Męczennik za miasto Przemyśl (Głos Karmelu, nr 99)

Męczennik za miasto Przemyśl

Jerzy Zieliński OCD

W tym roku przypada czterystulecie męczeńskiej śmierci podprzeora klasztoru karmelitów bosych w Przemyślu ojca Makarego od Najświętszego Sakramentu (Demeskiego). Został zamordowany w 1624 r. podczas poselstwa do chana Kantymira z misją ocalenia przemyskiego grodu od niszczycielskiego najazdu.

W czerwcu 1623 r. Tatarzy z Budżaku, zwani ordą budżacką, pozostającą pod zwierzchnictwem Imperium Osmańskiego, najechali Ruś Czerwoną. Posuwając się w szybkim tempie w kierunku centralnej części województwa ruskiego, dotarli do ziemi przemyskiej. Rabunkowy wypad ordy połączony z tradycyjnym dla łupieżczych wypraw tatarskich pozyskiwaniem jasyru przyniósł liczne straty w gospodarce i w ludności. Kolejny najazd tej samej ordy miał miejsce rok później i był dla gospodarki ziemi przemyskiej jednym z największych i najbardziej destrukcyjnych.

Wyprawę na ziemie Rzeczypospolitej poprowadził w czerwcu 1624 r. wódz Tatarów budżackich Kantymir Murza, zwany chanem Temirem albo też, ze względu na cechujące go okrucieństwo, Krwawym Mieczem. W Medyce koło Przemyśla założył 10 czerwca kosz tatarski, czyli główny obóz, z którego wyruszały mniejsze oddziały na łupieżcze wyprawy do Krosna, Jasła i Rzeszowa. Radni Przemyśla postanowili wysłać do wodza Tatarów delegację, aby pertraktować wysokość okupu za odstąpienie od oblężenia. Udali się wpierw do przemyskiego klasztoru karmelitów bosych z prośbą, aby ojciec Makary, będący Rusinem i znający język tatarski, stanął na czele delegacji i podjął z Tatarami rozmowy.

Ówczesny przeor wspólnoty, ojciec Felicjan od św. Bartłomieja (Veronici), z pochodzenia Włoch, choć niechętnie, wyraził zgodę. Biograf o. Makarego napisał: „Wpadł do Polski Kantymir, tatarski tyran, i niektóre prowincje polskie pustoszył rabunkami, ogniem, mieczem i zabieraniem ludzi. Gdy tedy obciążony wieloma łupami stanął obozem pod Przemyślem, chcąc kraj wniwecz obrócić i w niewolę ludzi zabierać, obywatele miasta, bardzo zatrwożeni, zeszli się do konwentu naszego przemyskiego i prosili ojca przeora, żeby im tę łaskę wyświadczył i osobliwe nad miastem miłosierdzie uczynił, to jest, aby do Kantymira, wielcebne o. Makarego, jako umiejącego język tatarski, wysłał z tą od nich deklaracją, iże się chcą okupić”.(...)

 
Powyższy tekst stanowi fragment artykułu z najnowszego numeru Głosu Karmelu. Całość dostępna w wersji papierowej.
mockup_magazyn-(GK)