św. Jana Pawła II pierwszą osobą konsekrowaną (Redemptionis donum 17). Zaczęto w życiu zakonnym czerpać natchnienie z Jej przykładu, jako kobiety prostej, usłużnej, zaangażowanej w zbawcze dzieło Jezusa, przewodniczki na drogach zobowiązującej i nierzadko ciemnej wiary. Problematykę rozpracowały też, poświęcając jej monograficzne numery, światowe periodyki mariologiczne, jak francuskie Etudes Mariales (29 [1972] 21-96) czy rzymskie Marianum (45 [1983] 391-667) a nadto opublikowano książki na ten temat.

b) w ruchach kościelnych: byłoby czymś niemożliwym wymienić je wszystkie, dlatego ograniczymy się do niektórych, tj. do tych, które charakteryzują się szczególną maryjnością. Ich członkowie kontemplują i naśladują Najświętszą Dziewicę jako Tę, która w konkretnych okolicznościach życia potrafiła całkowicie i konsekwentnie przyjąć i realizować wolę Bożą, i w swoim postępowaniu kierowała się przykazaniem miłości i duchem ofiarnej służby. Ruchami tymi są przede wszystkim: Ruch Fokolare (Klary Lubich), Ruch Szensztacki (o. Józefa Kentenich), Rycerstwo Niepokalanej (św. Maksymiliana Kolbe), Legion Maryi (Franka Duff), Pomocnicy Matki Matki Kościoła (czcig. sł. B. kard. Stefana Wyszyńskiego), Światło-Życie (czcig. sł. B. ks. Franciszka Blachnickiego), Aktywiści Maryi (o. Hermana Toniolo) i inne.

c) w magisterium biskupim: ósmy rozdział konstytucji soborowej Lumen Gentium, ogłoszenie Najświętszej Dziewicy Matką Kościoła przez Pawła VI oraz adhortacja Marialis cultus tego samego papieża, stały się natchnieniem dla wielu Konferencji Episkopatów do skierowania do Ludu Bożego specjalnych listów pasterskich, dotyczących roli odegranej przez Matkę Chrystusa w ekonomii zbawienia oraz jej miejsca w liturgii i życiu Kościoła. Biskupi zapraszają do odnowy kultu maryjnego i do ubogacenia go treściami wskazanymi przez Sobór i Papieża. Najbardziej wymowne pasterskie listy maryjne światowego episkopatu (tj. chilijskiego, filipińskiego, katalońskiego, niemieckiego, polskiego, szwajcarskiego i Stanów Zjednoczonych) zebrało w numerze monograficznym rzymskie czasopismo Marianum (36 [1974] 281-511).

d) w odnowionej liturgii: zgodnie z wytycznymi Sacrosanctum Concilium, soborowej konstytucji o liturgii, a także późniejszych dokumentów Stolicy Apostolskiej, dokonano rewizji kalendarza liturgicznego, która sprawiła, że liturgia obrządku łacińskiego „wspomnienie Matki Bożej włączyła w roczny cykl tajemnic Chrystusa w bardziej organiczny sposób i w ścisłym powiązaniu z tymi tajemnicami” (MC 2). Nadto, oprócz powyższego wątku chrystologicznego, w odnowionej liturgii Kościoła Rzymskiego odzwierciedlają się także związki Najświętszej Dziewicy z Kościołem, czego najlepszym dowodem jest Zbiór Mszy o Najświętszej Maryi Pannie zatwierdzony przez św. Jana Pawła II w 1986 r.


Analiza przeprowadzona w ostatnich odcinkach potwierdziła nam, że często, by dokonać nowych odkryć i osiągnąć większą dojrzałość, trzeba przeżyć kryzys. W sytuacji, wydawać by się mogło optymalnej („era Maryi”), kult maryjny spotkał się z kontestacją, w konsekwencji podjęto stosowną refleksję („kwestia maryjna”), by go pogłębić i odnowić (soborowe aggiornamento), a nadto odkryć na nowo i z większą dojrzałością jego ogromne bogactwo duchowe, by w szkole Maryi kształtować dalsze życie.

Jedno jest niepodważalne: kult maryjny istnie w Kościele nieprzerwanie. Jego ewolucja doświadczała okresów rozkwitu i kryzysu, rozwoju, destabilizacji i powrotu do stabilności. Pomyśleć by można – idąc za Rene Laurentinem – o falowaniu morza: „Fale podnoszą się, dochodzą do swego szczytu, potem rozlewają się i cofają dopóki następne nie poniosą dalej ich zrywu. Każdy okres najpierw przeczuwa jakiś ukryty rys postaci Maryi, odkrywa go z entuzjazmem, wpadającym niekiedy w przesadę, i często o niego walczy. Potem wszystko się ucisza i nowe odkrycia dojrzewają w milczeniu”.

Kult ten stał się niezwykle żywotny za pontyfikatu św. Jana Pawła II – papieża na wskroś maryjnego – „Totus Tuus”, co zobaczymy w następnym odcinku.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD