Osoba ludzka i jej rozwój – według Edyty Stein

Spuścizna naukowo-literacka Edyty Stein zawiera pisma różnorodne pod względem swego charakteru i poruszanych w nich zagadnień. Wskazują one na ogromne bogactwo umysłu i ducha ich Autorki. W ramach wydawanej od 1950 roku serii Edith Steins Werke ukazało się dotychczas 17 tomów.

Franciszek Gruszka



I

Spuścizna naukowo-literacka Edyty Stein zawiera pisma różnorodne pod względem swego charakteru i poruszanych w nich zagadnień. Wskazują one na ogromne bogactwo umysłu i ducha ich Autorki. W ramach wydawanej od 1950 roku serii Edith Steins Werke ukazało się dotychczas 17 tomów. Wśród nich znajdują się pisma z zakresu głównej dziedziny jej badań naukowych – filozofii – przede wszystkim te, które z różnych przyczyn nie zostały opublikowane w czasie jej życia. Uwzględniając także prace ogłoszone drukiem we wczesnym okresie jej działalności, stajemy wobec dzieła, które zadziwia swoją wielkością i pociąga wnikliwością zawartych w nim filozoficznych analiz, wyrażonych w sposób niezwykle klarowny.

Zasadniczym zagadnieniem, wokół którego ogniskuje się cała twórczość filozoficzna Edyty Stein, jest człowiek, a mówiąc dokładniej – to, co stanowi o jego szczególnym charakterze i godności, a co mamy na myśli, kiedy używamy na jego określenie nazwy “osoba”. Można powiedzieć za jednym z badaczy myśli Edyty Stein, że jej filozofia rodzi się z fascynacji człowiekiem – byt osoby ludzkiej stanowi jej motyw przewodni, poczynając od jej rozprawy doktorskiej aż do jej ostatniej, niedokończonej pracy pisanej w zaciszu klasztornym, przerwanej na tydzień przed męczeńską śmiercią.

Myśl filozoficzna Edyty Stein rozwijała się w kilku etapach – najczęściej wyróżnia się trzy okresy jej twórczości. Najwcześniejszy określany jest jako fenomenologiczny, ponieważ prace w nim powstałe swoim charakterem i metodą ściśle mieszczą się w ramach koncepcji filozofii jako fenomenologii. Koncepcję tę Edyta Stein poznawała i przyswajała sobie z najczystszego jej źródła, studiując i przygotowując rozprawę doktorską pod kierunkiem twórcy fenomenologii, jednego z najwybitniejszych filozofów XX w. – Edmunda Husserla.

Drugi etap twórczości Edyty Stein nazywany jest najczęściej okresem metafizycznym lub okresem filozofii chrześcijańskiej. Jego początek wiąże się z zasadniczym przełomem w życiu duchowym Edyty Stein, którego uwieńczeniem było przyjęcie przez nią chrztu św. Spowodowało to otwarcie się na nieznany jej dotąd świat myśli filozoficznej rozwijanej w obrębie chrześcijaństwa, a jednocześnie poszerzyło horyzont jej własnej twórczości filozoficznej o prawdy, które przynosi Objawienie. W pracach z tego okresu nawiązuje dialog z myślą scholastyczną, szczególnie św. Tomasza z Akwinu, a poprzez nią z całą tradycją klasycznej metafizyki, zapoczątkowaną przez Platona, a zwłaszcza Arystotelesa.

Ostatni okres twórczości Edyty Stein, nazywany teologicznym lub mistycznym, stoi pod znakiem refleksji obejmującej zagadnienia związane z życiem duchowym, nadprzyrodzonym człowieka. Życie to osiąga swój szczyt w mistycznym poznaniu i zjednoczeniu z Bogiem. Ta tematyka rozwijana jest w pracach omawiających myśl zawartą w pismach Pseudo-Dionizego Areopagity oraz św. Jana od Krzyża.

We wszystkich trzech etapach swojej twórczości Edyta Stein z różnych stron kieruje światło swojej refleksji filozoficznej ku ludzkiej osobie. Spróbujmy – rzecz jasna, w wielkim skrócie – zwrócić uwagę na wyniki przeprowadzonych przez nią analiz, przede wszystkim tych, które podejmowała w pierwszym i drugim okresie swojej pracy naukowej.

II

Pierwszą pracą naukową Edyty Stein jest jej rozprawa doktorska ogłoszona drukiem w niewielkim nakładzie w Halle w 1917 r. Jak wskazuje jej tytuł Zum Problem der Einfühlung, Autorka podjęła w niej zagadnienie tzw. wczucia. Chodziło o wykazanie, czy i w jaki sposób możliwe jest poznanie drugiego człowieka, jego przeżyć, jego aktów psychicznych, w których ujawnia się jego życie duchowe, mające swoje najgłębsze źródło w tym, co nazywamy “wnętrzem” człowieka. Edyta Stein omawia najpierw istotę aktu wczucia. Uważa, że jest on swoistym doświadczeniem, a więc ujmuje przeżycia drugiej osoby w sposób bezpośredni, “źródłowy”.

Możliwość i zasięg wczucia w drugą osobę wymaga wyjaśnienia, czym jest osoba ludzka i jaką posiada strukturę. Stosując metodę fenomenologiczną, Edyta Stein odsłania poszczególne warstwy, które tworzą całość osobowego bytu człowieka. Wskazuje najpierw na nasze indywidualne Ja, będące ostatecznym podmiotem wszystkich spełnianych przez nas aktów. To wewnętrzne (czyste – jak nazywają je fenomenologowie) Ja żyje i jest uchwytne w przeżyciach będących aktami świadomości, która – chociaż jest czymś swoistym, niesprowadzalnym do rzeczywistości fizycznej – w człowieku związana jest z jego sferą cielesną. Ciało ludzkie jest jednak różne od ciała w znaczeniu fizycznego przedmiotu. Różni się od niego nie tylko tym, że stanowi żywy organizm, ale także tym, że w nim i przez nie człowiek przeżywa siebie samego i to, co go otacza. Jednocześnie w naszych przeżyciach, w aktach naszej świadomości ujawnia się to, co – używając pewnej metafory – można określić jako swoistą głębię lub przestrzeń. Jest to ta sfera czy też warstwa bytu człowieka, którą w tradycji filozoficznej nazywa się duszą. Stanowi ona podłoże, z którego wyrasta całe nasze życie psychiczne. Posiada ona swoją własną strukturę i wiąże się ściśle z naszym życiem osobowym. Już w swojej rozprawie doktorskiej Edyta Stein wskazuje na to, że akty naszego świadomego Ja posiadają swoją własną prawidłowość, różną od tej, którą są powiązane zdarzenia w świecie materialnej przyrody. Łączą się one bowiem ze sobą związkami motywacyjnymi. Motywacja, jako swoiste prawo aktów osoby ludzkiej, dotyczy nie tylko aktów woli (pojęcie to tak jest na ogół rozumiane w mowie potocznej), ale odnosi się do wszystkich przeżyć intencjonalnych. Motywacja oznacza wynikanie jednego aktu z racji, z powodu drugiego. Do istoty motywacji należy to, że akty dokonywane przez nasze świadome Ja posiadają treść zawierającą sens. To właśnie sens, jaki zawiera się w poszczególnych aktach, sprawia, że następują one jeden po drugim, nie w sposób przypadkowy, ale według pewnego porządku. Jest to porządek, który się rządzi prawami sensu, czyli rozumu. Wskazuje to na ujawniającą się w przeżyciach człowieka swoistą sferę jego bytu, który określa się jako sferę duchową. To dzięki tej sferze ducha człowiek jest osobą, a jego życie – jako życie osoby – różni się istotowo od życia roślin i zwierząt.

