Modlitwa Psalmów


Teologia Psalmów

Psalmy, będąc teologią modlitwy, oddają refleksję na temat spotkania z Bogiem. W namiocie spotkania Bóg i człowiek rozpoczynają dialog. Stąd Psałterz jest celebrowaniem relacji. Dlatego w Psalmach mamy cały szereg przymiotników dzierżawczych: mój – nasz (w stosunku do Boga 75 razy), jego lud (50 razy), przypominanie sobie o Bogu (ok. 30 razy), pamięć na przymierze jest czymś podstawowym. Relacja z Bogiem ma także charakter mistyczny, co wyraża symbolicznie stół zastawiony do wspólnej uczty (Ps 36, 9); sytość fizyczna i duchowa (Ps 16, 11); komunia życia (Ps 42, 2. 9); wspólne mieszkanie na górze świętej (Ps 15, 1).

We wspaniałość relacji pomiędzy tymi dwoma protagonistami uderza nieprzyjaciel, jakim jest zło opisywane przy pomocy symboli wojennych: wojna (Ps 27, 3), miecz (Ps 17, 13), łuk i strzała (Ps 7, 14); kosmicznych: wody wezbrane (Ps 18, 17), dół śmierci (Ps 16, 10); psychofizycznych: choroba (Ps 6, 3; 30, 3), samotność (Ps 31, 12). Najbardziej teologicznie wyeksponowanymi znakami tego kryzysu relacji są milczenie Boga i grzech człowieka.

Kryzys jest przezwyciężany przebaczeniem ze strony Boga, tryumfem miłości nad grzechem i odrzuceniem zła przez człowieka. To przebaczenie jest wyrażane terminami: nie pamiętać, odwrócić swe oblicze, zmazać grzech.

Psalmy jako księga chrześcijańskiej modlitwy

Psałterz nie stał się księgą modlitwy narodowej i liturgicznej Izraela, ani nawet nie jest wyrazem uczuć ludzkości wołającej do Boga w cierpieniu, w radości, w życiu i śmierci. Stał się księgą chrześcijańskiej modlitwy i syntezą całego biblijnego przesłania. Stał się księgą najbardziej używaną w Kościele, dlatego że zawiera w sobie syntezę całego Pisma świętego. W formie pochwały opowiada jeszcze raz to wszystko, co inne księgi ukazują w opowiadaniu, nawoływaniu, itd. Celem Psalmów jest skłonienie do modlitwy, wzniesienie duszy ku Bogu poprzez kontemplację Jego majestatu, poprzez komunię z Jego świętością i poprzez naśladowanie Jego doskonałości.

Psalmy jako modlitwa Chrystusa stają się w krótkim czasie modlitwą do Chrystusa. Jezus sam potwierdził słuszność tego, kiedy zgorszonym faryzeuszom na widok wielbiących go tłumów odpowiada: “Czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę?” (Mt 21, 16 – Ps 8, 3). Innymi słowy wykrzykiwać na cześć Chrystusa to tyle, co chwalić Boga. Kościół zrozumiał tę lekcję. Wystarczy zajrzeć do mszału, by widzieć przypisywane Chrystusowi urywki Psalmów. Potrzebna jest jednak adaptacja Psalmu do nowej rzeczywistości teologicznej.

Współcześni teolodzy biblijni podejmują próbę chrześcijańskiej lektury Psalmów. Prof. J. Łach daje m.in. przykład współczesnej lektury Psalmu 51. Kiedy Psalmista mówi o sercu skruszonym i upokorzonym, to człowiek Nowego Testamentu myśli o żalu za grzechy. Kiedy śpiewa o ofierze, ma na względzie udział w Ofierze składanej na ołtarzu, będącej uobecnieniem krwawej ofiary Jezusa Chrystusa na Golgocie. Kiedy z kolei wspomina o zburzeniu i odbudowaniu Jerozolimy, odnosi się często do konkretnych kryzysów i wojen, wyrażając pragnienie nowego ładu i pokoju. A więc wymawianie tych samych słów kiedyś ujętych w poetycką formułę Psalmu, stwarza ciągle możliwość nadawania im nowych motywacji i podtekstów, na tle których odbierano słowa natchnione.

Szeroko zajmuje się tym zagadnieniem prof. W. Borowski, sugerując m.in. dwa sposoby praktycznej lektury Psalmów.

“Praktycznie mówiąc, dwa są sposoby rozwiązania trudności czytania Psalmów w życiu praktycznym: jednym jest studium gatunków literackich, a drugim podział Psalmów na odpowiednie grupy, stosownie do rozwoju historii Zbawienia i tajemnicy Chrystusa.

Orientacja w gatunkach literackich pomaga także do zrozumienia tekstu, jak już o tym wspomniano, ale dla głębszego i pełniejszego ich zaktualizowania trzeba je uzupełnić danymi z Nowego Testamentu i eschatologii, co stanowi linię orientacyjną chrześcijańskiego czytania Psałterza. Weźmy kilka przykładów:

1. Hymny (np. Ps 95; 100; 103; 136) są pieśniami uwielbienia ku czci Boga. Na podstawie Apokalipsy uwielbia się obecnie w nich Boga za nowe stworzenie dokonane w Chrystusowym zmartwychwstaniu i w Kościele, gdzie rodzi się nowy lud Boży, niejako dalszy ciąg dawnego ludu Bożego.

2. Lamentacje indywidualne (np. Ps 3; 22) nabierają nowego sensu na tle męki i śmierci Chrystusa. Inne Psalmy, zwane pokutnymi, posiadają głębsze znaczenie w świetle nowego zrozumienia nawrócenia człowieka.

3. Dziękczynienia indywidualne podobnie mają nowy głębszy sens po zmartwychwstaniu Chrystusa, skierowane są do Ojca Niebieskiego przez Jego Syna lub przez Jego dzieci. Treść Ps 30, 4 jest jasna i bardzo wymowna.

4. Lamentacje społeczne (np. Ps 79) posiadają swoją wymowę w kontekście prześladowań Kościoła i zła na świecie.

5. Psalmy mesjanistyczne (np. Ps 2; 45; 72; 89; 110; 132) są bardziej zrozumiałe na tle misterium Chrystusa.

6. Psalmy królowania Boga (np. Ps 47; 93; 95–99) od samego początku nauczania Chrystusa mówią o królestwie Bożym. Po zmartwychwstaniu Chrystusa uczą o pełnym panowaniu Chrystusa po paruzji. Chrystus był Królem z rodu Dawida według ciała i Królem- -Bogiem we własnej osobie, dlatego mogą się te Psalmy do Niego odnosić.

7. Pieśni Syjonu (Ps 46; 48; 84 i inne) swoje wypełnienie znajdują w niebieskim Jeruzalem, wskazanym przez Apokalipsę (Ap 21, 2; 22, 5) i w Liście do Hebrajczyków (Hbr 12, 22), a obecnym już teraz w Kościele Chrystusowym (Ga 4, 26).

8. Psalmy pouczające mają bardzo wiele wspólnych cech z nauczaniem moralnym Nowego Testamentu ze względu na swój uniwersalny charakter.

9. Psalmy nauczania moralnego (Ps 19; 119) odnoszą się w swoim sensie obecnym do nowego prawa moralnego ogłoszonego przez Chrystusa, którego pełną realizacją jest prawo miłości.

Niezależnie od podania gatunków literackich można jeszcze podzielić Psalmy na odpowiednie grupy, stosownie do rozwoju historii zbawienia i tajemnicy Chrystusa. Jeden i ten sam Psalm może się znaleźć w różnych podziałach, zależnie od jego treści.

Punktem wyjścia takiego wyjaśnienia Psalmów musi być historia zbawienia i tajemnica Chrystusa, a nie gatunki literackie Psalmów. Pogłębić daną treść można na podstawie liturgii, gdzie w każdym Psalmie dostrzega się rzeczywistości kościelne, mistyczne, ascetyczne i eschatologiczne tajemnicy Chrystusa. Ponieważ każdy recytuje Psalmy osobiście, dlatego należy odnieść je do siebie samego. Do pojęcia Opatrzności jako dalszego ciągu idei stworzenia świata (np. Ps 8; 19; 29; 33; 91; 95; 104) można na podstawie Nowego Testamentu dołączyć jeszcze myśl o odkupieniu i trosce o wszystkich nawróconych do Chrystusa”.

Choć chrześcijanie układali swoje własne pieśni, którymi wyrażali różne prawdy dogmatyczne, to przecież zwracając się do Boga, korzystali właśnie z Psalmów, tworząc z tej księgi chrześcijański modlitewnik. Śpiewanie Psalmów przez chrześcijan regulowane było faktem zachowywania pór i godzin modlitw, przyjętych przez Żydów od dawna w świątyni i synagogach.

