Psychologiczne aspekty rozwoju Teresy od Dzieciątka Jezusa


Działać według ustalonego planu.

W historii wielcy mężczyźni i kobiety potrafili iść naprzód skutecznie ku wyznaczonym metom. Czynili to stawiając konkretne kroki zgodnie z ustalonym planem.

Plan działania zakłada stawianie konkretnych kroków, aż do osiągnięcia celu albo mety. Znajdujemy się wobec struktury dynamicznej, która pozwala zweryfikować to, czy zdążamy ku mecie czy nie. Jednocześnie wprowadza mechanizm działania, który pozwala nam zastosować nowe metody i techniki, w przypadku kiedy znajdziemy się na takiej drodze, która nie zbliża nas skutecznie do celu.

Struktura dynamiczna najbardziej istotna jakiegoś planu działania zakłada cztery podstawowe kroki.

1.Cel
2. Działanie
3. Weryfikacja (12)
4. Elastyczność

Oto proces biologiczny i ludzki. W ciągu dnia używamy nieustannie czterech kroków wyżej wymienionych. Gdy zasiadasz do stołu, by jeść, masz wyznaczony cel: zaspokoić głód dzięki odpowiedniemu pożywieniu. Działanie, następnie polega na strawieniu pokarmów, które przyjąłeś. Poprzez wnikliwe badanie swojego działania weryfikujesz, czy osiągnąłeś cel czy nie. Jeżeli jeszcze zauważysz lukę w żołądku, użyjesz swojej elastyczności sięgając po jakiś owoc czy inne pożywienie, które pozwoli ci zaspokoić głód i pożywić się.

Wybitne osoby wybijają się w stosowaniu tych czterech kroków w sposób bardziej świadomy. Tak, jakby przed każdym ważniejszym działaniem w ciągu dnia zadawali sobie pytanie:

– Czego naprawdę chcę? Jaki jest mój cel?
– Jakie wykonam czynności aby go osiągnąć?
– Skąd mam wiedzieć czy postępuję w kierunku celu czy nie?
– Jakie inne działania mogę wykonać, jeżeli to, co czynię nie przybliży mnie do mety?

Nie mówię, że Teresa zadaje sobie dokładnie takie pytania. Stawia je sobie w formie intuicyjnej i z wyjątkową precyzją. Już wcześniej podkreśliłem jej zdolność wyznaczania sobie celów i ustalania środków, które mogą ją do nich doprowadzić. Teraz chciałbym podkreślić realizm i skuteczność, z jaką podejmuj e działanie, aby osiągnąć cele.

Dzięki temu planowi wykorzystuje środki, które Pan pozwala jej odkryć.

Przedstawiam strategię osiągania jednego z jej celów, by na jej przykładzie wykazać zmysł praktyczny Teresy i jej przechodzenie przez cztery kroki w realizowaniu systematycznego planu działania.

Meta (cel): Wewnętrzny pokój.

Już wspomnieliśmy, że na bileciku napisanym w dniu profesji, z jasnością, której trudno byłoby się spodziewać u siedemnastolatki, ustala pokój jako jej emocjonalny cel: “Jezu, proszę cię jedynie o pokój”.

Działanie: nieustanne i rzeczywiste (efectivo).

Można przytoczyć w tym względzie jeden z żywych przykładów. W dniu, kiedy Teresa przestaje cierpieć ze względu na pewne bardzo bolesne upokorzenia ze strony niektórych sióstr, wyjaśnia jak pozostaje w pokoju. “Przed chwilą, podczas sporu z siostrą X, patrzyłam z przyjemnością na piękne sroki skaczące na łące i pozostawałam w spokoju, jakby to był czas modlitwy…” (ŻZ 18.4).

Ocena sytuacji.

Kryterium służące weryfikacji jej postępu w kierunku mety. Teresa nie wyjaśnia jakiego używa kryterium, by wiedzieć czy przybliża się do mety czy nie. Daje jednak do zrozumienia, że takie kryterium posiada i stosuje. Istnieje jedno wydarzenie w jej życiu, opowiedziane przez nią samą, kiedy opowiada jak używa tego kryterium (jakim jest “agudeza”).

