W szkole Maryi z Nazaretu (13)

Posoborowy kryzys pobożności maryjnej

Po Soborze jednak, mimo tak jednoznacznych jego wskazań, zauważa się wielki kryzys kultu maryjnego, zwłaszcza w zachodniej Europie. Przyczyny tego kryzysu, czy też – według Georga Sölla – „lodowcowej epoki w kulcie maryjnym”, wskazują i analizują liczni autorzy, spośród których przytoczmy tylko jednego, o. Luigiego Faccenda. „Nie ulega wątpliwości – pisze on – że jedną z pierwszych przyczyn kryzysu maryjnego był oczywiście kryzys religijny, tzn. ten ogólny klimat, w którym brały górę niezdrowe idee, jakie podniecając rozumy skłonne do szukania nowinek, ochładzały serca w wierze i w pobożności. Był to klimat demityzacji, śmierci Boga, kontestacji, krytycyzmu teologicznego. Klimat – słowem –  który jeden z teologów określił mianem chrześcijaństwa ateistycznego, i który Paweł VI zwykł nazywać klimatem zeświecczenia”.

O przyczyny kryzysu kultu maryjnego, który określa jako „chwilowe zaniepokojenie” pyta już we wstępie do swej adhortacji apostolskiej Marialis cultus (MC) sam św. Paweł VI i widzi je w „różnicy pomiędzy niektórymi treściami tego kultu, a dzisiejszymi poglądami antropologicznymi i sytuacją psychologiczno-społeczną, gruntownie zmienioną, w jakiej żyją i działają ludzie naszych czasów” (MC 34). Potrzeba zatem prawdziwej odnowy, bo „pewne sposoby okazywania [Maryi] czci, które do niedawna wydawały się odpowiednie do wyrażania uczuć religijnych poszczególnych jednostek i społeczności chrześcijańskich, dziś uważane są za niewystarczające lub mniej przydatne, jako należące do dawnych warunków życia społecznego i kultury ludzkiej” (MC, wstęp). Co więcej, Papież wskazuje też (MC 36) konkretne aspekty tego zmienionego kontekstu antropologicznego, tj. „zwrot życia religijnego bardziej ku sprawom wewnętrznym niż zewnętrznym” (który powoduje alergię względem wszelkich zewnętrznych i często folklorystycznych przejawów czci Maryi) i promocję kobiety we współczesnym społeczeństwie (która nie idzie w parze z pewnymi cechami ludowego i literackiego obrazu Maryi).

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD