Nie narzekaj na nikogo…

„Nie narzekaj na nikogo, nie pytaj o niepotrzebne rzeczy. A w razie potrzeby uczyń to w krótkich słowach”. s. 147

Myślę, że najlepszym sposobem dla nas chrześcijan, by właściwie interpretować otaczającą nas rzeczywistość jest zawsze światło Ewangelii. Ono pokaże nam, naświetli jak chrześcijanin powinien spoglądać na życie.

Św. Jan od Krzyża mówi „nie narzekaj na nikogo, nie pytaj o niepotrzebne rzeczy…”. Co podpowiada nam Ewangelia? Długo nie trzeba szukać a już nasuwa się zdanie o drzazdze w oku brata, a belce w swoim…; dalej przychodzi myśl  nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni…; następnie wszystko więc co byście chcieli żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie…

Wykorzeniajmy więc z naszego życia narzekanie i dociekanie gdy ktoś się potknął, pomylił, upadł…

W tym miejscu nasuwają mi się  jeszcze słowa, które mam zawieszone nad łóżkiem: „jeśli otwierasz usta by kochać – rób to dalej, jeśli nie, to po co – lepiej zamilknij”.

Pan Jezus w Ewangelii podaje jeszcze taką obietnicę: „odmierzą wam taka miarą jaką wy mierzycie…, miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze”. Myśląc o tych słowach uświadommy sobie, że tak jak my sądzimy innych, tak i nas “w zamian” osądzą…

Niech więc zamiast narzekania, nasze usta będą pełne dobrych i ciepłych słów o bliźnich. Uczmy się tego od naszego Pana i wsłuchujmy się uważnie w to co dyskretnie podpowiada nam św. Jan od Krzyża.

br. Piotr od Serca Maryi i Miłosierdzia Bożego