Biblia i mistyka Święty Jan od Krzyża i lektura duchowa Biblii dzisiaj


II. Święty Jan od Krzyża i Biblia

Święty Jan od Krzyża, w ścisłym znaczeniu, nie jest mistrzem lectio divina, pomimo iż mamy jasne świadectwa mówiące o tym, że ją zwykle praktykował. Wydaje się, że było to tradycją w Karmelu jak wykazuje Vilnet (27) i jak zapewniają niektórzy wcześni biografowie Jana, nawet jeśli wyeliminuje się to, co byłoby w nich elementem samego gatunku hagiograficznego. Św. Jan nie był również egzegetą w ścisłym znaczeniu tego terminu. Niemniej jednak, studiując uważnie jego pisma, odkrywamy pewne dane, które nie przestają być ważnymi w tym względzie. Pozwalają nam one odkrywać, w jaki sposób Jan od Krzyża czytał Pismo Święte i jakie są założenia praktykowanej przez niego lektury duchowej Biblii. W tej drugiej części zatrzymamy się na przeanalizowaniu owych założeń.

1. Formacja biblijna

Św. Jan od Krzyża sytuuje się w takim momencie historycznym, w którym studia biblijne osiągają szczyty tak w Alcala, jak i w Salamance (28); ale w tym samym czasie, podczas jego życia, ma miejsce wielki kryzys biblijny w Europie i nade wszystko w Hiszpanii, będący konsekwencją postawy protestanckiej reformy wobec Biblii.

Najnowsze dane, jakimi dysponujemy odnośnie studiów św. Jan w Salamance, pozwalają nam sprecyzować wiele z wcześniejszych informacji na temat tej kwestii dostarczonych między innymi przez takich autorów jak Vilnet i Cristobala Cuevas. Jan od Świętego Macieja studiował teologię w Salamance tylko jeden rok, gdzie prawdopodobnie uczęszczał na wykłady Gaspara Grajal z Biblii łacińskiej. Na wykładach tych w roku akademickim 1567-68, wyjaśniano Psalmy od 50 do 73 oraz pierwsze rozdziały księgi Micheasza. Nie wydaje się jakoby brał udział w lekcjach hebrajskiego, prowadzonych przez Martina Martinez de Cantalapiedra, podobnie też nie uczęszczał, choć nie jest to pewne, na wykłady z teologii prowadzone w owym roku na katedrze Durango przez brata Ludwika z Leonu.

Podsumowując nauczanie biblijne w Salamance na przestrzeni lat od 1525 do 1529, kiedy to katedrę Biblii zajmował brat Ludwik z Leonu, Alfonso de la Fuente Adanez, w najnowszym studium na temat Honcala, stwierdza, że: Żaden z tych mistrzów nie wybijał się pod względem swojej twórczości biblijnej (29). Rzeczywiście Antonio de Honcala, profesor Salamanki a później kanonik w Awila, gdzie zmarł, opublikował w 1555 roku wielki komentarz do Księgi Rodzaju, który może mam dać pewne wyobrażenie o egzegezie jaką się praktykowało w Salamance w owym czasie (30). Takie książki jak ta mógł czytać Jan od Krzyża. Interpretacja, jakiej święty poddaje teksty biblijne w swych dziełach, nie byłaby krytykowana z pewnością przez wspomnianego egzegetę z Salamanki.

Oczywiście tym samym nie zaprzecza się możliwości, że św. Jan od Krzyża z własnej inicjatywy mógł czytać inne książki, że wchodził w dysputy pomiędzy zwolennikami teologii scholastycznej a teologii pozytywnej, że był zaangażowany w odrodzenie biblijne tak w Salamance, jak i później, kiedy był Rektorem Kolegium Karmelitów w Alcala.

Jego formacja akademicka jest zatem formacją tradycyjną dla epoki XVI wieku i z punktu widzenia uniwersyteckiego, raczej niewielka, zważywszy, że był wyświęcony na kapłana po ukończeniu zaledwie pierwszego roku teologii i nie wiemy z całą pewnością, w jaki sposób uzupełnił swoje studia.

