Sylwetka duchowa

Z modlitwy czerpał siły i ponaglenia, by dzielić się z innymi swoim "ubóstwem": własną porcją chleba, koszulą, a gdy i tego brakowało, obdarzał potrzebującego sercem i uśmiechem. Nie szukał ani nie znajdował dla swej modlitwy sprzyjających jej warunków (...)

W życiu karmelitańskim



Inny rodzaj apostolstwa o. Rafała obejmuje działalność odnoszącą się do zakładania laickich wspólnot tzw. wówczas “Trzeciego Zakonu Karmelitańskiego” i na roztaczanej nad nimi opieki. Zaraz po swych święceniach o. Rafał został mianowany przez prowincjała dyrektorem Trzeciego Zakonu przy klasztorze sióstr na Łobzowie. Klasztor łobzowski skupiał karmelitanki wypędzone na skutek kulturkampfu z Karmelu poznańskiego. Jeszcze w Paryżu – jako wychowawca młodego księcia Augusta – poznał o. Rafał księżną Marcelinę Czartoryską, która była tercjarką karmelitańską i pociągnęła za sobą wiele osób z ówczesnej arystokracji. Aż do swej śmierci w 1894 roku (prawie dwadzieścia lat) sprawowała funkcje przełożonej, współpracując z przeoryszą łobzowskiego Karmelu – m. Ksawerą (z Grochowskich) Czartoryską, która ułatwiała jej regularne spotkania laickiej wspólnoty w klasztornej kaplicy.

Od jego czasów notuje się szybki wzrost członków oraz ich ogromna prężność duchowa. Otwarty na potrzeby laikatu nie szczędził mu czasu ani sił jako konferencjonista i kierownik duchowy. Jako przeor Karmelu w Czernej, a od roku 1894 w Wadowicach, oddał się mu całym sercem. Do Bractwa Szkaplerznego przyjmował kapłanów i świeckich wszystkich trzech zaborów.

Do Czernej ściągały pielgrzymki Ślązaków spod zaboru pruskiego, pragnących dobrej spowiedzi i pogłębienia życia duchowego. Przy furcie klasztornej mogli nabyć polskie książeczki religijne, a także broszury o charyzmacie karmelitańskim i jego maryjnej formacji. Laikat darzył Ojca głęboką czcią i przywiązaniem, starał się mu pomagać przez modlitwę, a w razie potrzeby również materialnie; umiał też widzieć i wesprzeć potrzebujących w swoim własnym gronie.

Męski Karmel w Wadowicach wznosił o. Rafał z wydatną pomocą świeckiego Karmelu śląskiego, który był niesłychanie prężny. Ojciec sam przyjmował do niego wiele młodych osób, które – po odpowiedniej formacji – przygotowywał do złożenia profesji, aktu, który włączał laika do karmelitańskiej fraterni, pogłębiając w nim odpowiedzialność za Kościół, uświęcenie własne i braci.

Zachowały się szkice trzech konferencji, jakie wygłosił o. Rafał dla laickiej wspólnoty w Wadowicach. Podkreślał w nich jedność powołania świeckich i duchownych do doskonałości i świętości, do której są wezwani przez chrzest, wszczepiający ich w Chrystusa i dający uczestnictwo w Jego zbawczej misji. Świeccy, jako ochrzczeni, bierzmowani i przystępujący do Komunii św. mają udział w dziele Chrystusa i posłannictwie Kościoła przez swoje zaangażowanie w duchu Chrystusowym w świeckie sprawy świata.

Stanowisko o. Rafała, śmiałe jak na owe czasy – wyrażało pragnienia laikatu, który chciał w pełni realizować swoje świeckie powołanie i współpracować wraz z Karmelem w “odnowieniu świata przez Chrystusa”. To prekursorskie stanowisko naszego Świętego potwierdził Jan Paweł II na spotkaniu członków wielkiej rodziny karmelitańskiej, po kanonizacji, w dniu 18 listopada 1991 roku. Mówiąc o chrześcijańskich korzeniach Europy, podkreślił świadectwo o. Rafała, mające “szczególną wymowę ewangelicznej prawdy” i odsłaniające “taką hierarchię wartości, bez której życie ludzkie nie osiąga właściwej sobie miary”.

Jaką miarę wyznaczał on laikatowi, który formował? W konferencji z 25 stycznia 1903 r. w Wadowicach, mówił o potrzebie oczyszczenia, wyzbyciu się wad i ćwiczeniu w cnocie. Prawdziwym oczyszczeniem – w szerokim znaczeniu duchowym – zwał Sakrament Pokuty, uważając go za “chrzest niezmiernego miłosierdzia Bożego”. Kto u o. Rafała odprawił spowiedź generalną, stawał się rzeczywiście nowym człowiekiem.

W konferencji z 22 lutego l903 roku ukazywał wagę modlitwy i pracy nad wyniszczeniem złych skłonności ducha, a później – z okazji dwudziestopięciolecia pontyfikatu papieża Leona XIII – wprowadzał swoich podopiecznych w tajemnicę Kościoła jako ich wspólnego domu. Zadania tercjarki karmelitańskiej streścił w trzech słowach: praca, modlitwa, cierpienie.

“Aby modlić się z łatwością, mieć zasługę z pracy i cierpienia, trzeba mieć serce czyste. Jedynie Jezus Chrystus może oczyścić nasze serca i zachować je wolnym od grzechu. Obowiązkiem każdej tercjarki jest ćwiczenie się w cnotach, zaczynając od zwalczania wad im przeciwnych. Fundamentem życia religijnego jest żywa wiara w obecność Chrystusa w Eucharystii, w Kościele, w osobie Ojca Świętego” (1).


(1) Immakulata J. Adamska OCD, Dlaczego właśnie Kundusia z Siwcówki, Pelplin 1998, s. 157.