Niedozwolone pastwiska

“Nie szukaj pożywienia na niedozwolonych pastwiskach doczesności, gdyż „błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5, 6). Bóg, będąc z natury Bogiem, nas chce uczynić bogami przez uczestnictwo, podobnie jak ogień zamienia wszystkie rzeczy w siebie”.  S.106

Dlaczego niedozwolone? Bo nie nasycają. W każdym z nas jest pustka, którą tylko Bóg może zapełnić. Wydaje nam się nieraz, że taka, czy inna przyjemność, to pożywienie, da nam zadowolenie i zaspokoi nasze pragnienie. Ale jeśli da ulgę, to tylko chwilową, ona przeminie. Owszem, pokarm jest człowiekowi potrzebny, każdego kolejnego dnia trzeba nam jeść, by podtrzymywać życie. Jezus mówi, że nasycenie (stan kiedy już nie trzeba będzie powtarzać ciągle karmienia się) osiągną Ci, którzy cenią sprawiedliwość (Bożą, ludzką, społeczną), ale również Ci odczuwający jej brak. I będą szczęśliwi.

Bóg JEST. Jego naturą jest ISTNIENIE, a człowieczą jest przemijalność. Jednak, gdy zbliżymy się do Boga, do Gorejącego Ogniska Miłości (jak o Boskim Sercu Jezusa, mówi jedno z wezwań z litanii), Ono nas pochłonie do wiecznego z Nim trwania w jedności.

Szukaj zatem zaspokojenia w Bogu, w pełnieniu woli Bożej, czyli wiernym i gorliwym wykonywaniu swoich obowiązków, z miłosną pamięcią na Tego, który pierwszy nas umiłował.

br. Bartosz Maria od Eucharystii