Tym, co oprócz motywacji charakteryzuje życie człowieka jako osoby, jest to, że w aktach, jakie człowiek spełnia, przeżywa nie tylko to, co odkrywa na zewnątrz siebie, ale zarazem przeżywa w nich siebie samego. Do aktów takich należą przede wszystkim uczucia. Edyta Stein zwraca uwagę rodzaj uczuć, które związane są z przeżywaniem wartości. Człowiek – właśnie jako osoba – jest w specyficzny sposób otwarty nie tylko na świat fizycznych przedmiotów, ale także na świat inaczej niż te istniejących wartości. Poznanie i przeżywanie wartości dokonuje się nie tylko na drodze intelektualnej, w akcie tym bowiem angażuje się cała osoba. Dlatego istnieje wyraźny związek między przeżywanymi wartościami a strukturą przeżywającej je osoby. Osobę, jej duchowe wnętrze można poznać więc przez uchwycenie skali i porządku przeżywanych przez nią wartości.

Należy zaznaczyć, że wyróżnione przez Edytę Stein warstwy bytu ludzkiego, ciało – dusza – duch, nie istnieją obok siebie we wzajemnej izolacji. Przeciwnie – nie tylko wiążą się ze sobą, ale także wzajemnie się przenikają. Dusza ludzka, której wewnętrzne życie jest życiem ducha, o tyle jest realną wielkością, o ile jest wcielona, a więc przenikająca, a tym samym ożywiająca i uczłowieczająca nasze fizyczne ciało. Dzięki temu akty człowieka, będąc aktami naszego świadomego Ja, zawsze mają jednocześnie swój wymiar cielesny, psychiczny i duchowy.

Problematyka osoby ludzkiej i jej struktury – naszkicowana już w rozprawie doktorskiej – znajduje swoją kontynuację w dwóch pracach opublikowanych jako pewna całość przez Edytę Stein w 1922 r., w wydawanym przez Husserla roczniku poświęconym filozofii i badaniom fenomenologicznym. Liczą one łącznie około 300 stron i pomyślane zostały jako próba stworzenia filozoficznych podstaw dla psychologii i nauk humanistycznych. Pierwsza z nich nosi tytuł Przyczynowość psychiczna i stanowi wnikliwą analizę całego życia psychicznego człowieka. Autorka ukazuje różne płaszczyzny związków między naszymi przeżyciami, szczególnie podkreślając swoistość związków motywacyjnych jako charakterystycznych dla naszego życia duchowego.

Podłoże tego życia duchowego stanowi dusza, której strukturę wewnętrzną i właściwości omawia Edyta Stein w drugiej rozprawie, zatytułowanej Jednostka i wspólnota (Indivi duum und Gemeinschaft). Dusza ludzka posiada swoiste jakościowe uposażenie, a więc pewne cechy, które zabarwiają wszystkie nasze przeżycia. Istnieje w każdym z nas coś, co stanowi o naszej indywidualności, co sprawia, że wszystkie nasze przeżycia, reakcje i zachowania mają swój własny, odrębny i niepowtarzalny rys. Tym elementem jest to, co Edyta Stein nazywa jądrem osoby. Dzięki niemu człowiek, mimo zmian, jakie zachodzą w jego życiu, nie tylko w sferze fizycznej, ale także w jego psychice i w jego życiu duchowym, pozostaje jednak kimś na wskroś indywidualnym.

Chociaż dusza ludzka jest swoistym mikrokosmosem, to jednak życie psychiczne człowieka nie jest zamknięte w sobie, lecz otrzymuje dopływy z zewnątrz. Śledząc sposoby, w jakich człowiek otwiera się na inne osoby, Edyta Stein dochodzi w swoich analizach do tworów społecznych – wspólnoty i społeczeństwa. Wspólnota jest według niej naturalną, organiczną łącznością osób, podczas gdy społeczeństwo stanowi zbiór jednostek połączonych relacjami o charakterze racjonalno-przedmiotowym. Możliwość wejścia w związki ponadindywidualne i tworzenie wspólnoty wynika z otwartości, jaka charakteryzuje byt osoby. Edyta Stein pisze:

“Duchowe indywiduum może się izolować (…) Ale taka izolacja jest sztuczna. Duch w jego postawie źródłowej jest otwarty na wpływanie duchowego życia z duchowego świata. Ta otwartość jest fundamentem, na którym spoczywają ponadindywidualne realności”.

