Matka Boża Pocieszenia zaprasza

Historia cudownego obrazu Matki Bożej Pocieszenia w kościele karmelitów bosych w Lublinie.

Spośród ośmiu wspomnianych wcześniej kaplic najcenniejsza była kaplica Matki Bożej Pocieszenia, gdzie w ołtarzu widniał niewielki, malowany na blasze, wizerunek Bożej Rodzicielki z Dzieciątkiem Jezus, podarowany karmelitom w 1623 roku przez młodego szlachcica Józefa Lezeńskiego (bądź Leżeńskiego). Postacie z obrazu przyozdobiono srebrnymi koronami oraz szatami. Wkrótce obraz Matki Bożej Pocieszenia zyskał sobie miano cudownego. W dniu jego instalacji ‑ 16 lipca 1623 roku ‑ dokonał się pierwszy cud: uzdrowienie z gorączki, którego doświadczył kleryk Seweryn Sabian, biorący udział w procesji. Kolejnej łaski odzyskania zdrowia dostąpił nieznany z imienia lubelski franciszkanin, który zobowiązał się do odprawienia mszy św. w kaplicy maryjnej. Po wypełnieniu ślubu dręcząca go choroba ustąpiła. Innym razem do kościoła karmelitów przyszedł wieśniak cierpiący na częste krwotoki. Lekarze orzekli, że choroba jest nieuleczalna. On jednak przysiągł, że przed obrazem Matki Pocieszenia wysłucha mszy św. i przyjmie komunię. Gdy to uczynił, został uzdrowiony. Jakiś czas później przybył do Lublina na sądy trybunalskie szlachcic o nazwisku Łyczko. Świadomy trudności sprawy, którą złożył w Trybunale, powierzył się opiece Maryi, obiecując ofiarowanie srebrnej tabliczki wotywnej. Po wygraniu procesu, dopełnił ślubu. Kolejny odnotowany cud, przypisywany wstawiennictwu Matki Pocieszenia, dokonał się około 1646 roku. W klasztorze karmelitanek bosych pw. św. Józefa wybuchł wówczas pożar. Na ratunek przybiegli karmelici, przynosząc ze sobą obraz Najświętszej Maryi Panny, który siostry w procesji poczęły obnosić po miejscach zagrożonych śpiewając przy tym litanię maryjną. W przekonaniu karmelitańskiej kronikarki, pomoc Maryi okazała się niezawodna.

Kult Matki Bożej Pocieszenia do końca XVII wieku i w kolejnych dziesiątkach następnego stulecia rozwijał się bardzo intensywnie. W pierwszej połowie XVIII wieku miedziorytnik Jakub Labinger, sporządzając podobiznę lubelskiego obrazu, umieścił pod nim następujący wymowny podpis: „ Prawdziwy Wizerunek Cudownego Najświętszej Maryi Panny Obrazu Pocieszenia u W.W. O.O. Karm[elitów] Bosych w Lublinie”. Cudowność wizerunku potwierdza ponadto fakt, że w stanie nienaruszonym ocalał z pożaru świątyni w 1803 roku. Po przejściu karmelitów cztery lata później do kościoła pw. św. Józefa, obraz Matki Pocieszenia został umieszczony w jednym z ołtarzy bocznych, gdzie nadal otaczany był szczególną czcią.


Powyższy tekst pochodzi z: o. A. Smagacz OCD, Wewnętrzny wystój świątyni [w:] Czterysta lat Karmelitów Bosych w Lublinie (1610- 2010), Lublin, 2010, s. 115- 118.