Pod znakiem błogosławiącego uśmiechu Maryi – Theotokos

„Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19).

Kościół w swej pedagogii, jako nasza matka i mistrzyni (mater et magistra, według pamiętnej encykliki św. Jana XXIII), wprowadza nas w Nowy Rok kalendarzowy pod znakiem błogosławiącego uśmiechu Bogurodzicy. Po skoncentrowaniu w czasie minionych dni naszej uwagi na Nowonarodzonym Chrystusie, na tym „Synu, który został nam dany” (Iz 9,5), dzisiaj, w oktawę świętowania Jego Narodzenia, która zbiega się z początkiem Nowego Roku, Kościół stawia nam przed oczy właśnie Jezusową Matkę, świętując uroczystość Jej Bożego Macierzyństwa. Jest Ona pochłonięta wielkością tajemnicy, wielkością faktów, które dokonały się w Niej i poprzez Nią i stara się przeniknąć do głębi wydarzeń, których jest świadkiem. Jej macierzyństwo jest macierzyństwem adorującym, macierzyństwem zgłębiającym tajemnice Syna, macierzyństwem, które wzrasta z dnia na dzień i które Ona sama musi ustawicznie asymilować, musi przyjmować w coraz to bardziej wymagających wymiarach, „od betlejemskiej groty, aż po Kalwarię, po szczyt Golgoty”, gdzie stała się Matką nas wszystkich. Dlatego ewangelista podkreśla, i to aż dwukrotnie, że Ona zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19; por. Łk 2, 51).

Chciejmy patrzeć na Maryję właśnie w tej postawie rozważania w sercu wielkich spraw Bożych. Jest to bowiem postawa szczególnie aktualna i potrzebna na nasze rozkrzyczane czasy, w których tak wiele hałasu, szumu medialnego, tych decybeli, które zagłuszają nas swym „łoki toki ciumta cium” ze wszystkich stron. Zechciejmy tak jak Ona, pochylona nad Żłóbkiem i wpatrująca się w pogodne oblicze swego Syna, znajdować chwile czasu, aby zatopić się w modlitewnej zadumie, adoracji, rozważać – w myśl duchowości Karmelu – Boże Słowo i wcielać je w codzienne życie, w tym Nowym Roku, nowym czasie, który Pan Bóg nam daje, i niechaj to będzie szczególny czas łaski, czas upragniony i dzień zbawienia (por. 2Kor 6,2), wszak wkraczamy weń pod znakiem Jej błogosławiącego, matczynego uśmiechu.

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD