Klasztor z filmowym dorobkiem

Kamery w Czernej

Klasztor karmelitów bosych w Czernej k. Krakowa odwiedzają co jakiś czas filmowcy. Kręcono tutaj sceny i plenery do trzech filmów.

Metanoia (Radosław Markiewicz, 2005). Jozue, trzydziestokilkuletni zakonnik, opuszcza mury klasztoru, by zaopiekować się umierającym pustelnikiem. Rozczarowany ludźmi, postanawia zająć jego miejsce, by w samotności dokończyć, rozpoczęty przez pustelnika, ikonostas. Jozue zmienia swoje postanowienie, kiedy w jego pustelni umiera młody człowiek.

Życie jako śmiertelna choroba (Krzysztof Zanussi, 2000). Film opowiada o lekarzu, który dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory na raka. Chce znaleźć sens śmierci w jej nieuchronnym, naturalnym związku z życiem. Film nawiązuje do zrealizowanej w 1978 roku “Spirali”. Nagrody: 2000 – Główna Nagroda na MFF w Moskwie; Grand Prix “Złote Lwy” i Nagroda Dziennikarzy na FPFF w Gdyni; 2001 – Nagroda Specjalna jury na Festiwalu w Tambow, “Orzeł” – Polska Nagroda Filmowa w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy film, najlepszy scenariusz; nagroda dla najlepszego reżysera w konkursie międzynarodowym na Wine Country Film Festival w Kalifornii; “Złota Kaczka” w kategorii najlepszy polski film roku 2000 przyznawana przez czasopismo “Film”; “Złota Taśma” w kategorii film polski za rok 2000 przyznawana przez Koło Piśmiennictwa SFP.

Siódmy pokój (Marta Mèszàros, 1995). To opowieść o niezwykłym życiu i śmierci świętej Edyty Stein, Żydówki nawróconej na katolicyzm. Uczennica, a później asystentka twórcy fenomenologii Edmunda Husserla, autorka licznych prac filozoficznych i teologicznych, wstępuje do karmelitanek bosych, przybierając imię Teresy Benedykty od Krzyża. W panteonie świętych i błogosławionych Kościoła katolickiego figuruje jako wybitna mistyczka i męczennica, która zginęła w obozie zagłady w Oświęcimiu. Marta Mèszàros otrzymała za swój film Nagrodę OCIC na festiwalu filmowym w Wenecji w 1995 roku. “Siódmy pokój” spotkał się też z ciepłym przyjęciem na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, szczególnie podobał się występ rumuńskiej aktorki Mai Morgenstern w głównej roli.