Gloryfikacja w Kościele

Od momentu swojego nawrócenia do Chrystusa, Edyta myśli o możliwości poświęcenia się Mu w Karmelu. Odkłada swoje wstąpienie do klasztoru terezjańskiego przez posłuszeństwo swoim spowiednikom, którzy ukazują jej apostolskie znaczenie jej pracy dydaktycznej.

o. Szczepan Praśkiewicz OCD

Refleksja nad uroczystością kanonizacji Edyty Stein

Prowincjał Krakowskiej Prowincji Karmelitów Bosych



Wiadomość o kanonizacji bł. Teresy Benedykty od Krzyża, wyznaczonej przez Stolicę Apostolską na niedzielę 11 października, a podana wiosną br., obiegła cały świat i została przyjęta z entuzjazmem przede wszystkim wśród Polaków. Nowa Święta Kościoła powszechnego przyszła bowiem na świat w piastowskim Wrocławiu, a swoją heroiczną wierność Chrystusowi, w którym – jako Żydówka – uznała Mesjasza zapowiadanego przez Proroków i Mędrców Izraela, przypieczętowała męczeńską śmiercią w komorze gazowej oświęcimskiego obozu koncentracyjnego.

Poszła do końca bolesną drogą męczeństwa swego narodu

Podczas spotkania z Żydami w Moguncji w listopadzie 1980 r., Ojciec Święty Jan Paweł II, mówiąc o wzajemnej miłości i szacunku, które powinny łączyć wyznawców religii monoteistycznych, przypomniał, że “chrześcijanie, mimo prześladowań i narażenia własnego życia, rozumieli cierpienia swych żydowskich braci, i spieszyli im z pomocą”. Kontynuując, Namiestnik Chrystusa zaznaczył, że świadomie przywołuje ich pamięć, albowiem pragnie wyrazić względem nich słowa podziękowania. “Szczególnie zaś czynię to względem tych – podkreślił wtenczas Papież – którzy, podobnie jak na przykład Edyta Stein, w zakonie siostra Teresa Benedykta od Krzyża, mimo że chrześcijanie, w poczuciu swojej przynależności do narodu żydowskiego, poszli do końca bolesną drogą męczeństwa swych braci i sióstr. Chwała ich będzie zawsze żywa”.

Siedem lat później, 1 maja 1987 r., beatyfikując Edytę Stein na stadionie Mogensdorf w Kolonii, Papież-Pielgrzym nazwał nową Błogosławioną “wielką Córką Izraela i Karmelu”. Witając Ojca Świętego, miejscowy arcybiskup, nie żyjący już kard. Hoffner, wypowiedział znamienne słowa: “Tak jak męczennik Oświęcimia św. Maksymilian Kolbe stał się u Boga orędownikiem pojednania Polaków i Niemców, tak prosimy, by Edyta Stein stała się przed Panem orędowniczką pojednania Żydów i Niemców”. Edyta Stein była trzecią ofiarą nazizmu osiągającą chwałę ołtarzy. Pierwsi dwaj święci z hitlerowskich obozów koncentracyjnych to wspomniany powyżej o. Maksymilian Kolbe i bł. Tytus Brandsma, holenderski karmelita, zamordowany w Dachau. Dziś mamy ich o wiele więcej, m.in. bł. Michała Kozala, i trwa proces gloryfikacji razem z nim wielu naszych rodaków, którzy świadcząc o Chrystusie polegli z rąk hitlerowców. Śmiem jednak powiedzieć, że wyniesienie na ołtarze Edyty Stein ma – mimo wszystko – wymowę o wiele większą niż pozostałe, gdyż była ona Żydówką. Ojciec Święty, jak sam wyznał to publicznie w czasie audiencji generalnej po powrocie z Niemiec, bardzo się cieszył z beatyfikacji tej męczennicy Oświęcimia. Nie przypuszczał z pewnością, że jemu także, po upływie jedenastu lat, dane będzie zaliczyć Edytę Stein w poczet świętych.

Miłość Chrystusa prowadzi przez cierpienie

“Nowa Święta uczy nas, że miłość Chrystusa prowadzi przez cierpienie” – powiedział Papież w homilii kanonizacyjnej na placu św. Piotra, w niedzielę 11 października, niejako w przededniu 20. rocznicy swego pontyfikatu. Zgromadzonym licznie pielgrzymom, wśród których dominowali Niemcy, Jan Paweł II przypomniał okropności ostatniej wojny, i stawił im przed oczy doskonały wzór zaangażowania na rzecz pokoju, dążenia do wolności i poszukiwania prawdy: “Kontemplujemy dziś świadectwo życia i śmierci Edyty Stein, Teresy Benedykty od Krzyża, i z wdzięcznym i radosnym sercem, jakkolwiek zaciemnionym wspomnieniem tragedii i śmierci, która dotknęła tak wielu naszych braci, mężczyzn i kobiet (…), dziękujemy Bogu za dar nowej Świętej (…), która jest dla nas wzorem zaangażowania w służbie wolności i w poszukiwaniu prawdy”. Ojciec Święty nie pominął karmelitańskiej tożsamości siostry Teresy Benedykty: “Obok Teresy z Avila i Teresy z Lisieux, ta nowa Teresa wpisuje się w poczet świętych mężów i kobiet, którzy są chlubą zakonu karmelitańskiego”.