Teresa niesie do przełożonej klucze, którymi otwiera się kratę w celu przyjmowania komunii św.. Inna siostra widzi ją zbliżającą się do celi przełożonej. Bojąc się, że Teresa ją obudzi prosi o oddanie kluczy. Teresa odmawia, gdyż ona jest zakrystianką. Delikatnie wyjaśnia swojej siostrze, że nie zamierza budzić przeoryszy. Następnie stara się wejść do środka. Siostra popycha drzwi. Wskutek powstałego hałasu budzi się przeorysza.

“Wszystko spadło na mnie. Biedna siostra, której się sprzeciwiałam, wygłosiła całą przemowę, o takiej mniej więcej treści: To siostra Teresa od Dzieciątka Jezus narobiła hałasu… Boże, jaka ona jest nieprzyjemna… itd. Uważając, że jest zupełnie przeciwnie, miałam ochotę się bronić; na szczęście oświeciła mnie myśl i powiedziałam sobie, że skoro tylko zacznę się usprawiedliwiać, na pewno nie będę mogła zachować pokoju duszy; czułam również, że nie posiadam dostatecznej cnoty, by w milczeniu pozwolić się oskarżać; ostatnią moją deską ratunku stała się więc ucieczka. Jak pomyślałam, tak natychmiast zrobiłam; odeszłam bez hałasu zostawiając siostrę, która ciągnęła dalej swoje przemówienie podobne do złorzeczeń Kamilusa przeciw Rzymowi” (Ms C 14v-15r).

W tej scenie z życia Teresy w sposób ewidentny jawi mi się jej zdolność oceny sytuacji: “Skoro tylko zacznę się usprawiedliwiać, na pewno nie będę mogła zachować pokoju duszy”. Jest rzeczą oczywistą, że posiada w swoim sercu pewien punkt odniesienia, który jak miara używana przez nas do różnych pomiarów, pozwala jej wiedzieć czy coś ją przybliża do mety czy nie. W tym wypadku jest nią pokój.

Elastyczność: zdolność zmiany środków.

W poprzednim cytacie znajdujemy przykład elastyczności u Teresy. Rozpoczyna opisany wyżej epizod słowami: “Moim ostatecznym środkiem, by nie ulec w walce, jest ucieczka…” (Ms C 14 v). Twierdząc, że jest to ostateczny środek, daje zrozumieć, że zwykle trudnym sytuacjom stawia czoła w sposób wyżej opisany. Bez wątpienia dzięki swojej przenikliwości i elastyczności, które przeplatają się nawzajem, może używać swojej zdolności do zmiany środków, tak by w końcu osiągnąć metę, która pozostaje niewzruszona.

Istotnie, Teresa opowiada dalej, przytaczając szczegół świadczący o jej poczuciu skuteczności.

“Serce biło mi tak silnie, że nie byłam w stanie iść dalej; usiadłam na schodach, by radować się w pokoju owocami mego zwycięstwa. Osobliwe to było męstwo, nieprawdaż, matko droga? (…) ale sądzę, że czasem lepiej nie narażać się na walkę, kiedy jest się pewnym przegranej” (Ms C 15 r).

Ostatni przykład na elastyczność zamyka cykl: meta-działanie-weryfikacja-elastyczność w jej zachowaniu. Będąc kobietą praktyczną i skuteczną, wykorzystuje cztery kroki tego systematycznego programu działania. A ponieważ stosuje je rzeczywiście, jakkolwiek nie w formie teoretycznie wypracowanej, osiąga skuteczność i trwałość swojego zachowania.

Skuteczność osiągania celów.

Niektóre słowa Teresy wskazują na to, że razem z Panem toleruje pewne osobiste niedoskonałości. Tak jakby służyły jej za środek do zachowania postawy małości i pokory. To w ostateczności objawia jej skuteczność w osiąganiu mety, którą sobie wyznaczyła.

Bez wątpienia, jej skuteczność wyraża się bardziej szczegółowo i pomyślnie kiedy, zakłada osiągnięcie celów, które Pan chce, aby osiągnęła. Wówczas mówi o zwycięstwach rzeczywistych i namacalnych.