Niemniej jednak, mając na uwadze sposób w jaki św. Jan od Krzyża posługiwania się Biblią w swych dziełach, trzeba powiedzieć, że musiał otrzymać dogłębną formację i że jego lektury były bardziej obszerne niż możemy to udokumentować, tak z punktu widzenia biblijnego – zgodnie z tym, co wtedy rozumiano przez taką formację – jak również z punktu widzenia teologicznego. Formacja ta – akademicka i lektury – oraz jego osobiste doświadczenie duchowe stanowią komponenty tłumaczące sposób posługiwania się Biblią przez niego w swych dziełach.

2. Święty Jan od Krzyża i jego sposób używania Biblii

Nie miejsce ani czas, aby powtarzać to, co już zostało napisane odnośnie Biblii u św. Jana od Krzyża, chociaż pozostaje jeszcze wiele do zrobienia na tym polu. Okazuje się bowiem, że opracowania ani nie są liczne ani zrealizowane dostatecznie krytycznie, według tego jak by na to zasługiwały (31). Pozostaje zatem jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi: jaką Biblię czytał, z jakiego wydania lub wydań czerpał cytaty, jakim kryterium się kierował w swych tłumaczeniach biblijnych i czy używał jakiegoś tłumaczenia na język kastylijski (32), jakie są rzeczywiste źródła i czy istnieją dla jego techniki interpretacyjnej i lektury Biblii, jakie są podstawowe teksty biblijne, których nieustannie używał i jakiemu typowi interpretacji je poddaje, jaki jest jego system hermeneutyczny.

Na potrzeby tego szkicu wystarczy nam wiedzieć, że św. Jan od Krzyża miał formację biblijną pożądaną dla jego epoki, że posługiwał się tekstem łacińskiej Wulgaty, że nie znał ani hebrajskiego ani greki, że nie posiadał, jak się wydaje, systematycznego przygotowania biblijnego. Jednakże posiadał formację i podstawy teologiczne, aby interpretować Biblię w taki sposób, jak to praktykowano w środowiskach Kościoła katolickiego w Hiszpanii tamtych czasów.

Oczywiście, z innej strony, nie jest rzeczą łatwą zdefiniować sposób w jaki św. Jan od Krzyża używał Pisma Świętego. W następstwie pierwszego kontaktu z jego dziełami, wskazane jest, by dotrzeć do klucza, w jakim Jan dokonywał duchowego czytania Biblii. Na jego podstawie można sporządzić poczwórny podział, przynajmniej prowizorycznie, w odniesieniu do sposobu, w jaki nasz święty odczytuje w swych dziełach teksty biblijne: alegorycznie; aby ilustrować swą wypowiedź; w sensie literalnym jako uzasadnienie tego, co afirmuje; i ostatecznie z naturalnością kogoś, kto jest upojony, nasycony językiem biblijnym. Powiemy kilka słów o każdym z powyż­szych sposobów, podając przykład dla każdego z nich.

3. Stosowanie alegorii

Użycie tego typu jest najzwyczajniejszym w pismach świętego. W takim sposobie podejścia do Pisma idzie za zwyczajem swojej epoki i z pewnością żaden egzegeta XVI wieku nie krytykowałby tego jego sposobu postępowania (33). Zobaczymy kilka znaczących przykładów spośród niezliczonych, które znajdują się w jego dziełach. Interpretuje trzy noce Tobiasza przed ślubem (por. Tob 6, 18-22), jako figurę trzech faz nocy ciemnej, przez którą dochodzi się do zjednoczenia z Bogiem (34); używa wielu tekstów biblijnych, aby wytłumaczyć na sposób figury jak ciemna wiara jest środkiem, za pomocą którego rozum osiąga zjednoczenie z Bogiem (35); interpretuje alegorycznie i zgodnie z dawnym stereotypem wyrażenie z Pieśni nad pieśniami pocałuj mnie pocałunkiem ust twoich (1, 1) (36); korzysta z interpretacji tradycyjnej odnośnie Pieśni nad pieśniami, która utożsamia: oblubieńca z Chrystusem, oblubienicę z duszą a Aminadaba z demonem (37); pragnienie Marii Magdaleny, aby odnaleźć martwe ciało Zbawiciela (por. J 20) jest przez św. Jana od Krzyża zawsze interpretowane jako pragnienie duszy spotkania Jezusa Chrystusa, swego umiłowanego i wzgarda wszystkiego innego (38); w ogóle cała Księga Pieśni nad pieśnia­mi jest interpretowana alegorycznie w duchu zwyczajnej tradycji komentatorów Kościoła; dokonuje pięknej alegorycznej interpretacji siedmiu wierszy z Apokalipsy celem wytłumaczenia czym jest to, o czym mówi w 38 strofie Pieśni duchowej, co właściwie daje duszy, która osiągnęła pełnię zjednoczenia z Nim, opracowując w ten sposób interesujący paragraf lektury duchowo-alegorycznej Biblii (39). W ogólności, dla wprowadzenia tego typu interpretacji alegorycznych, św. Jan od Krzyża odwołuje się do wyrażenia ‘figura’ lub ‘duchowo mówiąc’.