Uroczystą Mszę św. kanonizacyjną Jan Paweł II sprawował w promieniach jesiennego słońca na placu św. Piotra. Z Papieżem koncelebrowało czterech kardynałów (wśród nich kard. Franciszek Macharski z Krakowa i kard. Henryk Gulbinowicz z Wrocławia), siedmiu biskupów (z abp. Paulem Dahdah O.C.D., łacińskim arcybiskupem Bagdadu i bp. Tadeuszem Rakoczym, ordynariuszem diecezji bielsko-żywieckiej, na terenie której znajduje się Oświęcim), i siedmiu kapłanów (m.in. o. Kamil Maccise, przełożony generalny O.C.D., o. Joseph Chalmers, przeor generalny ojców karmelitów, o. Jan Brzana, prowincjał warszawskiej prowincji O.C.D. i ks. Emanuel McCarthy, melchita, ojciec czternastoletniej Teresy Benedykty McCarthy z Bostonu, uzdrowionej za przyczyną nowej Świętej)1.

Posługę akolitów pełnili w czasie uroczystości klerycy z Międzynarodowego Kolegium Teologicznego Karmelitów Bosych. Formułę kanonizacji, poprzedzoną prośbą prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, abp. J. Saraiva Martins, i odczytaną przez niego biografią nowej Świętej, Namiestnik Chrystusa odmówił po akcie pokutnym. Wzniosły się ku niebu radosne oklaski wszystkich zgromadzonych, podczas gdy chór sykstyński zaintonował uroczyste “Gloria”. Do Papieża podeszli z wyrazami wdzięczności: prefekt Kongregacji, ojciec postulator Symeon od św. Rodziny i adwokat konsystorialny Giulio Dante.

Nieopodal ołtarza specjalne miejsca zajmowało 26 kardynałów i prawie stu arcybiskupów i biskupów, spośród których wymieńmy kardynałów B. Gantin, dziekana kolegium kardynalskiego, E. Martinez Somalo, karmerlinga św. Kościoła rzymskiego, J. Ratzingera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary, G. M. Sterzinskiego, arcybiskupa Berlina, J.M. Lustigera, metropolitę paryskiego, oraz arcybiskupa E. Nowaka, sekretarza Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i biskupów karmelitańskich: Adeodata Micallef z Kuwejtu, Paula Basim z Bejrutu, G. Gauchera z Lisieux i Filipa Boyce z Raphoe w Irlandii.

W sektorze zarezerwowanym dla duchowieństwa dominowali zakonni współbracia Świętej, tj. karmelici bosi. Nie zabrakło także przedstawicielek sióstr karmelitanek bosych, zwłaszcza z Niemiec i z Holandii, tj. z miejsc gdzie Edyta Stein wstąpiła do Karmelu (Kolonia) i gdzie została aresztowana (Echt). Przybyła także, w towarzystwie swej przeoryszy z klasztoru w Bornem Sulinowie, s. Elżbiety Kolinko, tłumaczka pism Edyty Stein na język polski i autorka poczytnych książek o nowej Świętej Karmelu – s. Immakulata Adamska, która przyjęła z rąk Papieża Komunię św. w czasie ceremonii. Liczniejsze, bo wolne od papieskiej klauzury, były siostry karmelitanki z różnych zgromadzeń prowadzących życie czynne, w tym polskie Karmelitanki Dzieciątka Jezus, które włączyły się czynnie do liturgii, uczestnicząc m.in. w procesji z darami. Polskim karmelitom bosym przybyłym na kanonizację w liczbie dwudziestu, oraz pielgrzymkom autokarowym zorganizowanym przez klasztory prowincji warszawskiej (2 autokary z Łodzi i 1 z Wrocławia) i przez Kurię Prowincjalną Prowincji Krakowskiej (2 autokary), przewodniczyli o. Jan Brzana, prowincjał z Warszawy, z sekretarzem Kurii Prowincjalnej o. Grzegorzem Malcem, a także o. Albert Wach, radny prowincjalny z Czernej k. Krakowa i o. Anastazy Gęgotek, rektor Wyższego Seminarium Karmelitów Bosych z Lublina. Należy też odnotować pielgrzymki zorganizowane przez polskich karmelitów bosych pracujących na obczyźnie, tj. 40-osobową grupę z Munster w Stanach Zjednoczonych, przybyłą z kustoszem tamtejszego sanktuarium, o. Tomaszem Bałysem, oraz 18-osobową pielgrzymkę z parafii św. Maksymiliana Kolbe z Monachium, której przewodniczyli miejscowi duszpasterze: o. Zdzisław Florek i o. Adam Pawlikowski.

Nie sposób pominąć milczeniem udziału korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej w kanonizacji Męczennicy Oświęcimia. Poczytne miejsce wśród dyplomatów i władz świeckich zajął ustępujący kanclerz Niemiec, Helmut Kohl, oraz premier Rzeczypospolitej, Jerzy Buzek z małżonką. Nie zabrakło delegacji ambasady Izraela przy Stolicy Apostolskiej.

W liturgii uczestniczyli obaj prefekci Domu Papieskiego, tj. biskupi: James M. Harvey i Stanisław Dziwisz, oraz ks. prałat Mieczysław Mokrzycki, drugi osobisty sekretarz Ojca Świętego.

Szczególnymi oklaskami powitano podczas uroczystości kanonizacyjnych Teresę Benedyktę McCarthy, uzdrowioną przez Edytę Stein w 1987 roku i przybyłą na kanonizację ze swymi rodzicami i jedenaściorgiem rodzeństwa.

Podobnie jak przed jedenastu laty w Kolonii, tak samo i obecnie, w uroczystości na placu św. Piotra byli obecni liczni członkowie rodziny Stein (150 osób), w większości ze Stanów Zjednoczonych, gdzie emigrowali bracia Edyty. Po koncercie, który odbył się wieczorem w dniu kanonizacji, archidiecezja z Kolonii podjęła krewnych nowej Świętej gościnną kolacją w jednym z rzymskich hospicjów. Obok arcybiskupa Kolonii, kard. J. Meisnera, gościom towarzyszył także ojciec Kamil Maccise, prepozyt generalny karmelitów bosych.

Męczennicy Oświęcimia prowadzą ku lepszej przyszłości

Na zakończenie Mszy św. kanonizacyjnej Ojciec Święty przewodniczył południowej modlitwie “Anioł Pański”, którą poprzedził krótkim rozważaniem, cytując niektóre myśli nowej Świętej o Matce Najświętszej. Przed udzieleniem błogosławieństwa Papież pozdrowił pielgrzymów w kilku językach. Zwrócił się także do Polaków: “Raduję się, iż dane mi jest przeżywać ten uroczysty dzień, kanonizację Edyty Stein – siostry Teresy Benedykty od Krzyża, męczennicy Oświęcimia. Przypominam sobie, że w 1982 r. również w październiku, dane mi było na tym samym miejscu kanonizować Maksymiliana Marię Kolbego. Zawsze byłem przekonany, że to jest dwoje męczenników Oświęcimia, którzy razem z sobą prowadzą nas ku przyszłości: Maksymilian Maria Kolbe i Edyta Stein – siostra Teresa Benedykta od Krzyża”.

Dzień ten zakończył się uroczystym “Te Deum”

Dziękczynienie za kanonizację Męczennicy Oświęcimia rozbrzmiewało w Rzymie w wielu środowiskach i w wielu językach. Już o godz. 16.00 w niedzielę, kard. Gulbinowicz przewodniczył uroczystej koncelebrze w języku polskim w kościele Ducha Świętego w Rzymie, w pobliżu Watykanu. Celebrans przypomniał związki nowej Świętej z Wrocławiem, jej rodzinnym miastem.

Wkrótce po Mszy św., bo o godz. 18.00 uczestnicy kanonizacji zostali zaproszeni do Auli Pawła VI w Watykanie na koncert z okazji kanonizacji i 20-lecia pontyfikatu Ojca Świętego, w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Mitteldeutscer Rundfunk, pod dyrekcją H. Armana i K. Pendereckiego. Koncert zakończył się “Te Deum” Pendereckiego, po którym przemówił Ojciec Święty. Dziękując artystom, Papież pozdrowił wszystkich zgromadzonych, ze szczególnym uwzględnieniem Żydów i krewnych Edyty Stein, w której wskazał zarówno przykład jak i przewodniczkę na drogach poszukiwania prawdy. “Dzień dzisiejszy, który był świadkiem wyniesienia do chwały ołtarzy Teresy Benedykty od Krzyża – Edyty Stein, zakończył się słusznie uroczystym “Te Deum” – powiedział Jan Paweł II. Opuszczając Watykan, wszyscy podziwiali oświetloną kopułę bazyliki św. Piotra, a zwłaszcza jej fasadę, gdzie w loży głównej, pomiędzy dwoma potężnymi rusztowaniami, ustawionymi ze względu na prace renowacyjne przed zbliżającym się Jubileuszem Roku 2000, wisiała ogromna fotografia nowej Świętej, przyodzianej w habit Karmelu.