Od czwartego wieku zaczęto dodawać do Psalmów na końcu: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Od piątego wieku podzielono Psałterz na dwie części: pierwsza obejmowała Ps 1–109, a przeznaczona była do oficjum nokturnowego, druga obejmowała Ps 110–147 i przeznaczona była na modlitwę wieczorną, Ps 148–150 mówiono rano.

Według reguły św. Benedykta, należało odmawiać cały Psałterz w ciągu tygodnia (rozdz. 18). Była to zasada, którą kierowano się także w toku reformy przeprowadzonej za Piusa X. Reforma ta jednak przewidywała na nieszpory Ps 110–145, natomiast Ps 118 przepisano na godziny mniejsze, zaś Ps 4; 90 i 133 na kompletę niedzielną i świąteczną. W ten sposób starano się adaptować Psalmy według ich treści na poszczególne godziny kanoniczne, zwłaszcza laudesy.

Z Psalmów pochodzą również krótkie zawołania liturgiczne, jak np.: “Boże, ku wspomożeniu memu wejrzyj…” (Ps 70, 2) lub: “Wspomożenie nasze w imieniu Pana” (Ps 124, 8), używane jako wezwanie przed błogosławieństwem kapłańskim albo też: “Niech Imię Pańskie będzie błogosławione” (Ps 123, 2), będące wezwaniem przed błogosławieństwem biskupim, czy wreszcie: “Panie, wysłuchaj modlitwę moją” (Ps 102, 2), który to wers służy jako wezwanie modlitewne przed lub po szczegółowej prośbie do Boga. W nowych pieśniach, jakie słyszymy obecnie w czasie liturgii, śpiewający często posługują się elementami wziętymi właśnie z Psalmów.

Dysponujemy licznymi komentarzami Psalmów. Na Zachodzie chrześcijańskim zasłużyli się w tym względzie: św. Hipolit, św. Hilary, św. Ambroży, a zwłaszcza św. Hieronim i św. Augustyn. Najbardziej rozpowszechnione były komentarze P. Lombarda i św. Tomasza z Akwinu.

Psałterz jest – obok Ewangelii – pierwszą księgą przekładaną na języki nowożytne. Jest to podręcznik modlitwy wszystkich czasów i narodów.

Trudności w posługiwaniu się Psalmami

Psalmy są modlitwą, jednak znajdujemy pewne trudności w używaniu Psalmów jako wyrazu naszej modlitwy dzisiaj, kiedy realia życia są zupełnie inne. Trudności muszą być rozwiązywane, bo jest to modlitwa Chrystusa i do Chrystusa. Trzeba znaleźć sposób na to, by starożytny tekst był bliski także współczesnemu człowiekowi. Dzisiejsza wiedza o człowieku pozwala wyłonić z Psalmów schematy myślowe, które są takie same dla ludzi wszystkich czasów.

Najpierw trzeba wskazać na związek Psalmów z historią zbawienia i to jest rzecz podstawowa. Powstały w przeciągu historii z natchnienia Ducha Świętego, który był także Przewodnikiem tej historii. Niezmienny Bóg pozwala ludziom każdej epoki przeżywać etapy drogi, którą przebył Izrael. Stąd historia Izraela staje się naszą historią, a modlitwa towarzysząca przez wieki tej historii także jest nasza.

Kto nie posiadł pewnej znajomości biblijnej, znajdzie niejedną trudność w posługiwaniu się na modlitwie Psalmami. Modlitwa bowiem wymaga zgodności serca z wargami. Jak osiągnąć tę harmonię w przypadku Psalmów mówiących o rzeczach odległych treściowo i problemowo? Na przykład Mojżesz, Aaron i jego broda, Egipt i Morze Czerwone, Filistyni… Podobnie jest z językiem: “prawda” izraelitów nie jest naszą prawdą, “serce” izraelitów nie jest naszym sercem. Z tej racji, modląc się Psalmami, trzeba ustawicznie uprawiać jakąś intelektualną gimnastykę.

