Modlitwa Pańska “Ojcze nasz”

o. Jerzy Gogola OCD



Modlitwie “Ojcze nasz” poświęcane są osobne dzieła. Posiadamy komentarze Ojców i wielkich Doktorów Kościoła. Obszerne i pełne wyjaśnienie wraz z komentarzem znajduje się w najnowszym Katechizmie Kościoła Katolickiego. Nawet św. Teresa od Jezusa (“Droga doskonałości”) pokusiła się o komentarz do Modlitwy Pańskiej. Każdy więc, kto przeczyta zaledwie kilka stronic na ten temat, może odczuwać niedosyt; jednakże z pewnego punktu widzenia kilka stronic może okazać się cenniejsze od grubego woluminu, tym bardziej, gdy wolumin będzie w języku łacińskim. W niniejszym wprowadzeniu nie chodzi o nowy komentarz, ale raczej o klucz zarówno do zrozumienia Modlitwy Pańskiej, jak i do jej praktyki.

Charakter modlitwy Pańskiej

Streszczenie Ewangelii. Tradycyjne wyrażenie “Modlitwa Pańska” oznacza, że modlitwy do naszego Ojca nauczył nas i dał nam ją Pan Jezus. Modlitwa Pańska uważana jest przez Ojców Kościoła za streszczenie całej Ewangelii (Tertulian, Cyprian, Augustyn). Skoro tak, to trzeba powiedzieć, że modlitwa “Ojcze nasz” jest nie tylko modlitwą, której Jezus nauczył swoich uczniów, ale że Ewangeliści kreślą w niej postać ucznia Chrystusowego, malując w niej obraz człowieka nowego, człowieka modlitwy. Św. Augustyn twierdzi, że w całym Piśmie św. nie ma modlitw, które zawierałyby elementy nieobecne w Modlitwie Pańskiej. Modlitwa Pańska jest najdoskonalszą z modlitw… W niej prosimy nie tylko o to, czego możemy słusznie pragnąć, ale także w kolejności, w jakiej o to prosić. Modlitwa Pańska nie tylko uczy nas prosić, ale także kształtuje wszystkie nasze uczucia.

Kiedy modli się uczeń Chrystusa, człowiek ewangeliczny, człowiek noszący w sobie nowość życia, angażuje w nią te dyspozycje wewnętrzne, jakie ujęte są przez Jezusa w modlitwie “Ojcze nasz”. Jezus podaje nam w niej nie tylko słowa naszej synowskiej modlitwy, ale równocześnie “wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!” (Ga 4, 6). Modlitwa do naszego Ojca łączy się z misterium posłania Syna i Ducha.

Modlitwa Kościoła. Pierwsze wspólnoty modliły się słowami Modlitwy Pańskiej “trzy razy dziennie” w miejsce “osiemnastu błogosławieństw”, używanych w pobożności żydowskiej. Modlitwa Pańska jest właściwą modlitwą Kościoła. Stanowi integralną część Godzin większych świętego Oficjum i sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Włączona w Eucharystię, ukazuje “eschatologiczny” charakter zawartych w niej próśb, w pełnym nadziei oczekiwaniu Pana “aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26).

Dwie wersje: Łk 11, 2-4 i Mt 6, 5-15. Współczesna egzegeza widzi w dwóch wersjach dwa wierne wyrazy jednej modlitwy “Ojcze nasz”, które funkcjonowały w różnych wspólnotach pierwotnego Kościoła. (Nie było telefonów, radia, telewizji, faksu, więc nie uzgadniano tekstów). Śmiało zatem można mówić o dwóch katechizmach modlitwy.

Egzegeza dysponuje danymi pozwalającymi stwierdzić, iż Mt 6, 5- 15 jest swego rodzaju katechizmem modlitw, złożonych z sentencji Jezusa wygłoszonych przy różnych okazjach i połączonych w celach dydaktycznych, mianowicie jak w istotny sposób należy żyć Ewangelią.

Kontekst jednego i drugiego Ewangelisty jasno wskazuje na całościową postawę ucznia Chrystusa. Jezus poucza uczniów, jak mają żyć (nie jak faryzeusze, nie jak obłudnicy), i że powinni traktować Boga jak Ojca, jak Przyjaciela, którego nawet w środku nocy można niepokoić, a On nas zrozumie.

Dwa teksty funkcjonowały w dwóch różnych środowiskach kościelnych i odpowiadały na różne zapotrzebowania, stawiając sobie różne cele dydaktyczne.

Bardzo pouczający jest fakt, iż w pierwotnym Kościele Modlitwa Pańska była czymś obowiązującym dla chrześcijanina. Każdy miał ją znać i praktykować zgodnie z intencją Mistrza, który jej nauczył. “Ojcze nasz” jako osobista modlitwa była czymś niezastąpionym, była praktykowaniem tej nowej zdolności, jaką posiadł nowy człowiek odrodzony przez łaskę Chrystusową.

Dwie wersje mają identyczną strukturę wewnętrzną:

– Początkowe wezwanie skierowane do Ojca. Jest to modlitwa dziecka Bożego.
– Dwie (Łk) lub trzy (Mt) aspiracje, pragnienia dotyczące wypełnienia się misterium ewangelicznego w historii zbawienia.
– Trzy (Łk) lub cztery (Mt) prośby, które dotyczą największych potrzeb wierzących w ich aktualnej sytuacji ewangelicznej.

Duchowe przesłanie modlitwy “Ojcze nasz” ma bez wątpienia ścisły związek z jej wewnętrzną strukturą, która dopuszcza pewną wolność w sformułowaniach słownych. W świetle tej ogólnej logiki należy interpretować poszczególne wezwania.

Oryginalność Modlitwy Pańskiej nie leży w poszczególnych wezwaniach, ale w tak skomponowanej całości, która odzwierciedla nową sytuację człowieka odkupionego przez Chrystusa wobec Boga. Obaj ewangeliści uczą, że “Ojcze nasz” stanowi jedną niepodzielną całość i że modlić się autentycznie może tylko ten, kto całym sercem przylgnął do całej Jego prawdy.

Jedyna Modlitwa Pańska. Wspólnoty chrześcijańskie ery apostolskiej przejęły Modlitwę Pańską w obydwu wersjach, z przekonaniem, że w niej zawiera się modlitwa, której nauczył sam Mistrz. To przekonanie tłumaczy istnienie dwóch wersji.

Oznacza to, że Modlitwa Pańska mogłaby być skrócona lub wydłużona i tak nie zostałoby zniekształcone jej duchowe przesłanie.

Św. Augustyn tak to właśnie tłumaczy, że Łukasz, opuszczając trzecie wezwanie Mateusza, pokazuje niejako, że jest ono powtórką dwóch pierwszych, a niektóre z wezwań pomija dlatego, by lepiej zrozumieć ich sens. Kiedy natomiast opuszcza ostatnie wezwanie, “ale nas zbaw ode złego”, podpowiada, że to wezwanie jest już zawarte w prośbie poprzedniej, dotyczącej pokusy.

Możemy dorzucić dwie uwagi o charakterze praktycznym:

– wierzący, który odmawia “Ojcze nasz” według powszechnie przyjętej formy Mateusza, opierając się na świadectwach Kościoła apostolskiego, powinien być przekonany, że ma do czynienia naprawdę z “Modlitwą Pańską”;
– sięgnięcie okazjonalne, nie tylko ze względów studium, ale i pobożności, jest przydatne w celu lepszego zrozumienia wewnętrznej logiki i ewangelicznej oryginalności “Ojcze nasz”.

Struktura “Ojcze nasz”. W modlitwie “Ojcze nasz” przedmiotem trzech pierwszych próśb jest chwała Ojca: uświęcenie Jego imienia, przyjście Królestwa i wypełnienie woli Bożej. Cztery pozostałe przedstawiają Bogu nasze pragnienia: są to prośby dotyczące naszego życia – jego podtrzymywania i leczenia z grzechów; dotyczą one także naszej walki o zwycięstwo dobra nad złem.

