Rok 1946

Jestem matką pięknej miłości, kocham wszystkie dzieci, zlecone Mi przez Syna, lecz nie wszystkie jednaką miłością.

Miejsce mojego miłosierdzia i odpoczynku

Nadprzyrodzone oświecenia Kunegundy Siwiec ze Stryszawy
zanotowane przez ks. Bronisława Bartkowskiego


PAN JEZUS: Umiłowałem rodzaj ludzki miłością, rozumowi ludzkiemu niepojętą. Przyszedłem na ziemię z tym pragnieniem, aby pozyskać miłość. Poniosłem okrutne cierpienia na duszy i na ciele. Życie oddałem za moich grzeszników, dla nich ustanowiłem Najświętszy Sakrament. Wszystko z miłości ku duszom, aby ściślej łączyć się z nimi w Komunii św. Ogromnie pragnę miłości ludzkiej, a jakaż boleść w sercu, gdy grzesznicy miłością gardzą, odpłacają niewdzięcznością! Ty wynagradzaj Mi swą wiernością i miłością ofiarną. Trzej królowie tym Mi radość sprawili, że ofiarowali Mi swe serca. Daleko większą radość sprawiają Mi kapłani dobrzy, którzy Mi swe serca ofiarują na własność. Wyżsi oni [godnością] od królów, bo są Moimi zastępcami. Serca ich, oddane Mi, urabiam wedle Serca mojego, ubóstwiam swoim Sercem, że jedno się stajemy. Takie serce jest tętnem Serca mojego. Takich kapłanów jest niewielu. Udzielam im łask bez granic! Jestem Królem królów, a królowie pozostają w mojej obecności jako prości ludzie zaś kapłani są moimi zastępcami. Takich [kapłanów] darzę łaską pokory głębokiej i innymi cnotami ozdabiam. Ich dusze są szczęśliwe już tu na ziemi. Niech się strzegą, aby nie dawać najmniejszego zgorszenia!.

KUNDUSIA prosi o odpuszczenie grzechów.

PAN JEZUS: Krwią moją oczyściłem i bóstwem moim upiększyłem duszę twoją, aby była podobna do mojej i tak ściśle złączona, że jedno się stajemy.

MATKA BOŻA: Pilnie przestrzegaj i wykonuj, co Syn mój do ciebie mówi. Sprawia Mu rozkosz rozmowa z duszą. Często się do Niego zwracaj i szukaj porady. Wtedy rozbrajasz ból Jezusa, jaki ma od dusz obojętnych.

PAN JEZUS: Duszom pokornym otwieram przepaści mej miłości. Ja jestem własnością twoją, a ty moją. Czy może być większe nadto szczęście? Ode Mnie zależysz jako własność moja do siebie nie należysz. Wszystko czego ci udzielam, czy cierpienia, czy pociechy, wszystko ode Mnie jest i tak to przyjmuj. Ze wszystkiego bądź zadowolona. Wiem, co ci potrzebne i to ci daję. Kochaj Mnie, bo nie patrzę na wielkość czynów, ale na miłość jaką Mnie kochasz. Rodzice kochają swe dzieci nie patrząc na ich czyny i nie żądając wielkich czynów od nich. Są zadowoleni, że dzieci ich kochają. Jestem Królem wszystkich królów, a ty jesteś moją królową, i jako taka masz prawo do skarbów moich, możesz nimi rozporządzać, ile i kiedy zechcesz, dla siebie i dla innych, Czyń ile możesz, a Ja cię wspomagam i będę wspomagać. Zasługami moimi wyrównywać będę twoje braki, zastąpię twą nieudolność. Twoja słabość nie przeszkadza miłości, tylko upór w skłonnościach przeszkadzałby. Dusza zdolna czy nie zdolna – to dla Mnie nie stanowi różnicy, bo Ja jestem wszystkim, samą możnością, mogę duszę niezdolną przyozdobić cnotami, pokorą, niewinnością tak, że staje Mi się coraz milsza. Jak rodzice przyozdabiają dzieci nowymi sukienkami, i to sprawia im radość, tak i Ja przyozdabiam duszę i coraz milszą Mi się staje. Kochaj Mnie, ale nie tylko mnie samego, ale i cierpienia, jakie ci daję. Mogę w jednej chwili usunąć miłość własną, ale ona jest niejako materiałem do ofiary. Ciągłe wysilanie się, jest ofiarą. Jak żołnierz za walkę otrzymuje odznaczenie, tak i ofiara z siebie będzie wynagrodzona; można nią dusze zbawiać. Zwyciężanie się od człowieka zależy, a Ja łaski dodaję. Z miłości dla ciebie, dałem ci miłosierdzie, abyś i ty szerzyła miłosierdzie. Pokora i ufność to jakby dwie siostry, a miłość jest matką wszystkich innych cnót. Duszę pokorną bardzo kocham i rozkoszą moją jest rozmawiać z nią. Nieustannie przyozdabiam ją łaskami, nawet cudownymi. Taka jest potęga, miłości mojej i twojej, że gdy się razem zejdą, dźwigniemy świat cały. Dałem ci miłosierdzie, to jest najcenniejszy mój skarb, wypływający z mej miłości i dobroci. Jak niepojęta rozumowi jest miłość, tak i niepojęte jest miłosierdzie. Bo ono [jest] nie wyczerpane jak morze. Dziel się z innymi moim miłosierdziem. Kapłani są przewodnikami mojego miłosierdzia. Wszystkie wasze zasługi Matka Najświętsza składa do swego skarbca i rozdziela na cały świat. Dziecko w objęciach rodziców nie myśli o niebezpieczeństwie, ale rodzice za nie myślą. Z nieprzyjaciółmi tak należy się obchodzić, jakby nic nie zaszło; za nich jeszcze więcej należy się modlić. Dusza zachowująca pokój jest zawsze gotowa na głos mój. Przez jedno zwycięstwo, odniesione w pokusach, więcej sprawiasz Mi radości, i zasług sobie zbierasz, niż przez kilka lat ćwiczenia się w cnotach; bo przez zwycięstwo to, wyrastają takie lilie, że Sercu mojemu sprawiają radość, i niebu woń, a dla kościoła są podporą. Wszystko czynisz, gdy miłujesz Mnie miłością czystą – wynagradzasz za innych, wielbisz moją dobroć, miłosierdzie, zachowujesz cierpliwość, łagodność. Dałem ci ducha mojego i przezeń zjednoczeni jesteśmy ze sobą, czy pamiętasz o Mnie, czy też nie. Choć dzieci nie myślą o rodzicach, jednak zawsze są kochane przez rodziców. Nigdy mojej miłości nie przewyższysz, choćbyś Mnie kochała z całego serca. To wobec mojej miłości nieograniczonej jest jakby kropla puszczona do morza, ale ponieważ ta kropla złączona jest z morzem mojej miłości, staje się dziedziczką moich zasług i mojego nieba. Przyjąłem winy ludzkie i w Ogrójcu nie byłbym zniósł tego ciężaru, tylko Bóstwo moje wsparło Mnie w zniesieniu tego ciężaru. Razem widziałem grzechy i cierpienia, i to Mnie przygnębiało, a pociechą moją były te dusze, które Mnie miłować będą przez całe wieki. I twoja [dusza] wśród nich była. Bardzo cierpię od grzeszników, ty wynagradzaj za nich i moją boleść rozbrajaj miłością. Rodzice doznają rozbrojenia swego smutku od dzieci, gdy widzą, że dzieci ich kochają. Nie wysilaj się na słowa, bo nie tylko przez słowa łączysz się ze Mną, ale złączona ze Mną jesteś i przez akt woli twojej, przez twoje usposobienie łączę się z tobą.

