Dwudziestolecie beatyfikacji o. Alfonsa M. Mazurka OCD (1)

W bieżącym roku mija 20 lat od beatyfikacji 108. polskich męczenników II wojny światowej, która miała miejsce w Warszawie 13 czerwca 1999 r. podczas siódmej pielgrzymki apostolskiej św. Jana Pawła II do Polski. Do grona tychże męczenników należy także bł. Alfons Maria od Ducha Świętego (Józef Mazurek), karmelita bosy, przeor klasztoru w Czernej k. Krakowa. Chciejmy przygotować się od obchodów tejże rocznicy, przywołując zasadnicze etapy życia, cechy duchowości i wymowę męczeństwa i charakterystykę kultu bł. o. Alfonsa, drugiego polskiego karmelity bosego, któremu – po św. Rafale Kalinowskim – Kościół przyznał chwałę ołtarzy. Będziemy to czynić w kolejnych, cotygodniowych odcinkach, jakie będziemy publikować na naszym portalu w każdy wtorek.

Już w punkcie wyjścia zauważmy, że bł. Alfons osiągnął chwałę ołtarzy przed dwudziestoleciem na drodze stwierdzenia heroicznego męczeństwa. Wcześniej, bo w 1983 roku, błogosławionym, a w 1991 roku świętym, został ogłoszony na drodze udowodnienia heroicznej praktyki cnót o. Rafał Kalinowski, którego bł. Alfons znał osobiście i którego był uczniem.

Rozpocznijmy więc od poznania zasadniczych etapów życia bł. Alfonsa dzisiaj przywołajmy jego dzieciństwo i wczesną młodość.

Dzieciństwo i lata szkoły średniej.

Otóż Józef Mazurek przyszedł na świat 1 marca 1891 r. we wsi Baranówka w parafii lubartowskiej p.w. św. Anny w Lubelskiem. Był synem rolników Wojciecha i Marianny z Goździów. Nazajutrz został ochrzczony w miejscowym kościele.

Po szkole powszechnej, z pewnością dzięki ukierunkowaniu ze strony brata swego ojca, tj. stryja Jana Mazurka, który był karmelitą bosym (znanym pod imieniem br. Bogumiła od św. Jozafata) trafił – jako dwunastoletni chłopiec – do alumnatu karmelitów bosych w Wadowicach, gdzie rozpoczął naukę na poziomie gimnazjalnym. Zamieszkał ze swymi dwunastoma kolegami w klasztorze, a na zajęcia lekcyjne uczęszczał do Gimnazjum im. Marcina Wadowity. Chłopców obowiązywała w klasztorze nader zobowiązująca dyscyplina: już o 4.45 miała miejsce pobudka, o 5.00 rozpoczynała się wspólna modlitwa, rozmyślanie, potem uczestniczyli we Mszy św., spożywali śniadanie, aby na 8.00 zdążyć do szkoły, skąd wracali na obiad podawany w południe. Kwadrans przed 14.00 musieli być ponownie w szkole. Przychodzili do klasztoru po 16.00, by odrobić lekcje, spożyć kolację (o 18.30), przed którą recytowali różaniec, poświęcać się lekturze duchowej, odmówić wspólnotowe modlitwy wieczorne. Cisza nocna obowiązywała od 21.00.

Pod koniec nauki Józefa w Wadowicach, wiosną 1906 r., przeorem tamtejszego klasztoru został o. Rafał Kalinowski, postrzegany przez wychowanków alumnatu jako bohater narodowy, bo uczestnik powstania styczniowego i długoletni sybirak. Interesował się on wychowankami, ich samopoczuciem, wynikami w nauce i postępem duchowym. Widział w nich przyszłość zakonu w Polsce, i z tą myślą stał się kilka lat wcześniej realizatorem fundacji wadowickiego klasztoru. Chłopcy – wśród których także Józef – służyli mu chętnie do Mszy św. i korzystali z jego pomocy w nauce języków obcych a także w rozwiązywaniu trudnych zadań z matematyki. Wiele lat później, zeznając jako świadek w procesie beatyfikacyjnym św. Rafała, o. Alfons stwierdził, że był przekonany o jego świętości i często modlił się o potrzebne łaski na jego grobie w Czernej.

Józef był uczniem pilnym, dlatego też nie sprawiał problemów wychowawczych. W pierwszych latach nauki w Wadowicach uzyskiwał oceny średnie, ale w ostatniej, czwartej klasie, miał je bardzo dobre i celujące. Przyczyną niskich ocen w początkach nauki gimnazjalnej był z pewnością słaby zakres wiedzy, przekazany mu w szkole powszechnej. Gimnazjum ukończył Józef w 1908 r. ze „świadectwem stopnia pierwszego z odznaczeniem”. Prawdopodobnie już w Wadowicach przełożeni umożliwili mu inicjację nauki gry na fortepianie, którą bardzo lubił i przejawiał muzyczne utalentowanie.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

 


Modlitwa o kanonizację bł. Alfonsa

Wszechmogący Boże, który wezwałeś bł. Alfonsa Marię i Towarzyszy do oddania życia z miłości ku Chrystusowi i Kościołowi, wspomóż nas swoją łaską, abyśmy wsparci przykładem ich życia i męczeństwa, do końca życia dochowali wierności zobowiązaniom Chrztu świętego. Udziel nam również łask, o które Cię za ich przyczyną z pokorą i ufnością prosimy i pozwól nam oglądać ich w chwale Twoich Świętych. Amen.

(Imprimatur: kard. Stanisław Dziwisz, Kraków, 4.6.2008, Nr 1625)