24 maja

Te dni miały w sobie coś niebiańskiego. Nie zamierzam przez to mówić, że nie cierpiałam, bo cieszę się, że mogę coś ofiarować Panu, lecz we wszystkim było tyle pokoju i światła… Pan zechciał też umocnić moją słabość, mówiąc do mej duszy poprzez zdroje miłości i słodyczy. Ponieważ jestem tym, czym jestem, więc było to dla mnie powodem wielkiego zakłopotania. Widzę jednak, że ten czas już się kończy i nie chcę być taka jak dotąd. Oby już te łaski nie spadały na kamienną glebę mojej duszy, jak to, niestety, dotychczas bywało.

św. Maria Maravillas od Jezusa

Wszystko, co spotyka nas w życiu, chwile złe i dobre, pełne radości, ale też bólu i cierpienia, są czasem nawiedzenia Pana, czasem szczególnej łaski. Niedobrze, gdy nie jesteśmy tego świadomi. Jeszcze gorzej, gdy, przy naszej świadomości, nie przekładają się w żaden sposób na nasz sposób myślenia i postępowania. Bardzo dobrze, gdy dostrzegamy te momenty szczególnej obecności Boga w naszym życiu. Jeszcze lepiej, gdy jest w nas lęk o to, że możemy zmarnować otrzymane wtedy łaski i nic się w nas nie zmieni. Kolejna Eucharystia, modlitwa, adoracja… Kolejny Adwent, Boże Narodzenie, Wielki Post, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Św… Kolejna pielgrzymka czy spowiedź, a w nas nic się nie zmieniło. Nie możemy powiedzieć, że Bóg postanowił nie udzelić nam żadnej łaski. Problemem jest kamienista gleba naszego serca, gdy zatwardziałe serce nie chce przyjąć kropli ożywczej rosy z nieba.


Odszedł do Boga w Karmelu

1976 † o. Jakobin od św. Gerarda (Filek)

casibomsahabetbetturkey girişjojobetonwinholiganbetgrandpashabet betscasibom girişgrandpashabet