Nie lubię…

Antypatia jest powszechnym doświadczeniem. Chyba każdemu zdarzyło się czegoś lub kogoś „nie lubić”. Powody tego uciążliwego odczucia są złożone, najczęściej organiczno-społeczne. Sam organizm potrafi się buntować i przesyłać sygnały o braku akceptacji konkretnych substancji w posiłku. Wyuczone zachowania i nabyte gusta dają o sobie znać, kiedy przebywamy w grupie i to „nie lubię” nie jest już tylko reakcją organizmu, ale psychicznym mechanizmem obrony lub ucieczki. Stworzyciel wprowadził ten program w nasze ciała, więc musi mieć jakiś głębszy cel. Musi istnieć jakiś sposób okiełznania „nie lubię”, aby służył unikaniu trucizn świata, a nie wykluczaniu drugiego człowieka i własnej izolacji. „Nie lubię” – to temat naszego kolejnego numeru, bardzo ważny, bo nie często rozmawia się o tym krepującym uczuciu i jego przyczynach. Tym bardziej ważny jest tu głos nie tylko psychologii czy socjologi, ale naszej chrześcijańskiej i karmelitańskiej tradycji.

W nowym numerze jak zwykle nie brakuje słów o modlitwie, a zwłaszcza tej najbliższej karmelitańskim sercom – modlitwie wewnętrznej. W dziale mistyki wracamy w ustronia, aby odpocząć pod lub na drzewie, a czasami nawet ponad drzewami, szybując jak ptaki na niebie. Na szczególną uwagę zasługują dwie historie: egzotyczny świat egipskiego Karmelu czyli radości i problemy braci koptyjskich oraz niesamowite „przypadki” Joaquina Rodrigo, jednego z najsłynniejszych hiszpańskich kompozytorów XX wieku.

Życzę Wam, Drodzy Czytelnicy, na progu Wielkiego Postu, prawdziwego odrodzenia w Chrystusie, odważnej śmierci w nadziei na obudzenie z tego snu i prawdziwego zmartwychwstania, którym podzielicie się z bliskimi i dalekimi.

o. Damian Sochacki OCD