Spróbujmy podsumować owoc filozoficznej refleksji Edyty Stein nad człowiekiem w pierwszej fazie jej twórczości. Przede wszystkim w refleksji tej odsłania się struktura bytu ludzkiego, który jest rzeczywistością złożoną. Analiza fenomenologiczna ujawnia w niej najpierw nasze świadome Ja, podmiot wszystkich spełnianych przez człowieka aktów. Należą do nich zarówno czynności naszego ciała, przez które człowiek jest powiązany z całością świata materialnej przyrody, jak i akty psychiczne, w których ujawnia się ich substancjalne podłoże – dusza posiadająca trwałe właściwości i swoje indywidualne piętno. Nasze przeżycia, tworzące strumień aktów powiązanych według prawa motywacji, a także otwartych na różniące się od materialnego bytu wartości, wskazują, że stanowiąca ich podłoże dusza w swoim wewnętrznym życiu jest duchem. Właśnie dlatego, że nasze Ja jako świadome i wolne jest podmiotem życia wyrastającego z tego duchowego podłoża, człowiek jest osobą.

III

Możemy teraz przejść do drugiego okresu twórczości Edyty Stein. Przyjęcie przez nią chrztu świętego było decyzją, która zaważyła nie tylko na jej życiu osobistym, ale także na jej sposobie rozumienia i uprawiania filozofii. Jej filozofia zaczyna – jeśli można tak się wyrazić – żywić się wiarą. Jeśli jej dotychczasowe analizy uwzględniały wszystko to, co przynosi doświadczenie i da się ująć przez naturalny rozum, to teraz Edyta Stein zwraca się także ku światłu, które daje naszemu poznaniu wiara. Jej zdaniem, jeśli wiara daje dostęp do prawd, których na innej drodze nie można osiągnąć, to filozofia nie może, jeśli nie chce porzucić swego “uniwersalnego roszczenia prawdy”, z nich zrezygnować. Właśnie w ten sposób Edyta Stein pojmuje istotę i cel filozofii chrześcijańskiej, która – nie przestając być wiedzą racjonalną – otwiera się na prawdy, które przynosi nam Objawienie. Dzięki temu światło rozumu, wzbogacone światłem wiary, daje możliwość pełniejszej odpowiedzi na pytanie, kim jest osoba ludzka, na czym polega i ku czemu zmierza jej rozwój. Próby takiej pełniejszej odpowiedzi znajdujemy w pismach, które powstały w drugiej fazie twórczości Edyty Stein.

Najpierw zwróćmy uwagę na to, co na ten temat znajdujemy w jej największym dziele filozoficznym powstałym już w okresie pobytu w Karmelu w Kolonii. Nosi ono tytuł Byt skończony a Byt wieczny (Endliches und ewiges Sein) i jest rozwinięciem napisanego kilka lat wcześniej szkicu poświęconego problematyce ontologicznej Akt i możność (Akt und Potenz). Dzieło to podejmuje cały wachlarz zasadniczych zagadnień filozofii bytu, ale w tej obszernej pracy (liczy około 500 stron!) znajdujemy także rozdziały poświęcone człowiekowi jako bytowi osobowemu.

Cała problematyka tego dzieła rozwija się jakby na dwóch płaszczyznach. Jedną jest płaszczyzna bytu realnego. W jego analizie punktem wyjścia jest dla Edyty Stein doświadczenie naszej własnej egzystencji, naszego ja jestem, które okazuje się jako zanurzone w czasie, przemijające, a więc – wyrażając to w języku filozofii klasycznej – jako przygodne. Doświadczenie to wskazuje jednocześnie także na ideę innego bytu – wiecznego, niezmiennego, będącego pełnią istnienia. Stanowi ono ostateczną rację i fundament naszego zależnego i kruchego istnienia.

