Prosty język miłości – czułość Boga

Względem nas Bóg jest Ojcem czułym, który prowadzi swe dzieci za rękę, i nauczycielem stojącym zawsze przy uczniu swym, aby go oświecić, kierować i dać mu uniknąć zasadzek zastawianych przez własne niedoświadczenie nasze; nie tylko Pan i Bóg nasz zostaje zawsze przy nas, lecz na pewien sposób ciągnie nas za sobą, przez powrózki praw naszych. Są to powrózki, które nie krępują, nie wstrzymują ruchu, lecz przeciwnie go przyspieszają.

św. Rafał Kalinowski

Nie zawsze Obraz Boga, który nosimy w sobie odpowiada obrazowi, który namalował Duch Święty piórem natchnionych autorów. Niekiedy jest on zniekształcony nie tylko przez nasz osobisty grzech, ale także przez działanie innych ludzi, niekiedy bardzo nam bliskich.

Czułość Boga przejawia się w różnej postaci i różnej formie, raz jest to, doświadczenie wewnętrzne, kiedy czujemy się wręcz zanurzeni w tej dobroci i czułości Boga, innym razem jest to gest, słowo czy działanie drugiego człowieka. Bóg lubi zarówno bezpośrednio jak i poprzez innych okazywać nam Swą miłość. Często jednak boimy się czułości bowiem lękamy się bliskości, która wiąże się z byciem gościnnym i otwartym, gotowym na zmianę stylu naszego życia. Bliskość i czułość Boga zawsze wyrywa nas ze stagnacji, ospałości, rutyny. Czyż czułość Boga, którą nam okazuje w Sakramencie Pokuty i Pojednania nie jest właśnie taka – domagająca się znamy, otwarcia, gościnności dla boskiego daru.

Dla św. Rafał Bóg był czułym ojcem oraz nauczycielem, który daje wskazówki jak człowiek ma postępować, po to, by mógł jak najpełniej odpowiedzieć na Boże zaproszenie do przyjaźni. Człowiek w tej perspektywie odkrywa samego siebie w relacji do Boga, odkrywa że jest Jego dzieckiem. Bóg, który powołał człowieka do istnienia, wezwał go również do udziału w swoim  Boskim życiu. Zapragnął, by człowiek, stworzony na obraz i Boże podobieństwo, uczestniczył w szczęściu Boga, aby poznał źródło swego życia –  odwieczną Prawdę. Dlatego też Bóg jako pierwszy wychodzi z inicjatywą naprzeciw człowiekowi, wzywając go do źródeł prawdy, aby tę prawdę najpierw rozpoznał, przyjął i nią żył. Bóg zespala się głęboko i tajemnie z człowiekiem, z całym jego życiem, z całym dążeniem do prawdy i autentyzmu.

Miejscem spotkania człowieka z Bogiem jest jego wnętrze, serce. Bóg otrzymuje swoje oblicze w nieustannym dążeniu, jakie człowiek podejmuje w kierunku własnej głębi i prawdomówności. Św. Rafał twierdzi, że Bóg u samych początków, by rozmiłować człowieka w sobie udziela mu szczególnego doświadczenia swej obecności poprzez bliskość i czułość.

o. Stanisław Fudala OCD