Pascha w nowicjacie

To nasze drugie Święta Wielkanocne odkąd jesteśmy w Zakonie. W tym roku wyglądały one – jak wiemy – inaczej niż dotychczas, ze względu na zagrożenie pandemią koronawirusa. Będąc w tym czasie w klasztorze, mieliśmy łatwiej od strony duchowej, niż ludzie żyjący poza naszymi murami, ponieważ uczestniczyliśmy w Triduum Paschalnym, dlatego szczególnie polecaliśmy wszystkich ludzi, którym trudniej było obchodzić tegoroczne Święta.

Dla nas nowicjuszy był to czas szczególny. Pomimo dodatkowych zadań wynikających z przygotowań do Świąt, staraliśmy się przeżyć duchowo dobrze ten czas. W Wielki Czwartek trwaliśmy na modlitwie w  kaplicy przed tabernakulum, w którym spoczywało Eucharystyczne Ciało Jezusa. W Wielki Piątek rozpoczęliśmy dzień od tzw. Ciemnej Jutrzni podczas, której wraz ze wspólnotą śpiewaliśmy teksty psalmów i hymnów. Wieczorem rozpoczęliśmy całonocne czuwanie. Wielką Sobotę rozpoczęliśmy również od Ciemnej Jutrzni. Adoracja Pana Jezusa i czuwanie przy Grobie miało miejsce również w ten dzień. Był to czas oczekiwania, zadumy, i nadziei. Szczególnym momentem dnia była Liturgia Wigilii Paschalnej. W Niedzielę Zmartwychwstania zasiedliśmy do wspólnego wielkanocnego śniadania pamiętając, że Zmartwychwstały Chrystus objawił się właśnie uczniom podczas posiłku.

Niedziela Zmartwychwstania rozpoczęła osiem dni świątecznych, tzw. Oktawę Wielkanocną. Ten czas przeżywaliśmy również jako czas świąteczny, czas odpoczynku, wspólnej rekreacji.

Niedzielą Miłosierdzia Bożego zakończyliśmy Oktawę Wielkiej Nocy. W tym dniu pamiętaliśmy szczególnie by zanurzać w Bożym Miłosierdziu siebie jak i cały świat, by jak najowocniej przyjąć łaskę daną nam przez Boga.

Pozdrawiamy z wiosennej Czernej!

bracia nowicjusze