Druga płaszczyzna, na jakiej prowadzi analizy Edyta Stein, to płaszczyzna bytu istotowego. Jest to byt tworów idealnych, takich jak np. twory matematyczne, a także tzw. czyste jakości, a więc tego, co istnieje pozaczasowo i pozaprzestrzennie, bez początku i końca. Także ten rodzaj bytu, różny od bytu realnego, ma swój fundament w Bycie Wiecznym, a więc w Bogu jako pra-źródle i pra-wzorze wszelkiego bytu.

Z tej perspektywy Bytu Absolutnego jako pra-wzoru całego stworzenia Edyta Stein ujmuje także istotę człowieka. Byt Wieczny, Absolut jest Osobą, gdyż tylko od Osoby może pochodzić wolny czyn, jakim jest stworzenie, i tylko od Osoby może pochodzić rozumny porządek w świecie. Osoba ludzka – właśnie jako osoba – jest więc szczególnym odwzorowaniem Boga jako Osoby. Poszerzając źródła filozoficznej refleksji o prawdy, które przynosi Objawienie, Edyta Stein dostrzega w całym świecie, ale szczególnie w osobie ludzkiej odwzorowanie Boga jako jedności Trzech Osób. Całe nasze życie osobowe ma więc strukturę trynitarną, strukturę będącą odbiciem Bożej Trój-jedności. Przejawem tego jest m.in. jedność naszego życia duchowego, na które składają się akty pamięci, rozumu i woli. W ten sposób już na płaszczyźnie naturalnej człowiek jest bytem, który w swojej strukturze osobowej posiada to, co zwraca go ku Bogu jako ku Temu, w którym odnajduje pra-źródło swojego istnienia i pra-wzór swojego osobowego bytu. Dzięki temu człowiek jako osoba jest otwarty w kierunku Boga, a jego życie osobowe zdolne jest do przyjęcia życia samego Boga.

Szczegółowe rozważania, ukazujące drogę rozwoju życia osoby ludzkiej i możliwość osiągnięcia pełni tego rozwoju przez wejście w sferę życia Bożego, przynosi praca, którą Edyta Stein napisała najprawdopodobniej w okresie swojej pracy na stanowisku docenta w Instytucie Pedagogiki Naukowej w Münster i która była pomyślana jako uzupełnienie jej wykładów z antropologicznych podstaw pedagogiki. Praca ta, nosząca tytuł Ontyczna struktura osoby i jej problematyka teoriopoznawcza, której rękopis szczęśliwie się zachował, ukazała się po wojnie w VI tomie Dzieł Edyty Stein, a niedawno ukazała się także w polskim przekładzie.

Według Edyty Stein życie człowieka polega na kształtowaniu siebie przez konfrontację z tym, co przenika do wewnątrz naszej duszy. Jeśli życie to ogranicza się tylko do przyjmowania wrażeń, które przychodzą do człowieka z zewnątrz, i odpowiedzi, które są tylko reakcją na te wrażenia, wówczas życie ludzkie jest jedynie życiem naturalno-naiwnym, a nasze Ja uczestniczy w naszych przeżyciach w sposób pasywny i bezwolny.

Wyjście poza taką strukturę wymaga wyzwolenia naszego Ja. Dokonuje się ono, kiedy nasze Ja budzi się do wolnej duchowości. Przejściem do niej jest poddanie aktów naszego życia prawom naturalnego rozumu. Jednakże zdaniem Edyty Stein naturalny rozum nie stanowi świata, w którym osobowe Ja może się zakorzenić. Pozostaje ono samotne i puste. Musi znaleźć swoiste królestwo, czyli sferę, w której znajdzie oparcie, i w której w pełni może się odnaleźć i spełnić. Przed człowiekiem istnieje wolny wybór. Może się otworzyć w kierunku królestwa wartości, które jest królestwem Łaski, jeśli się podda Duchowi dobra. Ale może także poddać się duchowi zła. Wybierając królestwo Łaski, człowiek staje się zdolnym do takich aktów i postaw, jak: miłość, przebaczenie, pokój, szczęśliwość – nawet wtedy, kiedy według rozumu naturalnego nie ma po temu żadnych motywów. Może jednak także czerpać treści z królestwa ciemności, a wtedy pojawia się w nim nienawiść, egoizm, niepokój, rozpacz. Do sfery duchowej, do królestwa Łaski, królestwa Boga lub do królestwa ciemności, zła zawsze prowadzi wolny wybór.

