Papież Benedykt XVI a Karmel

Śp. Papież Benedykt XVI od pierwszych chwil swego pontyfikatu wyznawał, że czuje, jakoby w kierowaniu Kościołem wspomagał go jego Poprzednik, Jan Paweł II, którego nazywał mężem głębokiej modlitwy, a w homilii pogrzebowej stwierdził, że „umiłowany Papież stoi w oknie Domu Ojca niebieskiego i nam błogosławi”. Był też Papieżem beatyfikacji Jana Pawła II.
Dziś, gdy Benedykt XVI zamknął swoje oczy dla doczesności nie możemy nie podkreślić, że także on był na wskroś mężem modlitwy, i jakkolwiek nie jest to powszechnie podkreślane w komentarzach, jakie słyszymy po jego śmierci, nie możemy o tym milczeć jako karmelici bosi.
Jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger, prezentując w 1989 r. w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej list o modlitwie i medytacji Oratinis formas (Formy modlitwy) powiedział, że „modlitwa jest uaktywnieniem wiary, wiara zaś bez modlitwy zamiera”. Dlatego też czując się niejako z urzędu odpowiedzialnym za czystość wiary Kościoła, umacniał ją swoją modlitwą, i jak powiedział jego długoletni współpracownik, późniejszy biskup radomski Zygmunt Zimowski, „uprawiał teologię na klęczkach, stając się po Janie Pawle II jasnym drogowskazem w zasadniczym pytaniu naszych burzliwych czasów: jak żyć według zasad wiary?”. Zauważmy, że wspomniany powyżej list o modlitwie kard. Ratzinger poddał po patronat świętych mistyków karmelitańskich: 15 października, w liturgiczne wspomnienie św. Teresy od Jezusa został on podpisany, a 14 grudnia, gdy liturgia oddaje cześć św. Janowi od Krzyża, kardynał zaprezentował go Kościołowi.
Sam widziałem nierzadko kard. Ratzingera długo trwającego na kolanach przed tabernakulum w kaplicy klasztoru „Mater Ecclesiae” Sióstr Karmelitanek Bosych w Ogrodach Watykańskich, gdzie często bywałem i gdzie zwykle wstępował on po swoim spacerze późnym popołudniem, po pracy w Kongregacji Nauki Wiary.
​Rozmodlenie Benedykta XVI od pierwszych dni jego pontyfikatu podkreślał śp. kard. Zenon Grocholewski, prefekt ówczesnej Kongregacji Wychowania Katolickiego. Powiedział, że specyficzną cechą duchowej sylwetki Benedykta XVI jest właśnie „modlitwa, dzięki której jest on człowiekiem prostym i skromnym, że patrząc na niego zauważa się jak autentyczne jego zakorzenienie w modlitwie jest źródłem pokory”.
​Benedykt XVI od pierwszych słów swego pontyfikatu prosił o modlitwę w jego intencji. Ukazując się Ludowi Bożemu, powierzał się jego modlitwom, i wyznał, że z jego serca wznosi się gorąca modlitwa do Chrystusa i Jego Matki: „Tak jak Piotr, również ja ponawiam Ci Chryste moje bezwarunkowe przyrzeczenie wierności i tylko Tobie zamierzam służyć, całkowicie oddając się na służbę Twojego Kościoła. Dla wsparcia tego przyrzeczenia uciekam się do macierzyńskiego wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny”. Wielokrotnie, cytując list apostolski św. Jana Pawła II „Novo Millennio Ineunte” (nr 33), Benedykt XVI zachęcał, aby „wspólnoty chrześcijańskie były prawdziwymi szkołami modlitwy”.
​To modlitewne ukierunkowanie Benedykta XVI było także źródłem jego sympatii do na wskroś modlitewnej duchowości Karmelu. Nie zapominajmy, że w swym nauczaniu papieskim Benedykt XVI ofiarował nam wspaniałe wypowiedzi o szkaplerzu karmelitańskim, o św. Proroku Eliaszu z Góry Karmel, o św. Teresie od Jezusa i św. Janie od Krzyża, a nadto o św. Teresie od Dzieciątka Jezus. Za jego pontyfikatu odbyły się beatyfikacje karmelitanek bosych Eliaszy od św. Klemensa z Bari i Józefiny od Jezusa Ukrzyżowanego z Napolu, a nadto Rodziców św. Teresy o Dzieciątka Jezus oraz wielu naszych współbraci męczenników komunizmu w Hiszpanii, w tym o. Eufrazjusza od Dzieciatka Jezus, który pracował m.in. w Krakowie.
​To nie przypadek, ale sympatia do Karmelu i jego świętych sprawiły, że z rekolekcjami dla siebie i Kurii Rzymskiej w 2011 r., Benedykt XVI zaprosił naszego współbrata zakonnego, o. Françoisa-Marie​Léthela OCD, wykładowcę „Teresianum”. Potem Papież przyjął na audiencji prywatnej wspólnotę i studentów tegoż „Teresunum”, wyróżniając imiennie znanego mu osobiście o. prof. Bonifacio Honingsa OCD, dziś liczącego 102 lata moralisty, z którym współpracował przy opracowaniu niektórych dokumentów papieskich, zwłaszcza dotyczących eutanazji i obrony życia ludzkiego.
Modlitewny aspekt osobowości Benedykta XVI wypłynął także w jego decyzji o abdykacji 28 lutego 2013 r., kiedy to oznajmił, że po głębokiej modlitwie i refleksji postanowił ustąpić z dalszego posługiwania jako Papież i służyć nadal Kościołowi poprzez modlitwę, w czym pozostał bardzo wierny, zamieszkując właśnie w byłym klasztorze klauzurowym „Mater Ecclesiae” w Ogrodach Watykańskich, gdzie zakończył swoja doczesną pielgrzymkę ze słowami, jakże podobnymi do tych, jakie przed śmiercią wypowiedziała św. Teresa od Dzieciatka Jezus: „Jezu, kocham Cię”.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD