Jeżeli Pan domu nie zbuduje…

Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą… (Ps 127)

Od rana słychać stuki młotków i nawoływania robotników. Głosy męskie, które gwarzą, śmieją się, pokrzykują komunikując coś z silnym przekonaniem i te żeńskie, które często podśpiewują. Od czasu do czasu pojawia się ciężarówka, z kamieniami, z piaskiem, z żelaznymi prętami do zbrojenia fundamentów i z cementem. Cisza naszego domu rekolekcyjnego w Gitega już od kilku dobrych miesięcy jest wspomnieniem o luksusie, za którym bardzo bardzo tęsknię. Odgłosy budowy milkną wieczorem i na krótką chwilę w południe, kiedy robotnicy udają się na obiadową przerwę. Naturalny rytm pracy wyznacza także pogoda.

Budowa domu to jedno z zadań, które musi wykonać w swoim życiu każdy mężczyzna. Nie tylko w sensie dosłownym. Konstruowanie, to życiowy projekt. Powołanie do budowania rodziny, wspólnoty, wychowywanie i formowanie. W przeciwieństwie do wznoszenia murów, efektów nie widać zbyt szybko. W Gitega realizujemy te dwa projekty razem: budowa postulatu i formacja Postulantów (w tym roku pięciu).

Aktualna faza budowy (co wiedźcie na zdjęciach), to przygotowanie do zalewania płyty pierwszego piętra, gdzie będą się mieściły pokoje dla postulantów, na dole natomiast sala wykładowa, która jednocześnie będzie pełnić tymczasowo funkcję biblioteki. Korzystamy z dogodnych warunków pogodowych tzw. krótkiej pory suchej (styczeń – luty), kiedy to deszcze stają się mniej intensywne, a jednocześnie nie brakuje przelotnych opadów niezbędnych do zraszania cementowych powierzchni.

Budynek nabiera formy i zaczyna oddziaływać na wyobraźnię, podobnie jak nasi Postulanci, którzy coraz płynniej i pewniej wyrażają się po francusku. Młodzi Rwandyjczycy i Burundyjczycy coraz kreatywniej angażują się w naszą misję w Gitega. Coraz śmielej pozwalają, aby modlitwa była ich fundamentem, a relacje we wspólnocie kształtowały ich od wewnątrz.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy wspierają nas poprzez swoją modlitwę i ofiarność. Obecnie, sytuacja polityczna w Burundi jest stabilna. Prezydent zadeklarował, iż nie będzie ubiegał się o kontynuację mandatu, co daje nadzieję na spokojny przebieg wyborów przewidzianych na przełomie czerwiec – lipiec.

Pozwólcie, że oprócz podziękowań podzielę się z Wami naszym aktualnym zmartwieniem. Jest nim polityka ekonomiczna kraju. Kosztorys budowy był przygotowywany w momencie, gdy wartość 1 USD wynosiła 3000 BIF (Frank Burundyjski). Od 15 lutego weszło w życie zarządzenie zamknięcia wszystkich kantorów wymiany walut. Takiej wymiany można dokonać jedynie w banku, gdzie sztucznie zawyża się wartość Franka Burundyjskiego (1 USD = 1800 BIF). W konsekwencji przewidziany budżet, który był kalkulowany w USD nie wystarczy na wykończenie pierwszego etapu budowy (pokoje postulantów i sala).

Powierzam waszej modlitwie naszego inżyniera i wszystkich pracowników. Niech ich wieczorne zmęczenie będzie zawsze błogosławione. Zapraszam Was do wspólnej modlitwy szczególnie w intencji ich rodzin.

Pierwszym, który buduje jest Pan. To On nas stwarza i kształtuje przez swoje Słowo i poprzez historię: wydarzenia, spotkania… Budowanie domu to służba, bycie razem, słuchanie, dzielenie się. Tego od Maryi  – uczą się nasi Postulanci.

o. Paweł Porwit OCD