4. Ilustracje wypowiedzi

Św. Jan od Krzyża posługuje się nieustannie tekstem biblijnym, aby ilustrować swoje wypowiedzi. W tych wypadkach nie chodzi o żadną interpretację, nie ma też tu miejsca żadne zacięcie egzegetyczne. Stykamy się tu mianowicie jedynie z przykładami prostego ilustrowania tego, co mówi. Także i tu przykłady są bardzo liczne i wskazują na jego nadprzyrodzony sposób podejścia do Biblii, której wiele tekstów znał na pamięć.

Aby dostarczyć paru przykładów, można przypomnieć jak porównuje złych kierowników duchowych do budowniczych wieży Babel, o których mówi Księga Wyjścia 11, 1-9 (40); lub przypomnieć, jak na bazie tekstów z Ewangelii św. Jana i drugiego listu do Koryntian posługuje się obrazami biblijnymi, aby mówić o niemożności pogodzenia światła z ciemnością (41). Dobrym przykładem ilustracyjnego użycia tekstów biblijnych jest to, które odnajdujemy w Pieśni duchowej w jej 36 strofie, 1 (42) a odnoszące się do Księgi Tobiasza i Izajasza. Niekiedy św. Jan do Krzyża cytuje teksty biblijne obszernie, jak w przypadku Księgi Lamentacji 3, 1-9, przypisując go – jak to było w zwyczaju epoki- prorokowi Jeremiaszowi, w którym ilustruje odpowiednio to, co dusza cierpi zanim zostanie w pełni zamieszkana przez Ducha (43). Trzeba zauważyć, że tego sposobu odnoszenia się do tekstów biblijnych nie można w sensie ścisłym nazywać ‘adaptacjami’; chodzi raczej o proste ilustracje i w żadnym razie o jakąś inną rzecz.

5. Sens literalny

Trzeba powyższy sens rozumieć odpowiednio do tego, jak się go stosowało w czasach św. Jana od Krzyża. Generalnie chodzi tu o interpretację tekstu w kontekście teologicznym i scholastycznym, chociaż czasami czyni to poza wspomnianym kontekstem. Praktycznie w żadnym przypadku św. Jan nie przeprowadza roztrząsania filologicznego lub historycznego nad jakimś tekstem.

Kiedy używa tekstu biblijnego jako uzasadnienia dla tego, co powiedział, zwykł czynić to w sensie literalnym. Postępuje tak na przykład w Drodze na Górę Karmel, I, 4, 4-5.8; coś podobnego ma miejsce w doniesieniu do tekstu z Drugiego listu do Koryntian 12, 9, Virtus in infirmitate perficitur, interpretowanego błędnie, jak prawie wszyscy autorzy, bez zdania sobie sprawy z tego, że virtus oznacza siłę a nie cnotę, oraz, że infirmitas oznacza słabość a nie chorobę (44). Spotykamy pewne interesujące wytłumaczenie egzegezy literalnej tekstu z Ewangelii św. Jan 1, 13 oraz innych tekstów NT w Drodze na Górę Karmel, II 5, 5; prawie zawsze na sposób literalny tłumaczy się Hbr 11, 1 odnośnie wiary (45); jego scholastyczna formacja uwidacznia się w interpretacji 2 Kor 5, 11. Tekstem tym posługuje się, aby potwierdzić, że życie błogosławionych osiągnąć można tylko po śmierci fizycznej (46); prezentuje swoją kulturę biblijną tłumacząc jak w Piśmie, chcąc kogoś nazywać doskonałym, nazywa się go bojącym się Boga (47).