MATKA BOŻA: Zawsze jestem z tobą z najmilszym Synem moim. Gdzie Ja jestem i Syn mój, tam są i aniołowie.

PAN JEZUS: Bądź maleńka i staraj się być coraz mniejszą, i bądź pokorna. Darzyć cię będę coraz większymi łaskami. Rodzice kochają [wszystkie] dzieci, ale najukochańszym jest najmniejsze dziecko; tak i ty staraj się być taką maleńką. Wtedy w ramionach moich cię poniosę, dojdziesz na szczyt góry miłości, bo Ja cię unosić będę i w jednej chwili uświęcić cię mogę. Ufaj Mi i kochaj dziecięcą miłością, bo takich dusz pragnę, ale mam ich mało. Dużo [jest] takich, którzy strzegą się grzechów, ale nie takich, co [Mnie] kochają miłością dziecięcą. Są oni podobni do dorosłych, którzy nie biją rodziców, ale nie kochają ich miłością czułą, dziecięcą. Umilaj Mi mój odpoczynek w sercu twoim, swoją maleńkością. Daję ci cnoty: prostotę, ufność i pokorę. Do ciebie należy, by je wykonywać. Wiara ma im przodować, miłość dziecięca ożywiać wszystkie te cnoty, bo czym dusza dla ciała, tym miłość dla wszystkich cnót. Ona je orzeźwia, jak rosa kwiaty, dając im wzrost.

ŚWIĘTY JÓZEF (19 marca): Jak szczęśliwi [są] kapłani, którzy wykonują czynności, jakie Ja wykonywałem na ziemi.

KUNDUSIA oddaje się w przepaść miłości Jezusa.

PAN JEZUS: W takiej miłości utoniesz jakby w morzu. Człowiek tonący myśli tylko o morzu. A ty? Tonąc w miłości, nie powinnaś już o niczym z rzeczy światowych myśleć. Stanę się twoją świętością, ale ty stań się Moją ofiarą, bo Ja jestem twoją Ofiarą w każdej chwili i stanę się twoją nagrodą. Nikt całkowicie nie pojmie mojej miłości ani na ziemi, ani w niebie. Jak dziecko nie może małymi rączkami objąć rodziców, ale to mu wystarczy, tak i rozum za mały jest, aby objąć miłość moją. Wedle twojego pojęcia będę ci udzielał poznania mojej miłości. Jak dziecko tęskni za rodzicami, gdy ich nie widzi, tak i ty tęsknić powinnaś. Jakże pragnę być kochanym!

KUNDUSIA prosi o choćby iskierkę miłości.

PAN JEZUS: Nie tylko iskierki ci udzielam, ale całego mego miłosierdzia i miłości w całej pełni zasług, i Siebie samego. Bóstwo oddaję na własność twoją. Czerp z zasług, kiedy i ile chcesz, dla siebie i dla innych. Bez ciebie stworzyłem cię, ale bez ciebie nie zbawię cię. Z twojej strony, choćby iskierkę miłości musisz dołączyć do moich zasług, do niewyczerpanego mojego miłosierdzia. Nie patrzę na słabość twoją, bo dziecko najmniejsze, największą radość sprawia rodzicom. Nie wymagają od niego zdolności, ale sam widok dziecka sprawia im radość, i to, że ich kocha. Po śmierci, Kościół czerpie z zasług takiej duszy. Moimi zasługami ozdabiam duszę twoją i sam widok twojej duszy sprawia Mi radość. Czyń ile możesz i co możesz, Ja jestem zawsze z tobą, tylko zachowaj głęboki spokój i swobodę.

KUNDUSIA skarży się, że nie postępuje.

PAN JEZUS: Postępujesz, gdy pragniesz miłować, gdy cierpliwie znosisz przeciwności, kiedy tęsknisz za Mną. Dzieci rosną, a nie wiedzą o tym. Przez twoje prośby uwielbione są: miłosierdzie moje i dobroć moja. Wiele udzielam ci bez twoich próśb, bo wiem czego ci potrzeba. Myślę o tobie. Nie patrzę na wielkość twoich czynów, ale na twe pragnienie i [twoją] miłość. Tego pragnij czego Ja pragnę, bo przez to pragnienie osiągasz [to] czego w czynach nie dokonasz.

KUNDUSIA prosi, by życie [jej] było jednym aktem miłości złączonym z Jezusem i Matką Bożą.

MATKA BOŻA: Akt miłości doskonałej ma być wykonany w czynie. Wtedy, choćbyś nie myślała o tym, zawsze jesteś zjednoczona z Synem moim Najmilszym, czy myślisz, czy też nie myślisz o tym. Jakże piękna jest dusza w takim akcie miłości i miła Sercu mojemu. Jestem matką całej ludzkości i od wieków wybraną. Kocham wszystkich, całą ludzkość. Jednak nie wszystkich jednaką miłością. Tych, którzy są wierni Synowi mojemu, otaczam szczególną miłością. Rodzice ziemscy kochają wszystkie dzieci, ale więcej te, które nie czynią im przykrości, darzą je większymi darami. Dusze wierne, uprzywilejowane są łaskami. Dusze takie doznają mojej czułej opieki, a i rodzina takich dusz doznaje szczególnej opieki. Gdzie jest Syn mój, tam i ja jestem !

PAN JEZUS: Gdy się oddajesz na własność moją, powinnaś Mi oddać nie tylko duszę i ciało, ale i zdanie swoje. Taką duszę urabiam jako swoją własność. Powinna [ona] pozbyć się wszelkiego przywiązania do jakiegokolwiek stworzenia, bo inaczej nie może być mowy o całkowitym oddaniu. Gdy taka dusza ofiaruje swoje cierpienia z moimi cierpieniami, może zbawić miliony dusz. Takiej duszy błogosławię i błogosławić będę na zawsze. Zaślubiam duszę w Komunii świętej i chcę, aby oblubienica była ozdobiona cnotami miłości, cierpliwości, łagodności i innymi. Gdyby oblubienica ziemska przywiązała się do kogo innego, sprawiłaby oblubieńcowi przykrość. Tak i dusza, gdy się do czegoś przywiąże, sprawia przykrość Mnie. Pragnę być miłowany czystą i niepokalaną miłością. Dla takich dusz nie mam granic miłości. Dana ci jest łaska miłowania Mnie miłością i ufnością dziecięcą. Nie czyń zamętu w dziecięcej miłości i ufności, bo byś Mi przykrość uczyniła. Bądź spokojna, a dam ci radę przez twego spowiednika. Radź się w potrzebach i wątpliwościach. Nie uprzedzaj Mnie, ale z rozwagą bierz głos Boży. (Przemienienie Pańskie 6 sierpnia): Pragnę, aby kapłani zmienili się na gorliwych, katolicy źli w gorliwych, poganie by weszli na drogę zbawienia, a cała ludzkość aby się przemieniła i aby tu na ziemi zapoczątkowało się niebo. To pragnienie trapi i moją Matkę. Temu pragnieniu mogą zadość uczynić kapłani i dusze wybrane. Pokornych kapłanów przemieniam w samego Siebie, bo Mnie naśladują. Przez pokorę stają się jakby małymi dziatkami. Tylko z tymi kapłanami stajemy się jedno. Pragnę, by dusze sobie powierzone prowadzili drogą miłości, którą przypomniałem przez Moją oblubienicę małą Terenię. To droga najłatwiejsza i najkrótsza. Największym z dobrych uczynków jest miłość. Sercu mojemu jest [ona] najmilsza, bo z miłości cierpiałem i umarłem. Dusze, które mają miłość, pociągane są do dobrych czynów, są cierpliwe i mężne w cierpieniach i ofiarach, w modlitwach i zwyciężaniu samych siebie. Idą moimi śladami i są współodkupicielami dusz. Jednoczę się z nimi tak, że jedno się stajemy. Dusze takie sprawiają Mi radość i rozkosz. Miłują swoich bliźnich, a podwójną mają miłość, gdy miłują nieprzyjaciół. Zapierają się samych siebie i ta ofiara z siebie jest miłością podwójną.

MATKA BOŻA: Twoją nieudolność, mój Syn zastępuje swoimi zasługami. Zadowolony jest z ciebie, ale gdy myślisz o sobie, wtedy nie jest zadowolony. Takie zaniedbanie Syn mój przebacza po akcie żalu. Oddaję ci Syna mojego na twoją własność. Jesteś naszą królową i oblubienicą. Jako taka, masz na własność skarby mojego Syna i skarbami tymi możesz dysponować. Bądź wierna mojemu Synowi, pilna w korzystaniu z zasług, by jak najwięcej dusz zbawić.

KUNDUSIA prosi o coraz większą miłość i postęp w miłości.

PAN JEZUS: Czyń tak jak czynisz. Nie myśl ani o przeszłości, ani o przyszłości i nie trać czasu na myślenie o przeszłości czy przyszłości, bo to czyni zamęt i może stać się przeszkodą w postępowaniu naprzód. Nie jesteś sama, ale zawsze ze Mną i Matką mą Najmilszą. Podróżujący, dążący naprzód, nie wraca do miejsca wyjścia, bo nie doszedłby do celu. Dzieci nie myślą ani o przyszłości, ani o przeszłości, jeno myślą jak kochać rodziców i być od nich kochanymi. Tak i ciebie niech zajmuje tylko to, abyś Mi się podobać mogła we wszystkich tych czynnościach. Łącz się jak najczęściej ze Mną, bo przez to zjednoczenie, jedno się stajemy i jesteśmy jednego ducha.

MATKA BOŻA (assumptio) (przyp. 1): Ile razy odnawiasz ślub panieństwa, tyle razy na nowo zaślubiasz mego Syna. Za każdym razem oddajesz Mu chwałę i nowy stopień w niebie wysługujesz. Bądź wierna i pilna w modłach, prosząc o łaski dla siebie i innych. Wiele możesz uprosić dla siebie i innych, bo miła jest mojemu Synowi twoja modlitwa.

PAN JEZUS: Oddaję ci się na własność, a ty jesteś moją własnością. Co jest moim to i twoim. Niebo i Matka Najświętsza, i ziemia, wszystko jest twoje. Uczyniłem cię dziedziczką nieba. Jak ziemska oblubienica ma prawo do tego, co jest [własnością] oblubieńca, tak i tobie dałem prawo do zasług moich. Możesz czerpać z nich dla siebie i innych. Bądź bardzo pokorna. Patrzę na twoje usposobienie i intencję, bądź spokojna. Uczynki twe spełniaj z miłością. Ofiara i miłość, to jest jedność. W ofierze i miłości streszcza się życie człowieka. Miłość zapoczątkowuje wszystkie cnoty i wszystkie ofiary. Miłość daje męstwo w niesieniu ofiar. Ona daje siłę do wyjścia z siebie, z miłości własnej. W przeciwnościach daje siłę. Do szczytu góry miłości dojdzie dusza, gdy będzie miłowała cierpienie i ze wszystkiego będzie zadowolona, czymkolwiek ją nawiedzę. Obopólna wtedy miłość łączy duszę ze Mną. Ona jest zadowolona i Ja jestem z niej zadowolony, Ja jestem jej rozkoszą a ona Moją. Nie martw się ani nie lękaj się, ale zawsze zachowaj spokój, bo zawsze jestem z tobą z Matką mą Najmilszą. Kochaj Mnie, zawsze myślę o tobie. Jakże pragnę być kochanym! Jesteś moją oblubienicą. Jakąż rozkosz sprawiają Mi moje oblubienice, gdy Mnie kochają miłością gorącą, gdy dają Mi okazję do udzielania łask! Aniołowie, choć są Mi mili, nie sprawiają Mi tej rozkoszy, co dusze niewinne i czyste, bo w nich widzę moje podobieństwo, mój obraz. Miłość mą pragnę na nie wylewać. Jakże mało takich dusz ! Jakże męczy Mnie pragnienie zbawiania dusz ! Bo moje miłosierdzie jako morze niewyczerpane, zawarte jest w Sercu moim. Choćby było tyle dusz, ile jest liści, ziaren piasku, nigdy by nie wyczerpały miłosierdzia Mego w Sercu moim. Dużo jest dusz obojętnych, służą Mi z obojętnością, one nie zbliżają się po skarby miłosierdzia. Dla wiernych [dusz] gotów jestem cuda czynić. Matkę moją tak samo męczy pragnienie zbawiania dusz. Módl się dużo za pogan i innowierców. Jednako cierpiałem za nich, jak i za wierzących. Niczego nie zaniedbuj w tej sprawie. Módl się dużo o zgodę rządzących.

ŚWIĘTA TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS: Proś nie tylko Mnie, ale Pana Jezusa i Matkę Najświętszą, bo twa modlitwa miła i wysłuchiwana jest. Raduj się, boś znalazła wielką łaskę, która nigdy od ciebie odjęta nie będzie.

PAN JEZUS: Dałem ci miłosierdzie, szerz więc je i czyń miłosierdzie. Gdy będziesz czynić miłosierdzie, zadość-czynić będziesz memu pragnieniu. Kiedy przeszkodzisz grzechowi, to miłosierdzie dla Mnie uczynisz. Gdy czynić będziesz w życiu sprawiedliwość, będziesz Mi z powrotem oddawać miłosierdzie. Czyń moją wolę. Wolą moją jest, byś umiłowała cierpienia. Krzyże, którymi cię nawiedzam, tul do serca jak największe skarby. To ci daję, co [jest] najlepsze na ziemi do zdobycia największej miłości. W moim krzyżu są wszystkie cnoty, wszystkie czynności i wszystkie ofiary, jakie będziesz zdobywać dla zbawienia swojego i innych dusz. Gdy to wszystko czynić będziesz z miłości dla Mnie, będziesz wstępować w moje ślady i będziesz współodkupicielką dusz. Na drodze krzyża, więcej postąpisz w miłości w miesiącu, niż inne dusze za dziesięć lat, które wykonują cnoty a nie mają zamiłowania do cierpienia, które są obojętne w umiłowaniu krzyża. Na sądzie Bożym, dusze cieszyć się będą i będą na wieki mieć znamiona (przyp. 2) cierpień swoich. Szczęściem jest, gdy Ja jestem twym Bogiem. Jestem w twym sercu z Matką mą Najmilszą i pokój [ci] daję, jakiego świat dać nie może, bo jestem Bogiem. Na ziemi nie ma większego szczęścia. To jest zapoczątkowanie nieba.

MATKA BOŻA: Pociechą w moich cierpieniach było to, że te cierpienia były na zbawienie dusz. Daleko więcej cierpię nad stratą dusz; są one pozbawione skutków cierpień Syna mojego i moich. Widzę podobieństwo Syna mego na wieki w piekle.

PAN JEZUS: Dałem ci skarby, ofiaruj jak najczęściej Krew Moją, Łzy wylane Ojcu Niebieskiemu. Wielką liczbę dusz tym zbawisz. Skarby te dałem ci na własność. Jak Mnie męczy pragnienie zbawiania dusz ! Gdybym ci dał cząstkę tego pragnienia, pozbawiłoby cię to życia. Zadość czyń temu pragnieniu, przez modlitwy, cierpienia, bo choćby to była najmniejsza ofiara z miłości, czyń ją. (Ofiarowanie Polski Niepokalanemu Sercu NMP): Cześć oddają Matce mej. Najwięcej ucieszą Matkę moją, gdy naśladować będą Jej cnoty. To będzie radość dla Mnie i dla Niej. Uwielbiaj ze Mną i przeze Mnie dobroć moją, miłosierdzie i miłość . Przez twe prośby uwielbiasz dobroć i miłosierdzie Boże nie tylko w słowach, ale i przez wszystkie czynności, ofiary, które wykonujesz z miłości dla Mnie. Bądź owiana miłością. Być owianym miłością, to znaczy duchem moim. Bo wtedy wszystko zamienia się w miłość. Chwałę Bogu możesz oddawać w każdej chwili.

KUNDUSIA : Obiecuję wykonywać Twoją wolę, a czynię swoją.

PAN JEZUS: W spokoju i z radością wykonuj wszystko z miłości dla Mnie. Małe dzieci czynności swe spełniają w spokoju i z radością.

KUNDUSIA: Jak [mam] spełniać Twoją wolę, gdy tego nie umiem?

PAN JEZUS: Kiedy pracujesz nad zwyciężaniem samej siebie, we wszystkich trudnościach, jakimi cię nawiedzam i nawiedzać będę, wtedy spełniasz moją wolę i czynisz postępy w miłości mojej. Bo to jest miłość ofiarna. Nie zamącaj pokoju mojego i swojego, bo Ja [tylko] do dusz spokojnych przemawiam. Jak nie można się przeglądnąć w wodzie zmąconej, tak i Ja nie mogę przemawiać do dusz zamąconych. Jestem Bogiem pokoju i chcę, abyś zawsze była spokojna. Tego pilnuj. Cierpienia zesłane przeze Mnie, są dowodem mej miłości, a kto je przyjmuje z radością, ten odpłaca Mi miłością za mą miłość.