Co powiedzieć następnie o brakach doktrynalnych i moralnych? Nie znajdziemy tam słowa o Trójcy Świętej, o Wcieleniu Słowa, o Kościele, o sakramentach. A gdzie jest przebaczenie nieprzyjaciołom? Kto jest winny, jest bezwzględnie ścigany; ścigany jest nawet niewinny tylko dlatego, że jest synem winowajcy. Nawet niewinne dzieci zabijane są uderzeniem głowy o kamień i jest to chwalone (Ps 137, 9). Czy taka treść może znaleźć poparcie serca człowieka posiadającego ewangeliczną wrażliwość?

Dawniej rozwiązywano problem, traktując to wszystko jako alegorię i stosując sens dostosowawczy. W taki prosty sposób radzono sobie z tekstami trudnymi czy wprost skandalicznymi.

Zasada wszelkich rozwiązań

Podstawową wskazówką interpretacyjną jest fakt, że Psalmy stają się modlitwą Chrystusa i Kościoła. Nie ma wątpliwości, że dla Chrystusa i dla pierwotnego Kościoła Psalmy stanowiły wybitną formę modlitwy. Różnice kulturowe były wówczas niewielkie. Ogromna była natomiast nowość ewangeliczna, a mimo to Chrystus i Apostołowie nie uznali, że modlić się Psalmami to “wlewać młode wino do starych bukłaków” (por. Mt 9, 17).

U progu NT Maryja reaguje na swoje posłannictwo Matki Bożej słowami Magnificat, który jest utkany m.in. ze zdań Psalmów. Maryja nie cytuje, ale wychowana na tradycji biblijnej, dokonuje reminiscencji. Używa języka Psalmów, by wyrazić swoją modlitwę. I to jest właściwie sekret młodości Psalmów. Psalmy nie tyle mają być w programie naszych modlitw, ile mają nas uczyć modlić się i bronić równowagi pomiędzy uwielbieniem a prośbą. Prawdziwa modlitwa jest zawsze chórowa. Jakkolwiek jest osobista, rozpływa się w chórze wspólnoty i tradycji.

Święty Augustyn powiedział o Chrystusie, że był kantorem Psalmów (Christus, iste cantator Psalmorum). Chrystus bowiem mówi o kielichu zbawienia, o kamieniu odrzuconym przez budujących; w Ogrodzie Oliwnym mówi o smutnej duszy z Psalmu 42, na krzyżu modli się Psalmem (Ps 22) i umiera ze słowami Psalmu 31: “W ręce twoje, Panie, powierzam ducha mego”.

Chrystus nie tylko recytował i przeżywał Psalmy, ale interpretował je autorytatywnie. Łk 24, 44: “Trzeba, ażeby wypełniło się wszystko, co powiedziano w prawie Mojżesza, u proroków i w Psalmach”. Przed Sanhedrynem używa cytatów z Ps 110 i Dn 7, 13. Jego mowy cały czas nawiązują do Psalmów.

Apostołowie ze swej strony udowadniają mesjaństwo Chrystusa tekstami Pisma świętego. Psalm 22 staje się kluczem do zrozumienia Paschy Chrystusa. Stąd Mateusz w opisie Męki używa słów z Ps 22.

Główną racją, dla której Psalmy pozostają modlitwą Kościoła, jest ich miejsce w świadomości Chrystusa i w przepowiadaniu apostolskim. Nie można ich porzucić, nie zniekształcając wizerunku Chrystusa i nie pozbawiając Kościoła uprzywilejowanego środka ekspresji swojej modlitwy.

Aż dotąd hebrajczycy i chrześcijanie modlą się Psalmami, znajdując w nich siłę trudną do znalezienia gdzie indziej. Jest tak dlatego, że Psalmy potrafiły oddać to, co w człowieku jest ustawicznie obecne, niezależnie od epoki i kultury. Słowa, uczucia, symbole przemawiają do człowieka wszystkich czasów.

Jest w tym także motyw wiary. Wierzący utrzymują, że Psalmy są słowami Boga do człowieka wcześniej niż słowami człowieka do Boga. To sam Bóg sugeruje to, co chce, by człowiek powiedział.

Jezus i pierwsi chrześcijanie modlili się Psalmami, odczytując w starożytnych modlitwach Izraela własne doświadczenie. Jezus nie tylko modlił się Psalmami i “znalazł się w nich”, ale On je wypełnił. W świetle tego wypełnienia chrześcijanin modli się dzisiaj Psalmami.


W tekście pominięto przypisy.
Od Objawienia do zjednoczenia, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2005.