Racja czy relacja

To jest ogromnie udany początek wakacji. Moich wakacji.

Odwiedziliśmy dzisiaj z Dariankiem naszych Dziadków. Zastaliśmy Babcię w pełnej kuchennej gotowości. Właśnie przygotowywała nasze ukochane pierogi z truskawkami. Potem dużo się uśmiechała i między jednym a drugim wzruszeniem Dziadzia, przypomniała słowa, którymi jako mała Dziewczynka, miałam Ich pocieszać:

,,Babciu, Dziadziu, takie jest życie”.

No własnie. Takie jest moje życie.
Pełne uroku, blasku, wyrazistych zapachów i smaków, dobrych ludzi, ich dotyków, słów i ciepłych spojrzeń.
A właściwie takie się staje – zawsze wtedy, gdy decyduję się wyjść ze swojej strefy komfortu, wtedy gdy wyższość nad racją bierze relacja.
Kiedy mówię MU TAK! (J 2, 5)


Czy chcesz tego,
czy nie
– składasz się z uczuć,
emocji,
wzruszeń,
tęsknot i pragnień,

bardziej niż z czystej posadzki,
umytych okien,
upranych obrusów.

Wolałabyś zabrać w wieczność ścierkę do podłogi
czy namalowany przez siebie kwiat,
słodycz pocałunku dziecka,
ukochaną melodię?

Dlatego proszę cię,
żebyś lubiła,
szanowała i rozwijała to,
co jest w tobie najpiękniejsze
siebie samą.

Podnieś głowę.

Ewa Wojdyłło

Blanka Mazur