MATKA BOŻA RÓŻAŃCOWA: Jesteś naszą miłością, a my twoją. Niech ta myśl krzepi cię w twoich przejściach, że ty jesteś miłością Boga, a Bóg jest miłością twoją. Miłuj Go i bądź Mu wierna.

PAN JEZUS: W niebie już nie ma żadnego niepokoju. Twoje serce jest moim niebem, oddalaj więc od siebie wszelki niepokój i zamęt. W tym drugim, małym niebie, w sercu, niech panuje spokój. Dziś przemówię do ciebie przez moją wybraną

ŚWIĘTA TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS: Wiele tracisz na tym, że zajmujesz się rzeczami przemijającymi. Nie zajmuj umysłu rzeczami doczesnymi. Możesz łączyć się często z Panem Jezusem, bo w tej miłości i łączności upodabniasz się do swego Oblubieńca. I w tym duchu wszystko czyń, aby Mu się coraz milszą stawać. Miej umysł wolny i swobodny, aby serce napełnić coraz więcej miłością.

KUNDUSIA prosi o miłość podobną do św. Teresy.

PAN JEZUS: Okazałem ci większe miłosierdzie niż jej, bo daję ci dłuższe życie, abyś zdobyła miłość coraz większą. Życie człowieka jest cudem mej łaski z mego miłosierdzia. Gdy dusza opuści ciało, to trzeba cudu, aby je znów złączyć. I to jest cudem mego miłosierdzia, że złączona [z ciałem], może zdobywać skarby przez cierpienia i ofiary.

KUNDUSIA: Co mam czynić, by prowadzić życie z miłości?

PAN JEZUS: Cokolwiek czynisz, modlisz się czy cierpisz, żyjesz w cierpliwości, do bliźnich odnosisz się z łagodnością, łączysz się ze Mną w Komunii św. – żyjesz miłością. W wykonaniu tego wszystkiego pamiętaj, by czynić z miłością, przejęta duchem Bożym, a będziesz żyła miłością.

KUNDUSIA: Co robić, skoro nie umiem tego czynić, co święci czynili?

PAN JEZUS: Dziecko moje, kochaj Mnie. Rodzice nie wymagają niczego od dzieci, a jednak kochają te maleństwa więcej niż dorosłych. Dzieci nie myślą o tym, co im potrzeba, bo rodzice im to dają. Tak i ty, gdy będziesz Mnie kochać miłością dziecięcą, nie tylko otrzymasz to, o co prosisz, ale i to, o co nie prosisz, a o czym wiem, że jest ci potrzebne. Miej ufność dziecięcą, bo Ja wszystko mogę.

KUNDUSIA modli się o łaskę spowiedzi przed śmiercią dla doktora Ł. z Poznania (przyp. 3).

PAN JEZUS: Udzielę mu tej łaski. Rozważaj miłość moją i dobroć, i własną nicość, a wtedy upokorzysz się. Przez tę pokorę zgromadzisz wiele łask, bo duszom pokornym udzielam łask bez granic.

ŚWIĘTA TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS: Ani aniołowie nie oddają tej czci, jaką Bóg przez taką duszę oddaje Trójcy Przenajświętszej. Bo dusza upodobniona jest do duszy Pana Jezusa, w łączności z Nim stają się jedno, Pan Jezus i dusza.

KUNDUSIA ofiarowuje Matce Bożej Pana Jezusa, ku Jej czci i radości, ,,bo nic innego nie mam” – mówi – ale jednocześnie prosi, by Matka Boża z Nim przyszła do serca Kundusi i pielęgnowała Jezusa w jej sercu.

MATKA BOŻA: Dziecko moje, gdzie Syn mój, tam i ja jestem. Obecna jestem przez wszechmoc Bożą. On jest Bogiem twoim. Błogosławiona jesteś po wszystkie czasy i na wieki.

KUNDUSIA: Żywię w sobie pragnienie kochania, a nie umiem kochać.

PAN JEZUS: Nie patrzę na umiejętność, ale na miłość twoją, bo u małych kochających dzieci, [rodzice] patrzą na prostotę i szczerość, a nie na umiejętność. Dzieci nie myślą o tym, jakby kochać, ale kochają w szczerości i prostocie. Rodzice nie wymagają [od nich] nadzwyczajności. Dziecięca miłość, oto, co im sprawia radość!

Tak i ty kochaj Mnie w swej miłości, jak umiesz i jak potrafisz, zawsze w spokoju, z miłości do Mnie, wykonuj wszystkie twe czynności, a nie obawiaj się, że nie umiesz Mnie kochać. Dziecięca miłość jest prosta i szczera, bez obaw i niepokojów. Nie wymagam nadzwyczajności, ale prostoty, i będę zawsze zadowolony z takiej miłości dziecięcej.

KUNDUSIA prosi o cnoty.

PAN JEZUS: Oddaję ci się na własność ze wszystkimi cnotami Serca mojego i ze wszystkimi moimi skarbami. Miłość twoją, którą masz ode Mnie, pomnażam. Przebóstwiam twą duszę. Skarby, które wysłużyłem męką moją i śmiercią, daję ci na własność. Jako człowiek, przyjąłem cierpienia, a moje Bóstwo nie znieczulało cierpień. Kiedy ciebie nawiedzam cierpieniami, miłość moja, rozlana w twoim sercu, daje ci siły w cierpieniu. To jednoczy Mnie z duszą człowieka, tak że w miłości następuje przebóstwienie cierpień i ofiar, i jedno się stajemy. To jest królewska droga. Taka miłość doprowadzi do szczytu góry miłości. Im więcej udzielam miłości, tym więcej krzyżów i cierpień. Dla takiej duszy gotów jestem cuda czynić i czynię. O to chodzi, aby umiłować nawiedzenie Boże, wolę Bożą. Dusza poznaje, że nic z siebie nie ma, że [wszystko] wykonuje ze Mną i moją Matką. Taka dusza zadośćczyni pragnieniom moim. Błogosławię jej w każdej chwili, i w każdej chwili mam z niej chwałę. Matka Najświętsza przechowuje wszystkie jej zasługi, oddaje je Bogu, a przez Nią Bóg, oddaje je Kościołowi. Dziecko moje, twoje cierpienia, w porównaniu z moimi cierpieniami, można nazwać raczej pieszczotą, a nie cierpieniami. ( W tym samym czasie Kundusia odczuwa w duszy własną małość, nicość własnych cierpień w porównaniu z miłością i cierpieniami Jezusa). Jakże możesz wzbogacić ze źródła Serca mojego siebie i innych! Wspieram cię w każdej chwili, sama nie pracujesz, ale ze Mną! (Niedziela Misyjna): Módl się nie tylko za misjonarzy, pogan i innowierców, ale za proboszczów i duszpasterzy, bo oni mają te same obowiązki [co misjonarze]. Ofiaruj moją krew i moje łzy; ponawiaj to często, bo przez to możesz wiele dusz zbawić.

KUNDUSIA mówi o sobie: pragnę kochać Pana Jezusa tak, jak On sam tego pragnie i zbawiać Mu dusze; taka jest moja zasada życia.

ŚWIĘTA TERESA WIELKA (15 października): Oblubienica ziemska stara się przypodobać oblubieńcowi. Bądź wierna swemu Oblubieńcowi i spełniaj Jego wolę. Staraj się spełnieniem Jego woli zadowolić Go. Staraj się o miłość, cierpliwość, męstwo w cierpieniu. Cierpliwość i męstwo, razem miej i zwyciężaj się. Zawsze miej pokój w duszy i pogodę, swobodę i wesołą twarz, a wszystko to czyń dla przypodobania się Oblubieńcowi. Wtedy będzie zadowolony nasz Oblubieniec, jeśli zawsze będziesz wierną Jego woli.

PAN JEZUS: Wiele proś za ludzkość, aby weszła na drogę zbawienia, bo ogromną boleść Mi zadaje przez zepsucie i zgorszenie.

KUNDUSIA prosi o odpuszczenie grzechów.

PAN JEZUS: Dostępujesz odpuszczenia grzechów w chwili, gdy upadniesz, a przeprosisz. Szata niewinności jest ci dana i upiększona w sakramencie pokuty i Komunii św. upiększam ją moją Krwią Najdroższą. (Uroczystość Chrystusa Króla): Kapłani są królami mojego Królestwa. Majątkiem ich są dusze. Módl się za kapłanów, bo oni sprawują mój urząd, są jakby kielichami, z których krew moją wylewają na dusze. Módl się, aby urząd sprawowali z wielką pokorą i w miłości. Przez okrutne cierpienia wysłużyłem zasługi krwi mojej. Królowa prze zaślubiny z królem ma prawo do majątku królewskiego. Przez łączenie się ze Mną w Komunii św. otrzymujesz na własność moje zasługi, moje skarby. Daję ci prawo do wszystkich moich skarbów. Możesz z nich czerpać dla innych i dla siebie, ile chcesz i kiedy chcesz. Przez moje zasługi i miłość jedno się stajemy w łączności. W sercu masz zapoczątkowane niebo na ziemi, a w niebie szczęściu nie będzie końca. Jako ziemska oblubienica króla, stara się we wszystkim mu przypodobać i w tym jest pilna, tak ty pilnuj czasu na ziemi, nie zajmuj umysłu sprawami niepotrzebnymi, ale staraj się zdobyć jak najwięcej miłości i jak najwięcej dusz, byś mogła zdobyć jak najwięcej mojego majątku – dusz moich, a tym zadowolisz moje pragnienie. Cierpienia, jakimi cię nawiedzam, należą do skarbów moich. Ponoszone z miłości dla Mnie i złączone z moimi [cierpieniami] stają się dowodem najwyższej miłości. W tym okażesz Mi najwyższą miłość, że zniesiesz cierpienia z radością. Łatwiej [jest] wykonywać inne cnoty. Gdy król ma jakieś strapienie, królowa przeżywa je razem z nim. Razem przeżywają smutki i radości. Daję ci odczuć radość moją. Boleść i cierpienia podzielaj ze Mną i wstępuj w moje ślady. Podzielaj ze Mną i pracuj w mojej winnicy, bądź bardzo pilna i wierna, a Ja będę nagrodą twoją. Nie sama pracujesz, ale ze Mną i moją łaską. Jestem twoim kierownikiem. Mnie się radź, co i jak masz wykonywać, a Ja wspomogę cię łaską, i [wszystko] przeze Mnie wykonywać będziesz, a Ja przez ciebie. Miłość jest sternikiem, który przejdzie przez największe nawałnice. Pełnij moją wolę, jak Ja pełniłem wolę Ojca mego.

KUNDUSIA: Chcę odpoczywać w Sercu Twoim!

PAN JEZUS: Odpoczywasz w Sercu moim, a Ja będę odpoczywać w twoim. Tyś radością moją i Matki mej. Daję ci miłość moją, wszystkie uczynki twoje niech tchną miłością moją. Dając ci moją miłość, wszystko ci dałem, bo miłość jest jakby duszą innych cnót. Cierpliwość i męstwo idą w parze, a miłość nimi kieruje. Jest tak potężna, że potrafi piekło zamknąć, a niebo otworzyć. Miłość moja i twoja, te dwie potęgi są tak silne, że, ufaj i wierz, mogą podźwignąć cały świat. Tak samo miłość moja i kapłana. W tym zjednoczeniu się ze Mną i w miłości, Bogu oddajesz nieustanną chwałę. Dziś i zawsze, często rozważaj o miłości mojej. Przez miłość daję ci prawo do wszystkich moich skarbów; do miłosierdzia, dobroci i wszystkich moich zasług. Patrz na małe dziatki, jak one kochają. Nic innego ich nie obchodzi, jeno rodzice, przejęte są kochaniem rodziców. Tak i ciebie niech nic nie obchodzi na ziemi, bądź tylko ,,ty i Ja”, i wykonuj wszystkie czynności z miłości ku Mnie. Nie wymagam wielkich czynów i pokut, jakie inni święci pełnili. Pracuj tyle, ile możesz. Bądź pilna w czuwaniu nad sobą, bo jesteś miłością moją, a Ja twoją, i te dwie miłości wystarczą sobie. Zajmuj się swoimi obowiązkami, a nie troszcz się o to, co się dzieje na świecie. O cokolwiek prosić będziesz, otrzymasz, ale miej ufność dziecięcą i wierz. Przez akt żalu odnawia się, a przez spowiedź i Komunię św. upiększa się szata niewinności. Szata ślubna jest pajęczyną w porównaniu z pięknością duszy ozdobionej cnotami; upodabniam taką duszę do samego Siebie.

