Nadzieja. Zamyślenia papieża Benedykta XVI

Paweł Urbańczyk OCD

Zaufanie, jakie człowiek pokłada w Bogu, stanowi fundament i istotę naszej z Nim relacji. Zaufanie jako moje odniesienie do Boga jest ściśle związane z cnotą nadziei chrześcijańskiej, nadziei, która obok wiary i miłości współtworzy świętą triadę cnót zwanych w Kościele cnotami boskimi lub teologalnymi. Nadzieja chrześcijańska, tak zresztą jak i miłość, wypływają z wiary, która jest pierwszą z cnót i podstawą innych. Nadzieja taka jest zwróceniem się ku Bogu osobowemu i polega bardziej na zaufaniu Komuś niż stanowi nadzieję na coś.

Wydaje się, że nadzieja należy do najmniej zrozumiałych pojęć chrześcijańskich. Wynika to głównie stąd, że typowo chrześcijańskie pojęcie za bardzo wiąże się z jego znaczeniami pozareligijnymi, które wyrażają równie podstawowe dążenia ludzkie. Nadzieja, jaką żywi wielu ludzi, dotyczy pomyślnego ułożenia się spraw doczesnych w skali osobistej lub wspólnotowej i społecznej w bliższej lub dalszej przyszłości. Taka ludzka nadzieja nie jest czymś złym. Przeciwnie, wydaje się ona być czymś nieodzownym w podtrzymaniu ludzkiej żywotności. Jeśli jednak nie zostanie ona nasycona konkretną treścią, to pozostaje jednak czymś formalnym, niezrealizowanym marzeniem, mrzonką, idealistyczną wizją tego, co człowiek pragnąłby w przyszłości osiągnąć.

Nadzieja chrześcijańska, biblijna, wypływająca z żywej wiary zostaje nasycona konkretną treścią, którą jest Boże Objawienie i Ewangelia Jezusa, a towarzyszy jej pewność spełnienia wynikająca z wiary w Boga. Dlatego nadzieja taka nie jest jedynie dodatkiem do wiary, ale elementem wiary, jej wewnętrzną zasadą i siłą.

W jaki sposób zmarły niedawno papież Benedykt XVI rozumiał pojęcie chrześcijańskiej nadziei? Wbrew pozorom, nie tylko jako oczekiwanie na coś, co ma nastąpić w przyszłości, a o czym wiemy z wiary i przekazu Objawienia, że ma się stać, ale przede wszystkim jako siłę, aby żyć darem wiary i pełnić uczynki miłości.(...)

Powyższy tekst stanowi fragment artykułu z najnowszego numeru Głosu Karmelu. Całość dostępna w wersji papierowej.