Interpretacja poszczególnych elementów

Początkowe wezwanie “Ojcze nasz”

Znaczenie wezwania jest jasne: tylko ci, którzy zostali zrodzeni do nowego życia w Chrystusie i uzdolnieni do składania Jego Ofiary i do karmienia się Jego Ciałem mogą odmawiać Modlitwę Pańską w sposób autentyczny, wyrażając całą jej prawdę. Katechizm wyjaśnia: “Kiedy słaby śmiertelnik ośmieliłby się nazwać Boga swoim Ojcem, jeśli nie wyłącznie wtedy, gdy wnętrze człowieka zostanie poruszone Mocą z wysoka? Moc Ducha, która wprowadza nas w Modlitwę Pańską” w postawie szczerej prostoty, synowskiej ufności, radosnej pewności, pokornej śmiałości, pewności bycia kochanym (Por. KKK 2777- 2778).

“Zanim uczynimy naszym to pierwsze wezwanie Modlitwy Pańskiej, dobrze będzie najpierw pokornie oczyścić nasze serce z niektórych fałszywych wyobrażeń «tego świata». […] Oczyszczenie serca dotyczy powstałych w naszej historii osobistej i kulturowej wyobrażeń ojca lub matki, które wpływają na naszą relację do Boga. Bóg, nasz Ojciec, przekracza kategorie świata stworzonego. […] Modlić się do Ojca, to znaczy wejść w Jego misterium, którym jest On sam i które objawił nam Jego Syn” (KKK 2779).

“Ojcze nasz” w Starym Testamencie i w środowisku judaistycznym Palestyny. W tym środowisku wezwanie “Ojcze nasz, który jesteś w niebie” nie jest nowością. ST doszedł do bardzo wzniosłego rozumienia pojęcia ojcostwa Boga.

– Ojcem jest Ten, który panuje nad Izraelem i któremu należy się cześć, posłuszeństwo i synowska bojaźń (Ml 1, 6; Iz 1, 2).

– Tytuł odzwierciedla przede wszystkim miłość i dobroć, cierpliwą troskę, okazywaną przez Pana w ciągu historii synom Izraela (Pwt 32, 6n; Jr 3, 4. 19; Iz 63, 15-16).

W ostatnich księgach mądrościowych tytuł Ojca określa znaczenie pobożnościowe i odniesione jest do relacji pomiędzy Bogiem a pojedynczym wierzącym (Syr 23, 1. 4; Mdr 2, 16-18).

Bóg jest Ojcem tak narodu jak i poszczególnych ludzi, bo postępuje jak ojciec w stosunku do własnych dzieci. “Jak ojciec lituje się nad dziećmi…” (Ps 103, 13; por. Jr 31, 10; Iz 49, 15).

Czy można było nadać jeszcze większe znaczenie tytułowi “Ojciec” w stosunku do Boga? Wydaje się, że nie, bo formuła Mateusza chociaż ma wydźwięk judaistyczny, to jednak znajdujemy w niej istotną nowość.

Formuła “Ojcze nasz, który jesteś w niebie” powinna być bowiem widziana w nowej szacie, nie judaistycznej, tzn. w takim znaczeniu, w jakim była wymawiana przez pierwotną wspólnotę chrześcijan. Wspólnota ta zupełnie inaczej rozumiała ojcostwo Boga, objawione w Jezusie Chrystusie.

“Ojcze” w modlitwie Jezusa Chrystusa. Aramajskie słowo “abba” należy do słownictwa domowego i odpowiada współczesnemu “tatuś”, określając rodzaj ojcostwa bardzo sprecyzowany, mianowicie rzeczywisty, którego pobożność żydowska nie odważyłaby się nigdy zaaplikować do misterium relacji Boga i człowieka. Pobożność żydowska nie przekroczyła nigdy granic metafory, stąd było nie do pomyślenia użycie terminu “Abba” w stosunku do Boga. To wyrażenie nie jest obecne w modlitwach judaistycznych tamtych czasów.

