Zakonnik i student – na uniwersytecie w Salamance

Przybywa do miasta w okresie jego największego rozkwitu. Salamanka w połowie XVI wieku tętni życiem artystycznym i kulturowym. Jej uniwersytet jest spadkobiercą najlepszych tradycji średniowiecznych: Bolonii, Oxfordu, Paryża, Salamanki.

Nauka w domu



Zajęcia na uniwersytecie tworzą zupełnie nowy układ dnia. Ciągłe przemieszczanie się, spotkania z innymi grupami studentów, z profesorami. Jednak zasadniczy proces wchłaniania wiedzy następował w domu, w ciągu długich godzin spędzanych na samotności. Jan “żył w skupieniu w swojej celi ciemnej i małej, w ciągłej ciszy. Wychodził z niej tylko na akty życia wspólnego”, co potwierdza jeden ze świadków.

Przydzielono mu, czy też sam wybrał sobie, pokoik bardzo ciasny i źle urządzony, który miał jednak tę zaletę, że okienko wychodziło na kościół i można było przez nie dostrzec ołtarz z Najświętszym Sakramentem. Ten przywilej był dla brata Jana wielką radością. Jego studium przekształcało się w medytację i kontemplację, w których spontanicznie spotykały się mądrość Boża z nauką ludzką.

Oprócz przedmiotów uniwersyteckich zakonnicy studiowali w swych kolegiach autorów wywodzących się z ich własnych zakonów czy też szkół.

Karmel posiadał dwóch wielkich mistrzów w XVI wieku: Jana Baconthorpa, Anglika i Michała z Bolonii, Włocha. W ich dziełach filozoficznych i teologicznych są pewne treści oryginalne, nie stworzyli jednak kompletnego systemu, który można by nazwać szkołą. Uprzednie kapituły generalne nalegały, aby karmelici studiowali doktrynę tych dwóch mistrzów. W ostatnich jednak latach zaniechano tych zaleceń.

Lektura mistrzów duchowych przyciągała zawsze uwagę brata Jana. Nie możemy o tym wywnioskować z udziału w wykładach uniwersyteckich ani też z programu studium domowego, ponieważ nie były one obowiązkowe. Jednakże jego późniejsze życie zakłada znajomość ascetyki, mistyki, modlitwy, kontemplacji oraz kierownictwa duchowego, co mógł osiągnąć tylko w Salamance. W Duruelo, Alcalá, tak jak i w Avila działać będzie jako mistrz pewny i dobrze przygotowany. Dawni biografowie odnaleźli różne ślady świadczące o tych zainteresowaniach. Książki dotyczące duchowości, w które obfitowała ówczesna Hiszpania, krążyły po wszystkich klasztorach. Do Salamanki docierały najszybciej, tu bowiem znajdowały się kolegia zakonów, z których wywodziła się większość autorów.

Kolegium św. Andrzeja ofiaruje studentom pewną szczególną pomoc; Oprócz godzin przeznaczonych na naukę osobistą, każdego dnia studenci wspólnie powtarzali to, co usłyszeli na uniwersytecie lub czego nauczyli się sami. W ten sposób pogłębiano poszczególne tematy, dyskutowano nad tezami, przeprowadzano różnego rodzaju ćwiczenia akademickie.

Mistrz domu zakonnego przewodniczył i kierował dyskusją.

Brat Jan miał okazję i obowiązek uczestniczyć aktywnie w tych ćwiczeniach. Był on wyznaczony przez kapitułę prowincjalną w Avila prefektem studentów (kwiecień 1567). Takie zadanie powierzano studentom wyjątkowo zdolnym. Musi prowadzić niektóre wykłady, bronić publicznie tez, współpracować z mistrzem, gdy ten odpowiada na zarzuty. Pewnym sprawdzianem inteligencji i pogłębienia wiedzy jest umiejętność wyjaśniania i odpowiadania na pytania.