“Te Deum” za kanonizację Edyty Stein trwało w Rzymie jeszcze przez następne dwa dni. W poniedziałek rano dziękczynną Eucharystię w bazylice św. Piotra sprawowali kardynałowie i biskupi niemieccy. Homilię natomiast wygłosił o. generał Kamil Maccise, który wczesnym popołudniem tego samego dnia przewodniczył Mszy św. dla pielgrzymów języka angielskiego w rzymskiej bazylice św. Teresy od Jezusa, przy Kurii Generalnej Karmelitów Bosych. Wśród koncelebransów tej Mszy św. był m.in. ks. bp Ryszard Karpiński z Lublina, który wcześniej nawiedził Generalny Sekretariat ds. Misji Karmelitańskich. Wieczorem w poniedziałek miała miejsce w bazylice św. Teresy jeszcze Msza św. dziękczynna dla pielgrzymów włoskich, którą odprawił o. Flavio Caloi, wikariusz generalny zakonu. Dla karmelitańskich grup z Polski sprawowano natomiast Eucharystię w kościele klasztornym sióstr karmelitanek bosych “Regina Coeli”. Głównym jej celebransem i kaznodzieją był o. Albert Wach, radny prowincjalny.

We wtorek Msze św. dziękczynne za kanonizację odprawiono w kościele św. Ignacego (dla Niemców i Holendrów, pod przewodnictwem bpa A. Schlembacha) i w bazylice św. Teresy (po włosku, z homilią o. generała Kamila Maccise).

Triduum zakończyło się we środę uroczystą Mszą św. pontyfikalną, celebrowaną przez abpa J. Saraiva Martins, prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, w bazylice św. Pawła za Murami.

Odnotujmy, że kanonizację poprzedziło sympozjum pt. “Edyta Stein – świadek na dzisiaj, prorok na jutro”, które odbyło się w dniach od 7 do 9 października w Papieskim Instytucie Duchowości “Teresianum” w Rzymie.

“Wiedza Krzyża” i droga krzyża

W niedzielę Męki Pańskiej 1939 r. s. Teresa Benedykta od Krzyża poprosiła przełożoną o pozwolenie, aby mogła się oddać Chrystusowi jako ofiara ekspiacyjna za swój naród. W międzyczasie pisała znany traktat Scientia Crucis – “Wiedza Krzyża”, gdzie zaznaczyła, że “prawdziwą wiedzę krzyża zdobywa się tylko wtedy, gdy się doświadczy krzyża”. I niezwłocznie dodała: “Od początku byłam o tym przeświadczona i powiedziałam z całego serca: Ave Crux, spes unica (Witaj Krzyżu, jedyna nadziejo). Zatem nie tylko “wiedza krzyża”, ale – i to przede wszystkim – “droga krzyża”! Posiadając taką dojrzałość ducha, na 3 dni przed aresztowaniem, Męczennica Oświęcimia, nowa Święta Karmelu wyznała: “Cokolwiek się stanie, na wszystko jestem gotowa. Nie trzeba się o mnie martwić. Jestem przecież w rękach Bożych. (…) Świat składa się z przeciwieństw, ale w końcu nic z nich nie pozostanie. Ostanie się tylko wielka miłość! Idziemy za nasz naród! Gdybym nie podzieliła losu mych braci, moje życie byłoby zmarnowane! Twój lud, Panie, Twego Izraela, biorę głęboko w moje własne serce. W ukryciu modląc się i spalając się w ofierze, chcę go doprowadzić do Serca Zbawiciela”.

Z takimi uczuciami i z takim nastawieniem wewnętrznym nowa Święta Karmelu szła do komory gazowej. Wiedziała, że po owym uniżeniu (kenosis), podjętym na wzór uniżenia samego Chrystusa, który exinanivit semetipsum formam servi accipiens (Flp 2,7) nadejdzie też dla niej dies exaltationis, podobnie jak to nastąpiło z Chrystusem, którego po Wielkim Piątku Bóg wywyższył i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię (Flp 2,9).

Wywyższeniem Edyty Stein stała się jej kanonizacja, stanowiąca nieomylną pieczęć Urzędu Nauczycielskiego nad autentycznością wiedzy i drogi Krzyża, przeżytych jako droga własnego uświęcenia przez Świętą Karmelitankę. Kanonizacja ta, dokonana przez Papieża-Polaka w przededniu dwudziestolecia jego pontyfikatu, zachęca nas do ustawicznej wierności Chrystusowemu Krzyżowi w pełnieniu naszej misji, wytyczonej nam przez Opatrzność, u progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.