KUNDUSIA prosi o mądrość.

ŚWIĘTA KATARZYNA: Siostro kochana, dana ci mądrość, tylko ją praktykuj. Wybieraj to, co jest lepsze, Panu Bogu milsze, i tak czyń, a zdobędziesz przez to większą mądrość. W prostocie serca słuchaj, co przemówi do ciebie Pan, i to staraj się jak najlepiej wykonywać. Do Boga przemawiaj jak dziecko, w prostocie, i w prostocie w pokoju wykonuj [wszystko].

KUNDUSIA prosi Świętą Teresę od Dzieciątka Jezus : aby wyprosiła łaskę, by Pan Bóg nie zabierał jej wcześniej ze świata , dopóki nie osiągnie miłości w stopniu, jaki jest możliwy [do zdobycia] na świecie.

ŚWIĘTA TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS: Siostro moja najmilsza, choćbyś żyła setki lat na ziemi, to pozostaniesz nicością, a Pan Bóg wszystkim. On może sprawić, że w jednej chwili znajdziesz się na szczytach miłości !

KUNDUSIA prosi o miłość podobną do miłości św. Jana od Krzyża.

ŚWIĘTY JAN OD KRZYŻA: Siostro i przyjaciółko moja, wielką łaskę znalazłaś, a z łask wielkich dana jest ta, że przeszłaś cierpienia, ale jeszcze wiele przejdziesz.

PAN JEZUS: Nie dasz rady spełnić czynów świętego Jana od Krzyża, ale przez pragnienia je spełnisz. Zdobędziesz miłość taką jak on przez kochanie Mnie miłością dziecięcą. A możesz zdobyć jeszcze większą. Dzieci najmniejsze są najwięcej kochane przez rodziców, choć nie wykonują takich czynów jak starsze dzieci. Tak i ty, przez kochanie Mnie możesz zdobyć największą miłość.

ŚWIĘTY JAN OD KRZYŻA: Bądź bardzo cierpliwa i miej wielką pokorę.

MATKA BOŻA (o kimś, kto cierpi na depresję psychiczną): Nie obraża smutkiem Syna mojego, bo i On przechodził w swym życiu smutki. Gdyby się poddał przygnębieniu, to nabrałby wstrętu do pracy i zniechęcałby się do życia, a przez to zamęt robiłby w duszy i tracił pokój.

PAN JEZUS: Czytanie książek (nie jest zabronione), ale w miarę, bo zbytnie rozczytywanie się mogłoby sprowadzić obojętność i odsuwanie się ode Mnie.

ŚWIĘTY JAN OD KRZYŻA: Proś o wiele, bo dane ci będzie.

KUNDUSIA prosi św. Katarzynę o mądrość dla prowadzących układy pokojowe.

ŚWIĘTA KATARZYNA: Wśród obradujących mało jest takich, którzy by kierowali się mądrością z góry. Większość [z nich] kieruje się mądrością światową i dlatego nie mogą się pogodzić, i dlatego tyle nieporozumień.

PAN JEZUS: Żyć miłością, to znaczy kochać Mnie tak, jak Ja pragnę być kochany. Przez miłość sprawisz radość największą Mnie i całemu niebu. Bądź pilna w miłowaniu. Nie masz przeszkody, by żyć miłością, bo Ja zawsze jestem z tobą i pozostanę do końca życia.

KUNDUSIA prosi św. Teresę od Dzieciątka Jezus o wstawiennictwo.

PAN JEZUS: Dziecko moje, twoja modlitwa też (jest) wysłuchana. Więcej miłości możesz Mi okazać przez ofiary, bo dana ci ta chwila na ziemi. Jest to jakby twe żniwo, gdzie możesz zebrać więcej zasług. Pragnę twej ofiary, choćby najmniejszej. Staraj się być najmniejszą. Im będziesz mniejszą na ziemi, tym większą będziesz w Królestwie moim.

KUNDUSIA skarży się na brak skupienia, nieudolność, niewzbudzanie czystej intencji:

PAN JEZUS: To zależy od twego usposobienia, dobrej woli. Małe dzieci, choć nie mówią o swej miłości, kochają. Zjednoczenie zależy od ducha, od woli dobrej, a nie od słów.

KUNDUSIA skarży się, że Polska jest w rękach obcych (komunistycznych).

PAN JEZUS: Pozornie jesteście w ich ręku, a rzeczywiście jesteście w moich objęciach. Jak dziecko bezpieczne jest w objęciach ojca lub matki, tak cóż wam się może stać, gdy jesteście w moich objęciach? Ufaj Mi, dziecko moje. Im więcej ufać będziesz, tym więcej otrzymywać będziesz łask. Ufaj i wierz. Obie te cnoty jednoczą się. Nie wysilaj się na wzniosłe myśli, bo dzieci małe ich nie posiadają, a jednak są najwięcej kochane przez rodziców. Pozostań w pokoju i swobodzie, bo moja miłość zastąpi twoje braki i nieudolność.

MATKA BOŻA: Jestem matką pięknej miłości, kocham wszystkie dzieci, zlecone Mi przez Syna, lecz nie wszystkie jednaką miłością. Miłością szczególną otaczam te, które mnie czczą i kochają. Pod moją opieką są bezpieczne w niebezpieczeństwach ziemskich. Módl się za cały świat, kapłanów, pogan, innowierców, za dusze w czyśćcu [cierpiące]. Proś o wiele, bo [wszystko] możesz otrzymać. Przez prośby uwielbiasz miłosierdzie, dobroć i miłość Bożą. Przez prośby sprawiasz radość [mojemu] Synowi, bo Jego radością [jest] udzielać łask.

PAN JEZUS: W sercu twym uczyniłem wieczernik (wieczerzę – przyp. ks. B. B.). Rozkosz sprawia Mi ta uczta, w twych postępkach będzie dalszy ciąg tej uczty.

