Miłość jest podróżą

Za kilka dni usiądziemy do wigilijnego stołu, przełamiemy się opłatkiem, niektórzy z nas pójdą na pasterkę. Będziemy świętować! Ale czy potrafimy świętować, prawdziwie odpoczywać, znajdować w wolnym czasie miejsce dla siebie wzajemnie i dla Boga, który jakby nie było – jest głównym bohaterem świąt Bożego Narodzenia. Czy potrafimy uchylić drzwi naszego domu, by przyjąć Świętą Rodzinę, jak śpiewał o tym św. Jan od Krzyża w noc Bożego Narodzenia pukając do cel współbraci:

Dziewica Przenajświętsza

Ze Słowem Bożym w łonie

Do ciebie przyjdzie z drogi,

Jeśli Jej dasz schronienie.

Gościnność, życzliwość, dobre słowo, przebaczenie – to bożonarodzeniowe dary, których nie zastąpi żaden prezent pod choinką. Radość, którą wnoszą w nasze życie, nie da się porównać z wybuchami noworocznych fajerwerków, po których zostaje sporo śmieci, a czasem i oparzenia. Prawdziwa bożonarodzeniowa radość promienieje na naszą codzienność. O takiej łasce Bożego Narodzenia pisze Mark Foley OCD – autor małej, acz ważnej książeczki poświęconej św. Teresie od Dz. Jezus. Pod koniec swoich rozważań ojciec Mark przypomina, wszystkim znaną Opowieść wigilijną, Karola Dickensa:

„Istotnym, choć często pomijanym szczegółem opowiadania Dickensa jest fakt, że kończy się ono dokładnie w miejscu, w którym się zaczęło, czyli w kantorze Scrooge’a. Przemiana wewnętrzna głównego bohatera nie zaprowadziła go do klasztoru czy na zagraniczne misje. Poprowadziła go z powrotem tam, gdzie pracował, a tam odkrył coś wspaniałego, czego od lat nie dostrzegał: że Bob Cratchit jest istotą ludzką. Scrooge wrócił na miejsce, z którego wyszedł, i po raz pierwszy naprawdę je poznał.

Tak samo dzieje się również w naszym przypadku. Łaska przemiany może niekiedy wzywać do podążania nieznanymi ścieżkami, najczęściej jednak prowadzi nas z powrotem do codziennych obowiązków. Podobnie jak Scrooge, spotykamy tam tych samych ludzi, z którymi od lat żyjemy i pracujemy.

Okoliczności życia Teresy były zwyczajne, zupełnie jak nasze własne. Każdego dnia napotykała tych samych ludzi i te same sytuacje, z którymi mierzyła się dnia poprzedniego. Jej życie nie było jednak nużące, gdyż świadomie przeżywała największą ze wszystkich przygód, jaką jest „przenikanie tajemniczych głębi miłości bliźniego” (por. Rps C 18v). „Mała droga” Teresy odkrywa przed nami niezmierzone głębie kryjące się w pospolitości, gdzie każdy wybór miłości jest punktem, w którym czas przecina się z ponadczasowością, i gdzie niemożliwe zjednoczenie, jakim jest tajemnica Wcielenia, staje się udziałem naszego życia. Miłość jest podróżą, w której krok za krokiem, decyzja za decyzją – wynikającą z innej decyzji – pokonujemy drogę do serca zwyczajności.”

Publikacja:
Marc Foley OCD, Miłość, która trzyma nas przy zdrowych zmysłach, Kraków 2015.

o. Piotr Hensel OCD


casibom casibom giriş casibom casibom giriş glucotrust
casibomcasibom güncel girişcasibomcasibom girişcasibommarsbahis girişbahsegel güncelmarsbahis girişcasibom giriş