Błogosławiona samotność

W niebie cieszą się ustawicznym pokojem, święci bowiem znajdują w Bogu wszelkie dobro; w życiu zakonnym, gdzie się jedynie szuka dróg prowadzących do Boga, znaleźć też można pokój, który prześciga wszelkie ułudne zadowolenia świata

św. Rafał Kalinowski Świętymi bądźcie

Jezus „błogosławił, łamał, dawał”. To wydaje się być najpełniejsze określenie tajemnicy konsekracji zakonnej. Jesteśmy wezwani, aby błogosławić; powołani by żyć Bożym błogosławieństwem; dążyć do bycia błogosławionymi. Jesteśmy powołani, aby być przeźroczystymi. Przez nas powinno przechodzić światło inne niż własne. Naszej przeźroczystości zakonnej towarzyszy doświadczenie samotności, które wiąże się z oddaniem całego życia Bogu. Nasza samotność wiąże się również z codziennym doświadczaniem słabości. Czego bardzo pragniemy? Samotności, wewnętrznej swobody i spokoju duchowego. Doznajemy niepokoju i rozczarowań, a nawet frustracji. Z jednej strony pragniemy samotności, z drugiej boimy się, że zostaniemy sami. Samotność w życiu zakonnym wcale nie musi prowadzić do osiągnięcia wewnętrznego spokoju serca i umysłu, ale może stać się przyczyną rozżalenia i goryczy.

Dla św. Rafała drogą do uzyskania wewnętrznej przezroczystości i owocnego przeżywania samotności, by nie popaść w rozżalenie i gorycz jest, podobnie jak dla św. Teresy od Jezusa podróż do wnętrza swej duszy, by tam spotkać się z Bogiem i cieszyć się Jego towarzystwem i pokojem serca.

Błogosławiony ten, co przez ucieczkę od wszelkich niepotrzebnych rozproszeń, w samotności celi klasztornej, nie błąkając się myślą w dalekie strony, wzrok swej duszy ku tej ostatniej, to jest ku swej duszy zwróci, Boga w niej szukać będzie, badając się, jak daleko obraz Boży w niej odbity.

św. Rafał Kalinowski Świętymi bądźcie

o. Stanisław Fudala OCD