Niewiele, lecz w ukryciu…

 „Przyjemniejszy jest Bogu jeden uczynek, choćby najmniejszy, spełniony w ukryciu z pragnieniem, by o nim nie wiedziano, niż tysiące innych z pragnieniem okazania ich ludziom. Kto bowiem z najczystszą miłością pracuje dla Boga, nie tylko nie chce, by to ludzie widzieli, lecz nawet nie pragnie, by sam Bóg o tym wiedział i owszem, choćby się Bóg o tym nigdy nie dowiedział, on nie zaprzestałby spełniać wszystkich tych czynności z tą samą radością i miłością bezinteresowną” (S 20).

Powyższa sentencja św. Jana do Krzyża ukazuje nam to, że można podejmować wiele czynów dla Boga i ze względu na swoją religię, lecz tak naprawdę karmić swoje „ja” – przez chęć zaistnienia, pokazania się innym. Bóg tego nie chce. Zna nasze serce. Pragnie być kochany bezinteresownie. Dlatego o wiele większą wartość przed Bogiem ma działanie w ukryciu.

O jaki ukrycie może tu chodzić?

Może to być, nie tylko działanie w ukryciu przed wzrokiem cielesnym, lecz przede wszystkim w ukryciu wiary, w jej ciemnościach; np. wtedy, gdy nie widzimy owoców naszej pracy dla Boga, a jedynie wierzymy, że to co robimy dla Niego, ma sens i wartość w Jego oczach. Właśnie wtedy nasze działanie ma o wiele większą wartość, gdy jesteśmy pozbawieni narody doczesnej i pociechy z niej płynącej. Bóg nie chce byśmy z pracy dla  Niego czynili sobie bożka – gdyż koncentrujemy się wtedy na samej pracy, ale również na sobie i chęci zaistnienia. Kto kocha Boga czystą miłością nie pragnie otrzymać nagrody w tym życiu, lecz przez wiarę wpatruje się w nagrodę, którą otrzyma w życiu przyszłym. Nasze czyny są ważne, ale ważniejsza jest czysta intencja oraz miłość do Stwórcy, z której te czyny powinny wypływać.

Dobrym odniesieniem do tej sentencji św. Jana jest pierwszych 18 wersetów 6 rozdziału Ewangelii św. Mateusza – dotyczących postu, modlitwy i jałmużny – a szczególnie zdanie: „strzeżcie się, abyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.”

Miejmy więc oczy naszego serca zawsze zwrócone na Stwórcę. Pracujmy tak, by tylko Jemu chcieć się podobać – bez chęci działania na pokaz. Lepiej uczynić niewiele, lecz w ukryciu tylko dla Boga, niż spełniać wiele czynów bez tej czystej intencji.

br. Michał od Matki Pięknej Miłości