1 lutego

To, że Boska Wolność nie może się oprzeć naszym modlitwom, jest najcudowniejszą rzeczywistością życia wewnętrznego.
św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein)

Słowa ”wielbię”, ”kocham” lub ”proszę”, które wypowiadasz na modlitwie, chociaż brzmią tak samo w ustach innych ludzi, noszą koloryt właściwy tylko tobie. Bóg od razu wie, że to ty mówisz do Niego. Nikt inny nie jest zdolny wypowiedzieć ich tak jak ty. Nikt nie może ciebie w modlitwie podrobić, nie może się podszyć pod ciebie. Ale też nikt nie może ciebie zastąpić. Nigdy nie uchwycisz istoty modlitwy, jeśli nie wyjdziesz od tej tajemnicy. Zostałeś pokochany miłością jedynego rodzaju. To jest początek drogi modlitwy. Modlitwa żyje dzięki miłości. Zanurzona w niej ukazuje całe swe piękno. Oderwana od miłości staje się bezkształtna i pusta. Dlatego jest spotkaniem z Ojcem, ”o którym wiemy, że nas miłuje” – pisze święta Teresa od Jezusa. I tylko takim spotkaniem. Ważne, byś zechciał uświadomić sobie własną wyjątkowość. Ona decyduje o kształcie twojej rozmowy z Ojcem.