Symbole Teresy: Kopalnia posłuszeństwa


Rzecz jasna, że nikt nie może dać tego, czego nie ma, ale potrzeba, by sam pierwszy posiadał to, co ma dawać drugim. Dla nabycia zaś i posiadania tego skarbu nie ma, wierzajcie, pewniejszej drogi nad tę, byśmy go, trudząc się i kopiąc, dobywali z tej kopalni posłuszeństwa. Im dalej w nią się zagłębiamy, tym obficiej się wzbogacimy. Im ochotniej poddamy się człowiekowi, zastępującemu miejsce Boga, nie chcąc mieć innej woli, jeno wolę starszych naszych, tym bardziej będziemy panami woli naszej.

(F 5,13)

To prawda, że możemy dać tylko to i tylko tyle, ile sami posiadamy. Możemy dać to, co nam samym udało się zdobyć. Sami z siebie nic nie mamy, bo też nic nie przynieśliśmy na ten świat, powie Pismo Święte (1 Tm 1,6), nasz jest tylko grzech i słabość. Jednak możemy nasycić się ubogacić ponad miarę i z tego dawać innym. Więcej, mamy dostęp do kopalni tych skarbów. Możemy z niej wydobyć ile chcemy, wręcz powinniśmy kopać coraz głębiej, by dotrzeć do prawdziwych skarbów, a nie poruszać się tylko po powierzchni. Jakiego narzędzia należy używać w tej kopalni? Jest to posłuszeństwo. Bodaj najtrudniejszy ślub, bo najbardziej uderza w nasze ego, zadaje kłam naszej naturze zranionej grzechem. Jednak, gdy zdobędziemy się na nie i okażemy posłuszeństwo tym, którzy na ziemi nam Boga zastępują, nasza wola stanie się jedno z wolą Bożą. To powinno być zjednoczenie, którego winniśmy pragnąć dla siebie i dla innych. Gdy je osiągniemy, będziemy mogli wtedy do woli czerpać z tej kopalni i eksploatować te niezliczone, niewyobrażalne dobra ukryte tam dla nas. Przeciwnie, jeśli człowiek będzie gonił tylko za tym, co jego zadowala, zjednoczy swoją wolę tylko z wolą własną, nie nasyci ani siebie, ani nikogo.

br. Tomasz Kozioł OCD

fot.unsplash.com

Zobacz pozostałe Symbole Teresy: