Św. Teresa i młodzież – w kontekście Synodu

Większość problemów dzisiejszego człowieka, zwłaszcza młodzieży sprowadza się do braku miłości i nadziei. Ażeby wyrwać się ze szponów beznadziejności, iluż to młodych pogrąża się dzisiaj w mniejszym lub w większym stopniu w narkomanii, w seksualizmie, w sektach… Liczne gwałty, o których słyszymy na co dzień, dno moralne wielu młodych, niepokoje, jakie dręczą dzisiejszą młodzież – wszystko to wywodzi się z tej istotnej rany, którą zadano miłości i którą zadano nadziei. Dobrobyt ekonomiczny jest czymś strasznym, jeżeli rodzi pustkę wewnętrzną i kulturę śmierci.

Dlatego św. Jan Paweł II na światowych dniach młodzieży w Denwer w 1993 r. mówił: „Aby się ostać trzeba nam walczyć nieustannie o naszą godność i naszą tożsamość istot wolnych i duchowych we współczesnym świecie, w którym kultura śmierci stara się przeciwstawić naszemu pragnieniu życia i to pełnego życia”. A papież Franciszek na „Campus Misericordiae” w Brzegach w 2016 r., ukierunkowując młodzież ku Chrystusowi, podkreślał: „Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą chodzić po drogach, o jakich się nigdy nie śniło, (…), po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty, nadających się do zarażania radością, tą radością, która rodzi się z miłości Boga”.

Warto w czasie trwania Synodu Biskupów o młodzieży przypomnieć, że dla młodych dzisiejszego świata słowem miłości i światłem nadziei może być ich rówieśniczka, św. Teresa od Dzieciątka Jezus. „Ponad chmurami – powiedziała ona – niebo jest zawsze jasne”. I słowa te pragnie powtórzyć dzisiaj, do młodzieży naszych dni. Była bowiem świadoma, że jej misja odnosi się do czasów późniejszych, a zatem jest aktualna także dzisiaj: „Czuję, że moje posłannictwo dopiero się rozpocznie, posłannictwo wszczepiania w dusze miłości Boga, takiej miłości, jaką ja Go miłuję”. A do miłości – powie na innym miejscu – „powinna prowadzić ufność, i nic innego tylko ufność”. Te słowa młodej normandzkiej dziewczyny, która swym orędziem podbiła świat, winny dopomóc dzisiejszej młodzieży wytrwać, winny stawać się dla niej natchnieniem, dopomagać schodzić z drogi beznadziejności, obalać fatalizm i rozkochać się Chrystusie, najlepszym Przyjacielu, odnajdując tym samym sens i radość życia. Wobec „projektu śmierci” (por. „Ecclesia in Europa”, 9), który chce panoszyć się w wielu miejscach dzisiejszego świata by zniewalać człowieka, trzeba – na wzór Teresy – odnaleźć „projekt życia Ewangelii” (po. tamże, 96), który uwalnia i przekształca.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

fot.KAI