Ona sama, jak widzieliśmy, opisuje skutki łaski Bożego Narodzenia w kategoriach nieustannego powodzenia. “Od tej błogosławionej nocy nie uległam już w żadnej walce, ale przeciwnie, szłam ze zwycięstwa w zwycięstwo” (Ms A 45 r).

Aby iść ze zwycięstwa w zwycięstwo Teresa posiada kilka sekretów. Stosuje je w harmonii z łaską, którą nieustannie dostrzega w swoim życiu. Oto jej sekrety:

1. Małe czyny.
2. Działanie alternatywne.
3. Osiągnięte sprawności.

Małe czyny.

Teresa, jak wielcy geniusze, potrafi połączyć wzniosłe cele swojej wizji z małymi krokami, które stawia w ich kierunku. W psychologii wiemy, że aby się zmienić i rozwinąć, potrzebne jest doświadczenie zdolności i skuteczności osobistej. Dokładnie małe czyny, które są w zasięgu naszych możliwości, rodzą poczucie zdolności i skuteczności.

Teresa z Lisieux, od dzieciństwa i pomimo nieśmiałości i nadwrażliwości, osiąga poczucie skuteczności poprzez ćwiczenie się w wykonywaniu małych czynów.

“Umartwienia moje polegały na przełamywaniu własnej woli przez ustawiczną gotowość do uległości, na powstrzymywaniu się od ostrych odpowiedzi, na spełnianiu małych usług w ukryciu, na siedzeniu bez opierania się plecami, itd.” (Ms a 68v).

Już w Karmelu, aby wypełnić swoją misję, Teresa stara się iść tą samą drogą. Nazywa ją nawet “małą drogą”. Praktycznie przebywa ją za pomocą małych czynów. Po odkryciu prawdy, że miłość stanowi jej osobistą misję, uznaje się za małe dziecko. Wówczas pyta siebie:

“Ale w jaki sposób okaże swą Miłość, skoro Miłości dowodzi się czynami? Otóż dziecię będzie rzucać kwiaty, ich wonią nasyci tron królewski i swym srebrzystym głosem śpiewać będzie pieśń Miłości…” (Ms B 4r).

Następnie uściśla, w sposób praktyczny, czym są kwiaty, które pragnie wręczać Panu.

“Tak, mój Ukochany, w taki sposób spalać się będzie moje życie… Mam tylko jeden sposób, by okazać Ci moją miłość: rzucanie kwiatów, to znaczy, że nie opuszczę żadnej okazji do ofiary, choćby najmniejszej, żadnego spojrzenia, żadnego słowa, wykorzystam najdrobniejsze nawet czyny, by je pełnić z miłości” (Ms B, 4r-4v).

Działania alternatywne.

Już wspomnieliśmy o tym drugim sekrecie strategii Teresy. Pozwolę sobie jeszcze o nim mówić z uwagi na jego ważność. Sądzę, że Teresa w rzeczywistości dysponuje wieloma działaniami alternatywnymi. Daje to jasno do zrozumienia w wyrażeniu: “…moim ostatecznym środkiem, by nie ulec w walce, jest ucieczka…” (Ms C 14 v).

W miejsce stosowania środka, który sprawdził się w innych okolicznościach, patrzy realistycznie na obecne okoliczności. Następnie stara się ocenić, czy ten środek przynosi aktualnie oczekiwane rezultaty. W przeciwnym razie, używa zdolności elastyczności i stosuje inne działanie, które jej pozwoli osiągnąć upragnioną metę.

Osiągnięte sprawności.

Termin “sprawność”, który psychologia współczesna uważa za filar edukacji (13), odpowiada w dużej mierze, moralnemu i duchowemu pojęciu “cnoty”. Oznacza zdolność rzeczywistą i skuteczną do działania w sposób, który wybraliśmy. Dlatego św. Jan od Krzyża, mówiąc o zdolności do wyrzeczenia jakiejkolwiek dobrowolnej niedoskonałości, uważa za rzecz konieczną, by osoba “…posiadała siłę i wolność do dokonania tego” (14).

Sprawność, w języku współczesnym, oznacza posiadanie siły i wolności do czynienia tego, co rzeczywiście pragniemy czynić.

Teresa z Lisieux wykorzystuje naturalny środek najbardziej skuteczny, aby uzyskać sprawność: powtarzanie. Mając na uwadze swoje zabawy z Celiną, siostrą, w czasach, kiedy była dzieckiem, opowiada co następuje.

“Początkowo moja twarz zdradzała jeszcze walkę, ale stopniowo i to wrażenie znikło; wyrzeczenie stało się dla mnie łatwe nawet od pierwszej chwili” (Ms A 48 r).

Kiedy jakieś postępowanie staje się łatwe, nawet od samego początku, oznacza, że już została osiągnięta dana sprawność. W tym ostatnim przykładzie chodzi o sprawność wyrzeczenia się własnych upodobać, aby “iść śladami Jezusa”.

Konkluzja

Dzięki temu szybkiemu zbliżeniu się do Teresy z Lisieux możemy wzmocnić naszą nadzieję. Ona prawdopodobnie podjęła swój proces ludzkiego rozwoju w okolicznościach bardziej ją ograniczających niż nasze. Strata matki w wieku lat czterech i pół roku, i w wieku dziesięciu lat Pauliny, która była dla niej drugą matką, zahamowały w znacznym stopniu jej osobisty rozwój.

Jednakże, pomimo wszystko, podjęła drogę przezwyciężania osobistego i duchowego z uporem, zaangażowaniem i entuzjazmem. Z podobnym wysiłkiem, być może nie planując tego bezpośrednio, zaangażowała swoje człowieczeństwo w autentyczny proces rozwoju i nieustannego dojrzewania.

Tą drogą, być może jedyną, która prowadzi na szczyty najwznioślejsze ludzkiego rozwoju, zdołała życiodajnie połączyć własną naturę z działaniem łaski. Łaski, którą ofiaro wał jej nieustannie Jezus. Łaski, którą także i nam ofiaruje.

Jednakże, oceniwszy wpływ łaski na Teresę, możemy j ą podziwiać i brać za przykład jej drogę ludzkiego rozwoju. W istocie, okazuje się być kobietą silną, praktyczną i skuteczną. Jawi się jako wzór, który potrafi wykorzystać “nawet najmniejsze rzeczy” i nie opuści “żadnej okazji do ofiary, choćby najmniejszej, żadnego spojrzenia, żadnego słowa”. Jawi się jako godna być Doktorem Kościoła, nie tylko dlatego, że stworzyła “eminens doctrina”, ale że ją wypisała krwią zakochanego swojego serca. Także dlatego, że wcieliła ją w osobowość ograniczoną, jaką jest osobowość większości ludzi. W szczególności, dlatego, że potrafiła włączyć ją w dynamizm własnego ludzkiego rozwoju. Przede wszystkim zaś dlatego, że stworzyła j ą pod wpływem całkowitej miłości do swojego jedynego kierownika duchowego: Jezusa Chrystusa, jej jedynego Przyjaciela.

W ten sposób ubogaciła, księgą własnego życia to, co sama nazywa “wiedzą miłości” (Ms B l r), które to określenie stanowi echo chrześcijańskiej mistyki.

Zatem pozostaje nam jedynie iść śladami Teresy. Oprócz korzystania z jej doktryny o duchowym dziecięctwie, która pozwala nam otwierać się na łaskę, możemy ją naśladować w jej zdolności do pielęgnowania autentycznego szacunku dla siebie, kontrolowania czynników determinujących zdrowie i starać się o myślenie konstruktywne. Jednocześnie uczy nas praktycznych sposobów rozwijania własnej emocjonalnej wolności i dojścia do doskonałego postępowania.

Także ty, ja i wszyscy ludzie możemy pragnąć ludzkiego rozwoju wzniosłego, który połączony z rozwojem duchowym, w Bogu osiąga szczyty nieskończoności i nieograniczoności.