Wiemy także, że Jezus istotnie użył tego wyrażenia: “I mówił: Abba, Ojcze…” (Mk 14, 36). W tym miejscu mamy, jak się uważa, ipsissima vox Jezusa, zachowany przez ewangelistę i przekazany z racji jej nowości jak i nowości zawartego w nim misterium.

Jezus nazywał Boga, używając terminu najbardziej adekwatnego jaki znalazł we współczesnej sobie ludzkiej mowie. Na podobieństwo jakiegokolwiek człowieka zwracającego się do tego, który go zrodził. Jeżeli teraz chrześcijanie także kierują to samo słowo do Ojca, to dlatego, że “Duch Syna” mówi te słowa w ich wnętrzu (Ga 4, 6).

“Ojcze” w modlitwie braci Jezusa Chrystusa. Kościół starożytny rezerwował modlitwę “Ojcze nasz” dla ludzi ochrzczonych, czyli w pełni należących do wspólnoty wiary, gdyż tylko oni mogą z całą prawdą mówić “Ojcze nasz” do tego, który stał się ich Ojcem w Chrystusie Jezusie. Ochrzczony, mówiąc “Ojcze nasz”, wyraża prawdę o sobie, że w sposób żywotny został wprowadzony do Bożej rodziny. “Ojcze nasz” staje się zatem modlitwą “braci” i “synów”, którzy znają już Ojca Jezusa i ich własnego Ojca niebieskiego. Pierwsi chrześcijanie zwykli modlić się: “Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa” (2 Kor 1, 3; Ef 1, 3; 1 P 1, 3), rozumiejąc to tak: “Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pierworodnego Brata” i dlatego właśnie “Ojcze nasz”.

Syn Boży dzieli się z nami Ojcem, dzieli się modlitwą Syna, daje nam prawo do korzystania z naszego dziecięctwa adopcyjnego…

Katechizm Kościoła Katolickiego osobno rozważa poszczególne człony wyrażenia Ojciec nasz, któryś jest w niebie.

Ojcze. “Pierwszym słowem Modlitwy Pańskiej jest adorujące błogosławieństwo; potem następuje błaganie. Chwałą Boga jest to, że uznajemy Go za «Ojca», Boga prawdziwego. Składamy Mu dziękczynienie, że objawił nam swoje imię, że pozwolił nam w nie wierzyć i że zamieszkuje w nas Jego Obecność.

Możemy adorować Ojca, ponieważ odrodził nas do swojego życia, przybierając nas za dzieci w swoim Jedynym Synu. Przez chrzest wszczepia nas w Ciało Chrystusa, a przez namaszczenie swoim Duchem, który od Głowy wylewa się na członki, czyni nas «namaszczonymi». […] Nowy człowiek, odrodzony i przywrócony swemu Bogu dzięki łasce, mówi najpierw: «Ojcze», ponieważ stał się synem” (KKK 2781- 2782).

“Ojcze nasz” odnosi się do Boga. Gdy wypowiadamy ten zaimek, nie wyrażamy posiadania, lecz całkowicie nową relację do Boga”. [W Chrystusie] “staliśmy się «Jego» ludem, a On jest odtąd «naszym» Bogiem. Ten nowy związek jest darem wzajemnej przynależności. […] Modlitwa Pańska jest modlitwą Ludu Bożego. Zaimek «nasz» rozpoczynający Modlitwę Pańską, podobnie jak «my» czterech ostatnich próśb, nie wyklucza nikogo. Aby był on wypowiadany w prawdzie, należy przezwyciężyć nasze podziały i różnice” (KKK 2786- 2788, 2792).

“Któryś jest w niebie”. To biblijne wyrażenie nie oznacza miejsca («przestrzeni»), lecz sposób istnienia; nie oddalenie Boga, ale Jego majestat. Nasz Ojciec nie znajduje się «gdzie indziej», On jest «ponad tym wszystkim», co możemy zrozumieć z Jego świętości. Ponieważ jest trzykroć święty, dlatego jest bardzo blisko serca pokornego i skruszonego. Zupełnie słusznie słowa «Ojcze nasz, któryś jest w niebie», rozlegają się z serc sprawiedliwych, w których Bóg mieszka jak w swoim przybytku” (KKK 2794).