Wejście do królestwa światłości, będąc aktem wolnego wyboru człowieka, jest jednocześnie możliwe tylko dzięki działaniu Łaski. Edyta Stein kreśli drogę współpracy człowieka, jego woli z – będącą dla Niego darem – Łaską. Stąd w dalszej części rozprawy omawia rozwój osoby w sferze nadprzyrodzonej, uwzględniając zarówno warunki tego rozwoju w samym człowieku i w podejmowanym przez niego wysiłku, jak i umożliwiające ten rozwój działanie Łaski. Poprzez ascezę, modlitwę, pokutę, działanie sakramentów świętych życie duchowe człowieka wznosi się do coraz wyższego poziomu życia wiary.

Poszczególne etapy życia wiary prowadzące do mistycznego zjednoczenia z Bogiem przedstawia Edyta Stein w innej rozprawie zatytułowanej Twierdza duchowa. Nawiązuje w niej do dzieła św. Teresy z Awili Twierdza wewnętrzna. Posługując się zawartą w tytule metaforą, Edyta Stein ukazuje stopnie duchowego dojrzewania człowieka. Porównuje je do wchodzenia do coraz bardziej wewnętrznej komnaty swojego wnętrza. Rozwój życia nadprzyrodzonego jest więc jednocześnie drogą uzyskiwania coraz pełniejszej tożsamości, bycia bardziej osobą, a więc coraz większej osobowej dojrzałości.

Rozwój osoby polega więc na przekraczaniu samego siebie. Tylko w ten sposób człowiek może zdobyć pełną wolność, uniezależniając się od tego, co czyni z niego bierny przedmiot nieustannej gry bodźców i wrażeń, wywołujących w nim stan wewnętrznego chaosu. Tylko wejście w przekraczającą naturę sferę Łaski może uniknąć także wewnętrznej pustki, która zagraża mu, jeśli pozostanie w granicach samego rozumu, który sam zdolny jest tylko do rejestrowania i układania naszych przeżyć, pozostawiając człowieka zapatrzonego w siebie i samotnego.

IV

Refleksja Edyty Stein nad człowiekiem, nad tym, co sprawia, że jest i staje się coraz pełniej osobą, oferuje nam w jej pismach niezwykłe bogactwo treści, wnosząc do skarbca naszej wiedzy o nas samych nie tylko to, co jest cenne dla lepszego samozrozumienia. Owoce tej refleksji są także ważne dla naszego osobistego życia, ukazując drogę pokonywania duchowych kryzysów i odnajdywania samego siebie.

Refleksja Edyty Stein jest dla nas cenna także dlatego, że jest owocem nie tylko jej intelektualnych dociekań, ale także jej osobistych zmagań w obliczu prób, jakie przechodziła na kolejnych etapach swego życia. Jest owocem jej doświadczeń, które krystalizowały jej osobowość do tej wewnętrznej dojrzałości, która uczyniła ją zdolną do największego aktu – złożenia samej siebie w ofierze jako odpowiedź na dar, jaki Bóg daje człowiekowi w Jezusie Chrystusie.

W świetle prawdy o obcowaniu świętych możemy jednocześnie być pewni, że na drogach naszego poszukiwania i realizowania siebie samych, kształtowania naszej osobowości do przeznaczonej dla nas pełni w osobie Edyty Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża – mamy nie tylko doskonałego Przewodnika, ale także bliskiego Przyjaciela i Orędownika.

Uderz o kamień, a wytryśnie mądrość,
Świecki Zakon Karmelitów Bosych,
Kraków 2002