Uczennica św. Teresy od Jezusa

Wpis dostępny również w wersji audio:


Dwanaście kilometrów na północny-wschód od Avila znajduje się mała miejscowość o nazwie Cardeñosa, znana już w czasach rzymskich z powodu istniejących tam kopalni żelaza i skał. Ta miejscowość jest również ważna dla Karmelu, bo właśnie tutaj urodziła się jedna z uczennic i towarzyszek św. Teresy od Jezusa – s. Izabela od św. Dominika. Jeśli cztery karmelitanki bose, o których wcześniej pisałem, czyli: bł. Anna od św. Bartłomieja, bł. Maria od Jezusa „Letradillo”, sł. B. Anna od Jezusa i s. Maria od św. Józefa, są w miarę znane, to teraz wkraczamy na tereny bardziej „dziewicze”. A przecież pierwsze pokolenie karmelitanek bosych, to wiele wspaniałych kobiet, które zaszczepiły nowy charyzmat, rozpropagowały go i umocniły na nowych terenach.

Zatem teraz chciałbym opowiedzieć historię powołania i drogę s. Izabeli od św. Dominika. Izabela Ortega urodziła się 25 marca 1537 r. jako szóste dziecko Jana de Sedeño y Montalvo oraz Marii de Vergas. A zatem dlaczego Ortega? Nie jest to przecież nazwisko ani ojca ani matki. Z dokumentów wynika, że jej ojciec podpisywał się jako Jan Ortega, jako wyraz swojej pobożności do tego XI-wiecznego świętego. Cała rodzina była oddana pod opiekę św. Jana i w związku z tym, nasza Izabela używa tego nazwiska, co jest dość niespotykane – nawet w tamtych czasach – by omijać prawdziwe szlacheckie nazwisko swoich przodków dla uczczenia wielkiego świętego.

Gdy Izabela ma 4 lata umiera jej mama, a tata żeni się po raz drugi. Córkę wysyła na wychowanie do swojej siostry, którą mała Izabela przyjmuje i traktuje jak swoją matkę. Niestety po kilku latach umiera jej ciocia, osoba zdrowej pobożności i miłości bliźniego, i Izabela wraca do swojego domu rodzinnego. Bardzo głębokie i dojrzale chrześcijańskie są jej słowa wypowiedziane po śmierci ukochanej „drugiej mamy”: „moja ciocia poszła chwalić Boga, czemu miałabym płakać z jej szczęścia?”

Po powrocie do domu, jej relacja z tatą bardzo się pogłębi, szczególnie, że większość dzieci z pierwszego małżeństwa umarło bardzo szybko. Razem z ojcem odmawia modlitwy: „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Mario” i „Duszo Chrystusowa”. Ojciec jednak umiera także dosyć szybko, gdy Izabela ma zaledwie 14 lat. Jak wiele osób w podobnej sytuacji, jako sierota, oddaje się cała pod opiekę Matki Najświętszej, jako najukochańszej Matki. Jej macocha zamierza wydać ją za mąż za jej kuzyna, dlatego też młoda Izabela przenosi się do swoich krewnych – Antoniego de Vera i Cataliny Guzman. Tutaj rozwija się jej charakter – poprzez modlitwę i codzienną pracę – staje się osobą zdecydowaną, wierną i odpowiedzialną. Pewnego dnia podczas modlitwy słyszy słowa Jezusa: „Zawsze będę Cię nosił w moim Sercu” i od tego czasu staje się bardziej radosna i prosta w relacjach. Widać też u niej wielkie nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa, co na pewno było owocem modlitewnego spotkania i pogłębiania relacji z Jezusem.

Patrząc na jej dzieciństwo i doświadczenia, także te w relacji z Jezusem i z Maryją, nie powinno być dla nas dziwne, że Izabela odkryła swoje powołanie do życia zakonnego. Nie wiedziała jednak, gdzie i jak ma to zrobić, możliwości przecież było wiele. Jej opiekunowie i spowiednicy opowiedzieli jej o słynnym klasztorze franciszkanek bosych w Madrycie i wydaje się, że właśnie tam chciała wstąpić Izabela. Ale w 1560 roku spotyka św. Piotra z Alkantary, który będąc sam franciszkaninem, mówi jej, że to nie jest jej droga. Opowiada Izabeli o nowym projekcie, o zamiarze założenia nowego klasztoru karmelitańskiego w Avila przez św. Teresę od Jezusa. Izabela nie jest jednak przekonana, nie zna św. Teresy, nie wie, kto to jest. Dlatego św. Piotr ułatwia jej spotkanie, na którym św. Teresa opowiada jaki ma być nowy klasztor i nowy Karmel. Musi minąć jednak trochę czasu, by 4 października, w dzień św. Franciszka, 1563 roku, Izabela Ortega wstąpiła do nowego klasztoru św. Józefa w Avila, który powstał 24 sierpnia 1562 roku, zaledwie ponad rok wcześniej. Jest więc jedną z pierwszych karmelitanek bosych żyjącą ze Świętą Matką na samym początku odnowionego Karmelu. Wsłuchuje się w św. Teresę, odkrywa głębię relacji z Jezusem, rozwija swoje życie duchowe i przede wszystkim miłość bliźniego.

Dwa lata wychowania i formacji u św. Teresy skutkują tym, że Izabela dostępuje łaski ekstaz, a jednocześnie dojrzałego przełożenia modlitwy na życie i codzienność, można powiedzieć, że oddycha Bogiem na co dzień – jeszcze jako nowicjuszka. 21 października 1565 roku s. Izabela od św. Dominika składa swoje śluby zakonne. Św. Teresa widząc jej szybki rozwój duchowy, a jednocześnie dojrzałość ludzką i umiejętność przewodzenia oraz towarzyszenia drugiemu człowiekowi, wybiera ją i bierze ze sobą na fundacje w Toledo, Pastranie i Segowii. W tym ostatnim klasztorze pozostawi s. Izabelę jako nową przeoryszę i nazwie ją swoją wikarią generalną, pokazując jak wielkie ma zaufanie w swojej uczennicy i towarzyszce. Ważne są też słowa, które św. Teresa od Jezusa wypowiedziała pod nieobecność s. Izabeli: „matka Izabela jest tak święta jak św. Katarzyna ze Sieny i Pan rozmawia z nią w ten sam sposób”. Świadectwo niesamowite o jednej z pierwszych karmelitanek bosych, świadectwo Świętej Matki o siostrze, która pozostaje do dzisiaj dla wielu nieznana.

Po śmierci św. Teresy m. Izabela za wskazaniami Świętej Założycielki dba o rozwój duchowy sióstr, troszczy się o każdą osobiście, rozmawia, poucza, napomina, ale przede wszystkim kładzie nacisk na miłość bliźniego. Jest już 14 lat w Segowii, gdy nagle przychodzi nakaz od o. Mikołaja Dorii, wikariusza generalnego karmelitów bosych, by zajęła się fundacją nowego klasztoru. Tak powstaje nowy „gołębnik Najświętszej Maryi Panny”. Matka Izabela szybko zabiera się do pracy biorąc ze sobą kilka sióstr z klasztorów w Segowii i Palencji i już 4 sierpnia 1588 roku tworzy klasztor w Saragossie. Tutaj spędzi aż 10 lat swojego życia, kładąc fundamenty duchowe nowej wspólnoty i przekazując siostrom to, co widziała i czego sama nauczyła się od św. Teresy. Cechuje ją prostota, radość, pokora, miłość bliźniego, umiejętność rządzenia, a także nabożeństwo do Serca Pana Jezusa oraz do Ducha Świętego. Jedną z jej ulubionych modlitw był „Veni Creator” – „O Stworzycielu Duchu przyjdź”. Potem wyrusza do Ocaño, następnie do Segowii, by w końcu powrócić do swojej pierwszej miłości i domu – klasztoru św. Józefa w Avila, gdzie umrze w opinii świętości 13 czerwca 1623 roku, o godz. 23:30. Na koniec chciałbym przytoczyć świadectwo o. Pawła od Najświętszego Sakramentu o m. Izabelii: „była niewinna i prosta, umartwiona i nastawiona na wyrzeczenie, odpowiedzialna i pełna dyskrecji jako przeorysza, pełna zawierzenia i zaufania w Bogu, zawsze nastawiona na rozwój cnót i miłości bliźniego, rozmiłowana w ofiarowywaniu cierpienia za innych”. Taka była M. Izabela od św. Dominika, Ortega, Sedeño y Montalvo.

o. Paweł Hańczak OCD

fot.anadesanbartolome.org