Miłość celem modlitwy

Nie martw się tym, że nie możesz rozmyślać, ani nie wiesz, co powiedzieć Naszemu Panu… Często zdarza mi się to samo, ale nie sądzę, że z tego powodu moja modlitwa jest zła, bo celem modlitwy jest rozpalenie nas miłością naszego Boga. Skoro wystarcza nam samo pozostawanie w Jego obecności, lub jedynie spoglądanie na Niego, aby Go kochać, i jesteśmy tak rozmiłowane w Jego Pięknie, że nie potrafimy powiedzieć Mu nic oprócz tego, że Go kochamy, dla czegóż miałybyśmy się niepokoić? Nasza Święta Matka zaleca to miłosne spojrzenie na Oblubieńca naszej duszy. Patrz na Niego bez znużenia, Elżbietko, w głębi Twego małego nieba.

(L 109)


Kto z nas nie przeżywał podobnych rozterek, co kuzynka Teresy? Na modlitwie nic się nie dzieje. Nie potrafię wypowiedzieć ani jednego słowa. Moja wyobraźnia szaleje i kompletnie nie potrafię skupić. Gdy już uklęknę do modlitwy zaczyna brakować słów. – Takie czy inne zdania często padają z naszych ust, gdy próbujemy powiedzieć coś o modlitwie. Jaka wtedy często pojawia się myśl w naszych głowach? To ja robię coś źle. Przecież wielcy święci nigdy takiego czegoś nie przeżywali. Albo – jeżeli znamy życie wielkich świętych trochę bliżej – no tak, być może wielcy święci przeżywali takie okresy ciemności, trudności na modlitwie. Ale to oni, wielcy święci, ale ja – to nie możliwe. 

I może się zdarzyć to, co stało się w życiu Elżbiety – kuzynki naszej świętej. To siebie będziemy obwiniać o to, że modlitwa nam nie wychodzi. A oceniać ją będziemy tylko po tym, czy nam się podoba czy nie. Św. z los Andes pokazuje nam jednak sposób oceny naszej modlitwy – bardzo łatwy i prosty do zastosowania. Jeśli użyjemy tego sposobu, wtedy łatwiej będzie nam osądzić, czy modlimy się naprawdę, czy tylko oszukujemy samych siebie. bo celem modlitwy jest rozpalenie nas miłością naszego Boga. Miłość – coraz większa miłość – jest obrazem tego, jak wygląda naprawdę nasza modlitwa.

Ale uwaga – miłość nie oznacza wcale rozpalonego uczuciami i egzaltacją serduszka. Miłość Boga objawia się przecież w miłości bliźniego. A zatem chcesz zobaczyć, czy Twoja modlitwa jest dobra? Czy się rozwija Twoja relacja z Bogiem? Zobacz, czy jesteś zdolny do poświęcenia cennych 5 minut czasu wolnego na pomoc bliźniemu. I nie chodzi tu wcale o wolontariat w DPS-ie, o którym można by napisać na facebooku. Czasem mistyka objawia się przy prostej decyzji: wyciągnąć czyste naczynia ze zmywarki, mimo że to jeszcze nie jest moja kolej? 

 

o. Marcin Fizia OCD