KUNDUSIA prosi o postęp w miłości, co godzinę i co dzień.

PAN JEZUS: Dam ci tę łaskę. Chcę, abyś Mi odpłacała miłością za miłość. Przyjmij z radością doświadczenia i nawiedzenia. Cokolwiek odbierasz, ufaj, że to ode Mnie pochodzi, a co ty czynić będziesz to i Ja wykonuję, więc uznaj swą nicość. Wiedz, że woda nie zatrzymuje się na pagórkach, tylko spływa na dolinę. Tą doliną jest pokora, uniżenie. W pokorze będzie przygotowanie do otrzymania łask.

MATKA BOŻA: Uczynimy w twoim sercu Nazaret. Gdzie jest mój Syn, tam i ja jestem. Gdy do Niego się zwracasz, pamiętaj i do mnie się zwrócić. Wszystkie czynności wspólnie wykonujemy i wykonywać będziemy.

PAN JEZUS: Grzesznicy nawet nie tracą wiary i prędzej się dźwigną, niż dusze, które nie chcą panować nad sobą i dlatego są nieszczęśliwe. Żołnierze, którzy walczą, otrzymują odznaczenia i nagrody. Dusze, które walczą, otrzymują ode Mnie różne nagrody w postaci cnót np. pokory. Dusza, która zwycięża się, bywa ze Mną jednoczona przez miłość. Dusza obdarzona łaską, jest przyobleczona moim Bóstwem, i dlatego porównanie nawet ze słońcem, jest słabe. Przychodzę do serca twego, aby odpocząć, tobie zaś daję odpoczynek w Sercu moim. Pragnę dusz, w których znalazłbym odpoczynek, a jak mało ich znajduję!  Sam w sobie jestem szczęśliwy, więc chcę się dzielić szczęściem z duszami już tu na ziemi. Pragnę dawać szczęście, jakiego świat dać nie może. Ani jeleń źródeł, ani w upale cienia nikt tak nie pragnie, jak Ja pragnę udzielać miłości i być miłowanym. Z otoczeniem i bliźnimi zachowaj anielskie obejście, to znaczy zachowuj się wobec nich łagodnie, uprzejmie. Bądź wolna od spraw ziemskich i światowych, miej serce wolne, a zwracaj się do mej miłości. W pracach swoich i posługach, w skupieniu ducha, będziesz zawsze zjednoczona ze Mną. (przed spowiedzią) Idź, wyznaj swe winy, a Ja obdarzę cię tak wielkimi łaskami, jak wielki jest ten sakrament. Ty, dziecko moje, jak najczęściej dziękuj Mi i uwielbiaj Moje miłosierdzie, dziękuj za wszystkich ludzi, a przez to sprawisz Mi radość wielką. Tym będziesz pocieszać Serce moje tak bardzo zasmucone przez grzeszników. Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i pragnę wszystkie serca zapalić tą miłością. Nie wszyscy jednak przyjmują moją miłość. Wzgardzili moją miłością, moim pragnieniem. Pragnę, aby Mnie kochali z całego serca, bo Ja w całości oddałem się na cierpienia, więc i całej miłości pragnę. Jakże Mnie boli wzgarda tej miłości! Tak mało mam dusz, któreby Mnie tak kochały, jak tego pragnę! Ty wynagradzaj Mi swoją miłością. Przez dziękczynienie za łaski sprawia Mi się taką radość, jak rodzicom sprawia radość, dziękowanie i tulenie się do nich dziecka. Z radością udzielam łask dla dziękczynienia.

KUNDUSIA prosi o miłość dziecięcą.

PAN JEZUS: Dałem ci tę łaskę i dawać będę. Jakże pragnę być kochanym taką właśnie miłością! Umilasz Mi pobyt w sercu twoim, miłując Mnie taką właśnie miłością. Radość Mi sprawiasz miłością dziecięcą, i pragnę, aby jak najwięcej kochano Mnie miłością dziecięcą; bo te dusze najwięcej kochają, które Mnie kochają miłością dziecięcą. Jak rodzice kochają najwięcej małe dziateczki i cieszą się najwięcej z ich miłości, a pieszczoty tych maleństw rozpraszają smutek rodziców, tak i ty, gdy kochasz Mnie taką miłością, rozbrajasz mój ból zadany Mi przez grzeszników. Ze wszystkiego bądź zawsze zadowolona, z cierpień czy łask. Oddając ci się na własność, oddaję ci moją duszę, a przez połączenie się mej duszy ubóstwionej z twoją, jedno się stajemy. Duszę Mi oddaną przemieniam w samego Siebie. Przyszedłem do ciebie, aby w twym sercu oddać się tobie na własność. Ty jesteś moją własnością, a Ja twoją. Pielęgnować cię będę w Sercu moim, a ty Mnie pielęgnuj w sercu twoim. Pielęgnować Mnie będziesz twoją miłością. Gdy więcej osób zejdzie się na modlitwie, to Ja i Ojciec przychodzimy do nich. Z jeszcze większą radością przychodzimy do duszy niewinnej i czystej! Uwielbiam Ojca mego przez tę duszę, a dusza ta uwielbia przeze Mnie Ojca mego. Serce twoje jest Betlejem, a jak tam była radość z mego przyjścia, choć to było chwilowo, tak i w sercu twym zawsze pozostaję z Matką mą Najmilszą. Przyszedłem, aby nowy ogień zapalić w sercu twym dla mej chwały, a twej radości. Pomnażam twą miłość i upiększam szatę niewinności. Przez uwielbienie w duszy, rozbrajam gniew Ojca, spowodowany przez grzeszników. (30 grudnia): Jutro udzielę ci wielkich łask!

U KUNDUSI: W duszy wielkie odczucie Obecności Bożej, wielkie odczucie miłości i błogości. Trudno w takim stanie o szczegółowe akty. (przyp. ks. B. B.)


1. Assumptio – oddanie się, ślubowanie.

2. Znamiona cierpień – rany cierpień.

3. Dr Ł. ku strapieniu całej rodziny, nie chciał się wyspowiadać przed śmiercią. Kundusia modliła się o łaskę spowiedzi. Krótko przed śmiercią wyspowiadał się i z wielką pogodą ducha zszedł z tego świata.