Asceza kontemplacyjna

Osobiste rady, jakich udzielała siostrom, krążyły nieustannie wokół tego tematu, a jej pisma roją się od przestróg, że bez pokory nie osiągnie się nawet progu autentycznej modlitwy.

Święty upór



Terezjańskie hasło “pokora to prawda” łączy się z drugim zawołaniem; “męstwo i niezłomne postanowienie” (grande y mny determinada determination). Jest to obok miłości i pokory – trzeci filar pedagogiki Świętości Matki Teresy. Przywiązuje ona ogromną wagę do mocnej woli i zabrania przyjmować do Karmelu osoby niezdecydowane, małoduszne, które boją się rzucić Bogu pod stopy całe swoje życie i których motywacja wstąpienia do klasztoru nie wypływa z miłości do Pana.

Pisze: “Dom ten prawdziwie jest rajem, jeśli może być raj na ziemi, ale dla tych, które zadowolenie swoje na tym zakładają, by Bóg z nich był zadowolony; takim życie tu płynie dziwnie słodko. Ale która by innej szukała pociechy, ta wszystko straci, bo tego, czego szuka, nie znajdzie”.

Kto ma mocną wolę i postanowienie oddania się Panu bez podziału, tego Pan – jestem pewna – uprzedza szczególnymi łaskami swojej boskiej dobroci. Należy zatem każdą, która chce wstąpić do nas, dobrze naprzód wybadać, jakiego jest ducha. (…) Osoby niedomagające pod względem rozsądku przekonane są, że lepiej wiedzą niż najmędrsi, czego im potrzeba. Jest to wada – moim zdaniem – nieuleczalna, bo rzadko się zdarza, by jej nie towarzyszyła pewna doza złej woli“.

I cóż to ostatecznie my czynimy dla Ciebie, Panie, któryś nas uczynił? Jedno maluczkie postanowienie służenia Tobie, jedno nic. Ale gdy Pan w nieskończonej dobroci swojej żąda tego nic, abyśmy przez nie zasłużyły i otrzymały wszystko, nie bądźmyż tak niemądre, byśmy Mu miały odmówić. (…) Niech nie będzie rzeczy tak wzniosłej i doskonałej, na którą byśmy się w służbie Pana nie odważyły. (…) Pragnęłabym, aby taka święta zuchwałość zawsze panowała w tym domu; przez nią rośnie pokora, przez nią przybywa odwagi, a to zapewnia pomoc Bożą, bo Bóg daje łaskę duszom mężnym i nie zważa na osobę“.

Teresa nie ukrywa, że oddać się świadomie i dobrowolnie Miłości “to uczynić siebie niewolnikiem miłości, bo nie czym innym jest to «niezłomne postanowienie», jak naśladowaniem Tego, który nas umiłował“. Najpierw jest to postanowienie nawrócenia życia, potem postanowienie wytrwania na “królewskiej drodze” służby Pańskiej mimo piętrzących się trudności. “Wszystko na tym zależy – pisze Święta – by przystąpić do rzeczy z niezłomnym postanowieniem, iż się nie spocznie, dopóki nie stanie się u celu. (…) Niech przyjdzie, co chce, niech boli, jak chce, niech szemrze, kto chce, niech własna nieudolność jęczy i mówi: nie dojdziesz, umrzesz w drodze, nie wytrzymasz tego wszystkiego; niech i cały świat się zwali“.

Królewska droga jest drogą krzyża. “Pan sam wskazuje nam tę drogę, gdy mówi; «Weź krzyż swój i naśladuj Mnie». On jest naszym wzorem“. Pokorna miłość i Święty upór gwarantują zwycięstwo duchowe, gdyż “jeśli diabeł spotka się w duszy z niezłomnym postanowieniem utracenia raczej życia, spokoju i wszystkiego, co jej ofiaruje (…) daleko prędzej da jej za wygraną i dalszych napaści zaniecha. Niech się dusza okaże jako żołnierz waleczny. (…) Niech się przygotuje na to, że idzie stawić czoło wszystkiemu wojsku diabelskiemu i że do tej walki nie ma dzielniejszego oręża nad krzyż“.

Decyzja oddania się w niewolę miłości musi być dokonana w wolności duchowej, która ją umacnia i potwierdza wybór. “Wszystko na tym polega, abyśmy oddali się Panu bez podziału z niezłomnym postanowieniem i w niczym nie krępowali Jego działania w nas, tak iżby mógł rządzić i rozporządzać nami jak rzeczą swoją. Taki jest Jego ze wszech miar słuszny warunek, więc Mu nie odmawiajmy. Prawda, że Pan nie chce zmuszać naszej woli i przyjmuje, co Mu damy, ale całkowicie nam siebie nie odda, póki my się całkowicie nie oddamy Jemu“.

Kontemplacyjna asceza terezjańska eksponuje jeszcze jeden punkt niezmiernej wagi. Jest to zażyłość ze słowem Bożym, nazwanym przez Regułę mieczem duchowym. Ono udziela duszy intuicji i mocy, odżywia całe życie duchowe i ułatwia miłosną rozmowę z Bogiem. Najodpowiedniejszą zaś atmosferę duchową i materialną dla zażyłości z Panem stwarza samotność i mi1czenie. Teresa widzi w nich nie tyle środek ascetyczny, ile nieodzowny warunek dla życia oddanego Bogu w modlitwie.