Nowenna, dzień 7: życie modlitwy


Święta Teresa od Jezusa bardzo nalegała, aby polecać Józefa jako opiekuna życia modlitwy, ochrony, której doświadczyła wielokrotnie. Aby wyjaśnić tę skuteczność, istnieje wiele powodów, które są właściwe osobie i życiu Świętego.

    • Dobry Pan powierzył świętemu Józefowi misję: strzeżenia Jezusa i Jego Najświętszej Matki, a wiemy, że tajemnice Jezusa i Maryi są związane z bardzo konkretnymi celami: chwałą Boga i zbawieniem świata. Życie modlitwy, spotkanie z Bogiem musi zatem odpowiadać tym samym celom; Każda dusza jest kochana przez Pana, aby Go obdarzała chwałą, odwzajemniając miłość z całkowitą i doskonałą wiernością. Nic więc dziwnego, że święty strażnik tajemnicy Chrystusa i Dziewicy jest szczególnie ważnym orędownikiem, aby każda dusza realizowała te same cele i pragnienia Pana.

    • Ale jest jeszcze jeden powód, dla którego patronat św. Józefa jest szczególnie cenny w życiu duchowym. Życie duchowe to przede wszystkim życie w intymności z Panem, zażyłość z Jezusem i Maryją. Otóż, tym, który pierwszy przeżył tę intymną zażyłość i jako pierwszy doświadczył jej chwały, był Józef, który od narodzin Jezusa był blisko Niego, z uważną i stałą obecnością. Kto zatem lepiej od niego może nas nauczyć zbliżania się do Jezusa i Maryi? A czym jest życie modlitwy, jeśli nie tą zażyłością z Panem? Aby wejść z kimś w zażyłość, trzeba się dobrze poznać, nie mieć przed sobą tajemnic. Taki też był Józef w odniesieniu do Jezusa i Maryi. Dlatego może dać nam przykład własnego życia, abyśmy żyli tą zażyłością właściwą modlitwie. Chcielibyśmy, aby zażyłość z Jezusem i Maryją była dla naszej przyjemności, dla naszej satysfakcji. Chcielibyśmy, żeby była według naszej miary, aby poznać i zrozumieć je tak, jakimi się nam wydają. Józef, mimo że został obdarzony ojcowską władzą nad rodziną z Nazaretu, pokazuje nam, że zażyłość z Panem ma swoją cenę: pozwolenie Bogu działać na swój własny sposób.

Wspaniały jest ten przykład świętego patriarchy, który, mimo że jest głową domu, po prostu służy, z zażyłością opartą na zawierzeniu i nieustannym oddaniu się. Nie kalkuluje wyzwań w życiu Jezusa i Dziewicy, ale oddaje swoje życie na ich służbę. Nie wyjeżdża do Egiptu, kiedy mu to odpowiada, ale gdy wymaga tego sprawa Jezusa. My, którzy chcielibyśmy być miarą naszego życia, tak wiele potrzebujemy, aby nauczyć się od Józefa, aby tą miara był Pan, z jego wyborami i planami wobec każdego z nas. (Kard. A. Ballestrero OCD, tłum. o. A.C.)

Ojcze nasz..

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…

Św. Józefie módl się za nami!