W rzeczywistości, Teresa pobudza nas swoim przykładem do patrzenia na szczyty, które swoimi ostrymi końcami dotykają niebieskiego firmamentu. W ten sposób, mocą łaski, możemy umieścić nasz cel na horyzoncie nieskończoności. Święta przybliża się w ten sposób do współczesnej psychologii. Konkretnie, swoim życiem uczy nas mieć “…nadzieje sięgające w nieskończoność” (Ms B 2v) i “…wielkie pragnienia” (Ms B 4v).

Ten rodzaj aspiracji, zgodnie z Williamem Jamesem, ojcem psychologii Stanów Zjednoczonych, posiada bezpośredni związek z rozwojem osobowym. Zauważa on, że “…w każdym okresie, człowiek którego postanowienia zostały skierowane ku najdalszym metom, doszedł do dysponowania najwznioślejszą inteligencją”.

Teresa bez wątpienia pozwoliła się nakierować najbardziej odległym celom, które tylko myśl ludzka potrafi pojąć (uchwycić). Nic więc dziwnego, że jej życie i jej pisma wykazują, że dysponowała najwznioślejszą inteligencją. Jednak, jej mety odnoszą się do wiedzy miłości. Zatem, w latach wcześniejszych przed jej śmiercią, mającą miejsce w 1897 roku, poddaje całą swoją inteligencję Misterium miłości nieskończonej Boga. Wówczas, dzięki ciemnej wierze, jeszcze poszerza swoją inteligencję. W ten sposób można rozumieć, z punktu widzenia psychologicznego i duchowego, dlaczego Jan Paweł II, 19 października 1997 roku, ogłosił j ą Doktorem Kościoła Powszechnego.

Z hiszpańskiego przetłumaczył
Jerzy Gogola OCD


(1) J. Maitre, L’Oepheline de la Beresina. Thérèse Le Lisieux, Paris, Cerf 1995.
(2) Autor posługuje się hiszpańskim terminem “autoestima”, który oddaję przez “szacunek do siebie” (przypis tłum.).
(3) Świadectwo jej kuzynki Jeanne Guerin podczas procesu kanonizacyjnego.
(4) Por. G. Gaucher, L’ultima malattia, w: Teresa di Lisieux. Vita. Dottrina. Ambiente, Arenzano, Messaggero 1966, s. 235-246.
(5) Za: K.R. Pelletier, Sound Mind, Sound Body, New York, Simon & Schuster, 1994, s. 70.
(6) Por. H. Dreher, The Immune Power Personality. New York, Penguin 1995, s.211-287.
(7) H. Benson with M. Z. Klipper, The Relaxation Response. New York, Avon 1976. H. Benson with W. Proctor, Your Maximum Mind. New York, Avon 1989. H. Benson with M. Stark, Timless Healing. New York, Scribner, 1996. D. Goleman, La forza delia meditazione. Milano, Rizzoli, 1977.
(8) E. de Bono, Reflechir mieux. Paris, Les Editions d’Organization, 1991, s. 46.
(9) ŻZ 18.04. Żółty zeszyt. Ostatnie rozmowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, zebrane przez Matkę Agnieszkę od Jezusa. Przełożyli E. Szwarcenburg Czerny i J. Dobraczyński, IW Pax, 1988, s. 16.
(10) Bilet, który siostra Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła na sercu w dniu profesji, w: Pisma, 1.1, s.323.
(11) Por. R. Bandler and J. Grinder, Reframing. Moab, Utah, Real People Press, 1982. L. J. Gonzales, Psilocogia de la excelencia personal. Monterrey, Mexico, Font, 1994, s. 129-140.
(12) Autor używa tutaj terminu “agudeza” (przenikliwość, bystrość), który oddaję przez “weryfikacja”, by zrozumiale wyrazić czynność, o którą tutaj chodzi (przypis tłum.).
(13) “W tym kontekście wychowanie nie oznacza nabycia większej ilości informacji, ale poszerzenie zdolności do wykonywania zamierzeń, których pragniemy”: P. Senge, La quinta disciplina. Buenos aires, Yergara, 1992, s. 182.
(14) Jan od Krzyża, DGK I, 11,3.


Święta Teresa z Lisieux słowem Boga dla świata,
I Karmelitański Tydzień Duchowości,
Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1998.