W poszukiwaniu zaginionego obrazu św. Józefa cz.8

o. Damian Sochacki OCD

Zapraszamy do wysłuchania ósmego odcinka dziewięciotygodniowej nowenny przed uroczystością św. Józefa pt. W POSZUKIWANIU ZAGINIONEGO OBRAZU ŚW. JÓZEFA W KRAKOWIE.

Drodzy Słuchacze!

Wyprawa w poszukiwaniu zaginionego obrazu św. Józefa powoli dobiega końca. Chociaż na początku XX wieku klasztor przy ulicy Rakowickiej budowany był na rogatkach miasta, stoi dzisiaj w samym centrum. Przez stare sady owocowe przechodzi dzisiaj wielopasmowa arteria komunikacyjna. Z jednej strony klasztor sąsiaduje z Uniwersytetem Ekonomicznym, dawniej zakładem wychowawczym Salezjanów, z drugiej strony natomiast ciągną się nowoczesne apartamentowce. To akademicko-korporacyjne otoczenie sprawia, że klasztor karmelitów bosych unosi się na tym obcym morzu jak wyspa z innego czasu i przestrzeni. Jego charakterystyczna ceglana wieża cały czas spogląda na Kraków i wita wszystkich przyjeżdżających pociągiem czy samochodem, przypominając sercom o Bogu.

Klasztor Bosaków, bo tak nazywani byli nasi bracia jeszcze przed wojną, to nieodzowny element tego ekosystemu, taka duchowa klinika. Do naszego kościoła codziennie przychodzą młodzi i starsi, żeby w zwariowanym pędzie odpocząć przez chwilę przy Bogu, przed obrazem św. Józefa. Codziennie pozostawiają na małych karteczka prośby o modlitwę: o zdrowie, o zdanie egzaminów, o znalezienie dobrego męża, żony, o pociechę i nawrócenie. W każdą środę karmelici bosi przedstawiają te prośby Bogu za wstawiennictwem św. Józefa. Młodzież akademicka, seniorzy odwiedzający cmentarz, nowi mieszkańcy z okolicy… wszyscy wracają przed obraz, żeby jeszcze raz pomilczeć, bo cisza jest niekiedy najlepszym językiem, najlepszą odpowiedzią, zwłaszcza w trudnych chwilach.

Święty Józefie, patronie rozbieganej codzienności, pomóż w otoczeniu pracy i szkoły znaleźć miejsce wyciszenia i prawdy, uspokojenia myśli i nabrania nadziei, bezpiecznej przystani, pełnej obecnego Boga.