Karmelitańska dusza Papieża Uśmiechu

Niedawno Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej potwierdziło, że 4 września b.r. odbędzie się w Rzymie beatyfikacja papieża Jana Pawła I, poprzednika św. Jana Pawła II. Obchodząc w tych dniach karmelitańskie uroczystości (16 lipca Matki Bożej Szkaplerznej, 20 lipca św. Proroka Eliasza z Góry Karmel), chciejmy syntetycznie przywołać związki Papieża Uśmiechu (jak jest on potocznie nazywany) z duchowością maryjną i Karmelu i jego świętymi.

Już w odniesieniu do dzieciństwa Albino Lucianiego, nie można nie zauważyć głębokiej pobożności maryjnej, praktykowanej – jak sam wyznawał – w jego ojcowskim domu, gdzie między innymi odmawianie różańca było codzienną praktyką. Jako patriarcha Wenecji, przewodnicząc 16 lipca 1975 roku Eucharystii w uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej w kościele „ai Carmini” w Wenecji, kard. Luciani mówił o duchowości maryjnej Karmelu, „którą poznał już jako dziecko”, i w obłoku, który wskutek modlitwy proroka Eliaszu wzniósł się z morza i przyniósł obfity deszcz po latach suszy, wskazał – w myśl duchowości karmelitańskiej – symbol Maryi, która w Chrystusie przyniosła ludzkości obfity deszcz łaski.

Szczególnie uderzający jest kult św. Teresy od Dzieciątka Jezus, pielęgnowany od dzieciństwa przyszłego Papieża. Jego rodzona siostra Antonina wyznaje, że jako chłopiec, przeczytawszy w gazecie notkę o „Dziejach duszy”, bardzo chciał nabyć sobie tę książkę, ale nie miał odwagi poprosić ojca o pieniądze, biorąc pod uwagę sytuację finansową rodziny. Potem, gdy jako młody ksiądz z podejrzeniem gruźlicy (diagnoza okazała się nietrafna) musiał spędzić dużo czasu w szpitalu, a potem w sanatorium, oddawał się lekturze tejże książki. Nadto z jego Pism (Opera omnia) wynika, że św. Teresa z Lisieux jest jedną z świętych najczęściej cytowanych przez przyszłego Papieża. Uprzedzają ją tylko święci Piotr i Paweł, Grzegorz I, Augustyn, Tomasz z Akwinu, Franciszek, Bernardyn ze Sieny i Pius X.

Zmarły kila lat temu o. Graziano Pesenti, karmelita bosy z klasztoru w Wenecji, wezwany na świadka w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła I, wspominał, że kard. Luciani opowiadał mu, że jako młody człowiek zaczął czytać dzieła św. Jana od Krzyża, „ale nie był w stanie kontynuować ich lektury, gdyż wydawała mu się zbyt ciężką”. Ojciec postanowił więc – jak wyznał – „przygotować mu syntezę mistycznej nauki Doktora Karmelu, by ułatwić mu jej zrozumienie”. Inni święci Karmelu mieli więcej szczęścia w życiu duchowym i w nauczaniu przyszłego Papieża. Należy do nich przede wszystkim św. Teresa od Jezusa, i jak zeznawali świadkowie w jego procesie beatyfikacyjnym, w jego osobistym egzemplarzu Dzieł św. Teresy były liczne odręczne adnotacje i podkreślenia, co potwierdza, że często oddawał się ich lekturze i medytacji, a nadto jako patriarcha Wenecji napisał do niej list zamieszczony w tomie Illustrissimi.

Możemy też mówić o „geografii świętych karmelitanek” uczynionej przez kard. Lucianiego, gdyż w jednym kazaniu (14 września 1976) wyliczył je wszystkie, wskazując cechy ich duchowości. Jako Papież, 24 września 1978 roku, konotację całkowicie karmelitańską nadał rozważaniu niedzielnemu przed modlitwą „Anioł Pański” (a pomyślmy, że w czasie swego krótkiego pontyfikatu spotkał się na tej modlitwie z wiernymi tylko pięciokrotnie). Nawiązując do przepadającej wtenczas 30. rocznicy śmierci Georgesa Bernanosa, przywołał jego Dialogi karmelitanek i mówił o męczenniczkach karmelitańskich z Compiègne, zgilotynowanych podczas Rewolucji Francuskiej.

W końcu najbliższy błogosławiony Papież pielgrzymował do Fatimy i spotkał się w Coimbrze ze Służebnicą Bożą S. Łucją Dos Santos, i jak wyznał – poczytywał sobie za „ wielkie szczęście móc rozmawiać z tą, która widziała Matkę Bożą”.

Więcej informacji na temat związków Papieża Uśmiechu – Jana Pawła I z Karmelem i jego świętymi Czytelnik znajdzie w najbliższym numerze „Głosu Karmelu”, półroczniku ukazującym się w Wydawnictwie Karmelitów Bosych w Krakowie.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD