Mała Teresa – autorka scenariuszy, reżyserka i aktorka

Kiedy Teresa 9 kwietnia 1888 roku wstępuje do Karmelu, organizatorką przedstawień była siostra Agnieszka od Jezusa, czyli ukochana siostra świętej – Paulina. To za jej zachętą Teresa jako postulantka odegra 21 czerwca 1888 roku rolę św. Agnieszki, a 25 grudnia 1889 roku w innej sztuce wcieli się w rolę Matki Bożej. Później zagra jeszcze rolę Joanny d’Arc. 20 lutego 1893 roku siostra Agnieszka od Jezusa zostaje jednak przeoryszą karmelu w Lisieux i niebawem przekaże funkcję organizatorki przedstawień Teresie. Ta będzie ją pełniła przez trzy lata. Rozpocznie 21 stycznia 1894 roku, w święto przeoryszy, wystawiając sztukę „Misja Joanny d’ Arc”. Potem będzie jeszcze kilka innych przedstawień: „Aniołowie przy żłobku Jezusa”, „Joanna d’ Arc wypełniająca swoją misję”, „Jezus w Betanii”, „Mały żebrak Bożonarodzeniowy”, „Ucieczka do Egiptu”, „Triumf pokory”, wreszcie „Święty Stanisław Kostka”. Razem więc osiem „obrazków scenicznych”, bogato przeplatanych śpiewem – doliczono się 26 melodii, które Teresa zaadaptowała do swoich scen teatralnych.

Miejscem odgrywania przedstawień była zazwyczaj sala rekreacyjna, tzw. ogrzewalnia, jedyne pomieszczenie ogrzewane w klasztorze w Lisieux za pomocą dostojnego kominka, choć przypuszcza się, że akurat przedstawienia, dawane w święta Bożego Narodzenia „Mały żebrak Bożonarodzeniowy” i „Ucieczka do Egiptu”, wymagające najwięcej ciepła, były wystawiane w kapitularzu, gdzie w tym okresie instalowano żłobek.

Nie było problemu z rekwizytami – na strychu karmelu znajdowały się skrzynie pełne strojów czy elementów dekoracyjnych: kostiumy, peruki i inne. Niekiedy proszono o pomoc w tej sprawie rodziny sióstr czy przyjaciół. Teresa była nie tylko autorką scenariusza wymienionych ośmiu scenek i ich „reżyserką”, ale w pięciu grała nawet główne role. Wcielała się więc w Joannę d’Arc, Jezusa, Maryję i mistrzynię nowicjatu (czyli grała samą siebie!), a także Anioła Dzieciątka Jezus. Wszystkie „aktorki” były zobowiązane do wyuczenia się ról na pamięć, ale wolno im było także używać trzymanego w ręku tekstu.

Jako reżyserka i autorka scenariusza Teresa nie ma zbyt wiele doświadczenia ani specjalnych ambicji. Na scenie kontynuuje funkcję mistrzyni nowicjatu, a zarazem – pisząc saynetes – uzupełnia nimi swoje „Rękopisy autobiograficzne”, listy i poezje. Tworzy na chwałę Boga, „by czynić dobro”, z wyraźną intencją zbudowania sióstr, sprawienia im radości. Zdaje sobie bowiem sprawę, że ten szczególny rodzaj ekspresji, jakim jest teatr, ma o wiele większe oddziaływanie niż inne pisma. Wykorzystuje więc sytuacje sceniczne do swoistego „nauczania” wspólnoty, przypominając, co jest najważniejsze w życiu karmelitańskim: miłość Chrystusa, miłość siostrzana, modlitwa za grzeszników i za kapłanów, duch misyjny, pokora.

W scence „Aniołowie u żłobka Jezusa” przedstawia tak Anioła Mściciela, że ten na koniec musi uklęknąć na miłosierny głos Dzieciątka Jezus, które samo będzie sądziło świat. Wyraźnie podkreśla, że walka chrześcijańska jest przede wszystkim walką natury duchowej: prawdziwy tryumf nad siłami zła odnosi łagodność, pokora nad strachem, miłość nad nienawiścią. Wobec utajonego konfliktu pomiędzy siostrami chórowymi a konwerskami, w sztuce „Jezus w Betanii” Teresa uspokaja Marty i Marie we wspólnocie: Jezus nie wybiera którejkolwiek, ale obie siostry miłuje. Jedyne, co się liczy w jej obrazach scenicznych, to miłość. Ważne jest Pismo Święte – przywołuje je aż 270 razy.

Wreszcie, rekreacje teatralne pozwalają nam pojąć głębię wpływu Joanny d’Arc, młodej dziewicy z Lotaryngii, na karmelitankę z Lisieux i tajemnicze przeczucie, z którym Teresa opisywała agonię i śmierć swojej „drogiej siostry”, jak nazwała Joannę d’Arc. Uświadomiła to sobie podczas śmiertelnej choroby, kiedy zwierzyła się Matce Agnieszce od Jezusa: „Przeczytałam ponownie sztukę o Joannie d’Arc, którą napisałam. Znajdziesz tam wyrażone moje myśli o śmierci – sprawi ci to przyjemność. Ale nie myśl, że jestem podobna do Joanny d’Arc wtedy, kiedy przez chwilę ogarnął ja strach… Wyrywała sobie włosy! Ja nie wyrywam sobie moich krótkich włosków…”. Najważniejsze wszelako przesłanie, dotyczące rozumienia swojej śmierci św. Teresa od Dzieciątka Jezus pozostawi nam w „Świętym Stanisławie Kostce”…

cdn


s. Maria Lucyna od Krzyża OCD
ks. Henryk Seweryniak

Na deskach karmelitańskiego teatru
„Święty Stanisław Kostka”
św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Płock 2018