Martwisz się o tak wiele, a tak niewiele trzeba

„Staraj się, by wszystkie rzeczy były niczym dla ciebie i ty niczym dla nich, a zapomniawszy o wszystkim przebywaj w skupieniu ze swym Oblubieńcem.” s. 92

Święta Teresa od Dzieciątka Jezus zaproponowała nam drogę drobnych czynności wykonywanych każdego dnia z miłości, drogę małości. Nie spektakularnych dokonań, ale drobnostek, których każdy dzień przynosi tak wiele, a sprawiają one, że nasz wzrok zmienia kierunek z własnego “ja”, na Jezusa i potrzebujących, którzy nas otaczają.

Zdaje się, że nieraz wszystkie rzeczy są najważniejsze na świecie oprócz celu jakim jest Bóg i nasze zbawienie. Muszę skończyć projekt, muszę iść na dodatkowe zajęcia, muszę… Wszystkie te rzeczy są dobre, bardzo dobre, bo stworzył je najlepszy Projektant, Kreator wszystkiego. Jednak jeśli tylko te rzeczy staną się celem samym w sobie, a zapomnimy o Projektancie, który nam je dał abyśmy z nich korzystali, to jest to droga do spełniania samych siebie, a nie do Boga.

Św. Jan od Krzyża zaprasza nas do drogi wolności, skierowującej nasz wzrok z nas samych na Tego, który nam wszystko dał, z daru na Dawcę. Bóg najlepiej wie czego nam potrzeba, On sam wystarczy

br. Piotr od św. Józefa