Teksty te, oraz im podobne, pokazują, że św. Jan od Krzyża posiadał normalną znajomość egzegezy literalnej praktykowaną przez teologów tamtych czasów, ale zarazem nie przejawiał żadnego zainteresowania filologią i historią leżącą u podstaw tekstu biblijnego.

6. Język biblijno-mądrościowy

Ostatecznie, mogłem zaobserwować, że znajomość Biblii, którą ma św. Jan od Krzyża, jest tak naturalna dla niego, że w wielu wypadkach ‘wypowiada Biblię’ bez uświadamiania sobie tego. Nazywam ‘wypowiadaniem Biblii’ wyrażanie się za pomocą terminów biblijnych i na sposób naturalny tego, co chce powiedzieć tak, jakoby ten język biblijny miał na tyle zasymilowany, że spontanicznie i naturalnie posługuje się nim. Nie inaczej, niż to miało miejsce w przypadku wielkich pisarzy duchowych i teologów chrześcijańskich, a w szczególności w życiu Ojców Kościoła. Lepiej jednak w miejsce wyjaśnienia tego, co właściwie mogłoby być nazwane mądrościowym językiem biblijnym, zobaczmy tego znaczący przykład:

“Gdy dusza zastanowi się głęboko nad sobą, poznaje jasno, jak wielka odpowiedzialność czeka ją za jej czyny. Widzi, że życie jest krótkie (Job 14, 5), że “wąska jest droga, która wiedzie do żywota wiecznego” (Mt 7, 14), że “zaledwie sprawiedliwy się zbawi” (1 P 4, 18), że rzeczy tego świata są próżne i zwodnicze i wszystko się kończy i rozpływa jak woda (2 Sm 14, 14), że czas krótki, odpowiedzialność wielka, potępienie łatwe, zbawienie bardzo trudne. Z drugiej zaś strony odczuwa wielki dług, jaki winna Bogu za to, że ją stworzył wyłącznie dla siebie: wszystkie więc dni jej życia Jego służbie powinny być oddane. Czuje wdzięczność za to, że ją Bóg odkupił w swej nieskończonej dobroci. Wszystko więc, co ma, powinna Mu złożyć w dani i odpowiedzieć miłością na miłość i na tyle innych dobrodziejstw, które zawdzięcza Bogu, zanim jeszcze przyszła na świat. Uświadamia sobie również, że wiele dni jej życia minęło bezużytecznie, a przecież za wszystkie, tak za pierwsze jak za następne, musi zdać rachunek aż do ostatniego pieniążka (Mt 5, 26), gdy Pan będzie “szperał w Jeruzalem ze świecami” (So 1, 12). Widzi również, że już jest późno i może ma się już ku wieczorowi dnia (Mt 20, 6). Wtedy, by naprawić to wszystko zło, a zwłaszcza to największe, że Bóg oddalił i ukrył przed nią swe Oblicze, gdyż ona zajęta stworzeniami niewdzięcznie o Nim zapomniała, dotknięta strachem i wewnętrzną boleścią serca na myśl o tak wielkiej stracie i niebezpieczeństwie, nie zwleka dnia ani godziny. Wyrzeka się wszystkich rzeczy, zostawia wszystkie sprawy, a z udręką i jękiem, wychodzącym już z serca zranionego miłością Bożą, zaczyna wzywać swego Umiłowanego i woła…” (48).

Warto zwrócić uwagę na wielość odniesień biblijnych znajdujących się w tym fragmencie, niektóre z nich są bezpośrednie, inne jako swego rodzaju echo biblijnych tekstów. Można zatem bez wątpienia stwierdzić, że św. Jan od Krzyża czytał i znał Biblię dogłębnie, aż po włączenie, zasymilowanie jej do swego własnego języka.