26 kwietnia

Od pierwszych chwil mego życia, Matko ukochana, wzięłaś mnie w swoje ramiona i odtąd opiekujesz się mną.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Odmawiając piękną i starożytną antyfonę Sub Tuum praesidium – ”Pod Twoją obronę”, nie zawsze mamy świadomość, że z naszych ust dobywa się jedna z najstarszych modlitw do Matki Bożej. Powstała w Egipcie, w III wieku chrześcijaństwa. W niej nazywamy Maryję naszą orędowniczką, która przyprowadza nas do Jezusa i jedna nas z Nim. W antyfonie Salve Regina podobnie opiewamy Ją jako advocata nostra, naszego obrońcę. Najwyraźniej jednak Jej związek z naszym życiem i umieraniem ujawnia się w modlitwie Zdrowaś Maryjo. Tutaj prosimy Ją, by była przy nas i modliła się za nas ”teraz i w godzinę śmierci naszej”. Do żadnego ze świętych czy błogosławionych Kościół nie zwraca się w takim duchu i nie wiąże z nim w tak zasadniczy sposób ludzkiego życia i umierania. Żyć i umierać z Maryją – to gwarancja, że codzienność dobrze przygotuje mnie do najważniejszej chwili mojego istnienia, jaką będzie spotkanie z Jezusem.