Słów kilka o nabożeństwie majowym

Chwalcie łąki umajone,
Góry, doliny zielone.
Chwalcie, cieniste gaiki,
Źródła i kręte strumyki!
Co igra z morza falami,
W powietrzu buja skrzydłami,
Chwalcie z nami Panią Świata,
Jej dłoń nasza wieniec splata.

Ona dzieł Boskich korona,
Nad Anioły wywyższona;
Choć jest Panią nieba, ziemi,
Nie gardzi dary naszymi.
Wdzięcznym strumyki mruczeniem,
Ptaszęta słodkim kwileniem,
I co czuje, i co żyje,
Niech z nami sławi Maryję!

Jednym z najbardziej znanych, a zarazem najpiękniejszych nabożeństw poświęconych czci Matki Bożej jest nabożeństwo majowe. Jak sama nazwa wskazuje, odprawia się go w miesiącu maju, który z tejże też racji nazywany jest miesiącem maryjnym. Dlaczego akurat maj? Warto zauważyć, że od dawnych czasów budził on podziw i fascynację swoim pięknem, bogactwem rozwijającej się i budzącej z zimowego snu natury. Aby odkryć znaczenie tego miesiąca, trzeba nam sięgnąć aż do historii pogańskiej. Otóż w miesiącu maju obchodzono święto ludi floreales lub florealia ku czci bogini wegetacji, którą nazywano Flora Mater. Maj był uznawany wówczas za czas radości i zabawy. Tworzono wtedy pieśni, recytowano teksty dramatyczne i poezję.

Chrześcijanie zastąpili te pogańskie zwyczaje składania hołdu naturze obrzędami czci samego Stwórcy tejże natury, czyli Boga Żywego, a także jego Matki Maryi, w której od samego początku dostrzegali najpiękniejszy przejaw całego stworzenia i najszlachetniejszy z kwiatów, jakie zrodziła ziemia.

Ojcem nabożeństw majowych w formie zbliżonej do tej, którą znamy dzisiaj, jest żyjący na przełomie XVII i XVIII w. jezuita o. Ansolani. Gromadził wiernych w kaplicy królewskiej na koncertach poświęconych Bożej Rodzicielce, a na końcu błogosławił zebranych Najświętszym Sakramentem.

Bardziej konkretną formę nabożeństwa maryjnego związanego z miesiącem majem dostrzegamy w epoce baraku. Zaczęto wówczas odprawiać nabożeństwa zbliżone do tych, które znamy obecnie, a więc ze śpiewem maryjnych pieśni, modlitwą różańcową i litanią loretańską. W maju 1784 r. kamilianie w swoim kościele w Ferrarze we Włoszech sprawowali takie nabożeństwo przez cały miesiąc maj. Do struktury tego nabożeństwa należały: rozważanie pobożnościowe, śpiew litanii loretańskiej i tzw. flores mariani, czyli kwiatki maryjne – akcentowanie poszczególnych cnót Najświętszej Maryi Panny i ćwiczenia się w tychże cnotach. Nabożeństwo kończyło się zazwyczaj błogosławieństwem sakramentalnym.

Za największego apostoła nabożeństw majowych uważa się jezuitę o. Muzzarelli. W roku 1787 wydał on broszurkę, w której propagował nabożeństwo majowe. Co więcej, rozesłał ją do wszystkich biskupów Italii. Sam w Rzymie zaprowadził to nabożeństwo w słynnym kościele zakonu Il Gesù, mimo że zakon wtedy formalnie już nie istniał, zniesiony przez papieża Klemensa XIV w roku 1773. Ojciec Muzzarelli odprawiał również nabożeństwo majowe w Paryżu, gdzie towarzyszył papieżowi Piusowi VII w podróży na koronację Napoleona Bonaparte. Zresztą właśnie Pius VII obdarzył nabożeństwo majowe odpustami.

Powyższy tekst jest fragmentem artykułu pochodzącego z półrocznika Głos Karmelu" nr 95.
Czasopismo do nabycia za pośrednictwem Wydawnictwa Karmelitów Bosych.

GK95